Strona 2 z 3
Re: „Och ten Carmen” ?!
: ndz, 24 lutego 2013, 21:07
autor: akordeonista
Moja Rodzicielka do dziś twierdzi, że zanim jeszcze nauczyłem się chodzić, już oglądałem sie za wszystkim co warczy i trąbi. Wprawdzie na Karłowicach (wrocławskich!), gdzie przyszedłem na świat w 1949 roku auto przejeżdżało ze dwa razy dziennie, ale widać wystarczyło.
Pozdrawiam - SP5SAT,akordeonista i jeszcze parę innych

.
Re: „Och ten Carmen” ?!
: ndz, 24 lutego 2013, 21:24
autor: gustaw353
Moja koleżanka małżonka nie warczy i nie trąbi na mnie ... oj będę musiał rozejrzeć się dookoła.
Re: „Och ten Carmen” ?!
: pn, 25 lutego 2013, 09:22
autor: Pyra
Witam
gustaw353 pisze:Kol. Pyra, co myśli Hiszpan chcąc kupić Mitsubishi PAJERO?!
Nawet gdyby mógł, to by się na kulturalne forum nie nadawało

w związku z tym, na "ichniejszy" rynek auto jest dostarczane z inną nazwą handlową.
Faktycznie dyskusja nieco zboczyła na tory automobilizmu, jednak dla mnie pierwotny przekaz jest jednoznaczny. W zasadzie można, sobie wytykać nieprawidłowości i zawiłości językowe, jednak podstawą jest dbałość o podstawy. Zaczynanie zdania z WIELKIEJ litery, stosowanie odpowiedniej interpunkcji, "ogonków" itp.
Naleciałości regionalne, nie stanowią takiego zagrożenia jak niechlujstwo. A propos, u mnie jada się "pyry", zakupy robi się w "składzie", zapasy trzyma w "sklepie" a służy "przy wojsku"
Pozdrawiam
Re: „Och ten Carmen” ?!
: pn, 25 lutego 2013, 09:34
autor: fugasi
.. i zdanie kończy często "tej".
Nie mam pod ręką Mikołajczyka, jakie nachylenie ma EC92, tej?

Re: „Och ten Carmen” ?!
: pn, 25 lutego 2013, 09:57
autor: Pyra
Witam
fugasi pisze:jakie nachylenie ma EC92, tej?

Powinno być "wiara pomóżcie, tej..."
Tak a propos, to nie wiem czy ktoś z obecnych na forum bawi się w opencaching, bo właśnie krystalizuje się projekt "WLKP tej!" który to napis zostanie ułożony ze współrzędnych keszy na mapie.
Pozdrawiam
Re: „Och ten Carmen” ?!
: pn, 25 lutego 2013, 18:16
autor: TELEWIZOREK52
Pyra pisze:u mnie jada się "pyry", zakupy robi się w "składzie", zapasy trzyma w "sklepie" a służy "przy wojsku"
Przy wojsku to ja służyłem w Pyrach, pyry wcinałem na obiad bo kucharz był Poznaniak.

A może Poznaniakiem?
Re: „Och ten Carmen” ?!
: pn, 25 lutego 2013, 21:11
autor: marekb
Ja tam mam radio "Turandot"

Re: „Och ten Carmen” ?!
: pn, 25 lutego 2013, 22:19
autor: kaem
Osobiście bawi mnie pisownia i wymowa "telewizoru" zamiast "telewizora". Ale właściwie, to dlaczego "telewizora" skoro mówimy "telefonu", a nie "telefona".
Re: „Och ten Carmen” ?!
: pn, 25 lutego 2013, 23:01
autor: Thereminator
Oczko mu się odlepiło, temu misiu... 
Re: „Och ten Carmen” ?!
: wt, 26 lutego 2013, 03:27
autor: TELEWIZOREK52
kaem pisze:sobiście bawi mnie pisownia i wymowa "telewizoru" zamiast "telewizora". Ale właściwie, to dlaczego "telewizora"
No to mów mi Janek.

Re: „Och ten Carmen” ?!
: wt, 26 lutego 2013, 10:31
autor: Tomek Janiszewski
Pyra pisze:A propos, u mnie jada się "pyry"
W Warszawie też są
Pyry.
Re: „Och ten Carmen” ?!
: wt, 26 lutego 2013, 11:22
autor: fugasi
kaem pisze:Ale właściwie, to dlaczego "telewizora" skoro mówimy "telefonu", a nie "telefona".
A dlaczego "krawiec" i "szewc" a nie "szewiec" i "krawc"?

Re: „Och ten Carmen” ?!
: wt, 26 lutego 2013, 11:57
autor: Jado
Wydaje mi się, że za część przypadków odpowiada...wygoda. To co łatwiej wypowiedzieć, nawet jeśli jest to początkowo nieprawidłowe, po jakimś czasie przyjmuje się - bo "wszyscy tak mówią".
Dobrym przykładem jest tutaj "najmniejsza linia oporu" zamiast prawidłowej - "linii najmniejszego oporu".
Ostatnio podobną "karierę" zaczyna robić słowo "laptok"

Tylko patrzeć jak wejdzie do kanonu

Re: „Och ten Carmen” ?!
: wt, 26 lutego 2013, 18:21
autor: akordeonista
Na szczęście nie przyjęła się (przynajmniej jak dotąd) forma "kompjuter", a to za sprawą nieżyjącego już niestety aktora, Wojciecha Siemiona. Na zwróconą mu przez jakiegoś ... kogoś uwagę odpowiedział: dopóki nie stosuje się formy "djupa" będę mówił "komputer"! Autentyczne! Akordeonista, były montażysta.
Re: „Och ten Carmen” ?!
: wt, 26 lutego 2013, 20:03
autor: geguś
fugasi pisze:kaem pisze:Ale właściwie, to dlaczego "telewizora" skoro mówimy "telefonu", a nie "telefona".
A dlaczego "krawiec" i "szewc" a nie "szewiec" i "krawc"?

Dlatego, że w winnicy jest wino, a w piwnicy nie ma piwa.
