radio z Irlandii

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Arctic
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 22
Rejestracja: czw, 2 sierpnia 2012, 20:03
Lokalizacja: Łódź

Re: Zakłócenia radiowe od elektroniki

Post autor: Arctic »

Tomek Janiszewski pisze: śr, 22 marca 2023, 10:06 Na 100% już zaś źródłem zakłóceń nie są LEDy, bo to takie same diody półprzewodnikowe ze złączem p-n jak każde inne, tyle ze o wyższym napięciu przewodzenia niż diody krzemowe, od których to niższe napięcie przewodzenia mają diody germanowe. Oczywiście źródłem tych zakłóceń jest niestarannie skonstruowana przetwornica. Tzw. LEDy na 12V (i to jeszcze AC!) muszą mieć wbudowany układ ograniczający prąd aby się nie sfajczyły. W imię miniaturyzacji pakuje się tam często kilkuzwojowe transformatory na rdzeniach proszkowych, które mocno sieją z racji nasycenia. Zarazem brutalne sterowanie kluczami sprawia że występują wąskie szpilki bardzo silnego prądu gdzie pod dostatkiem jest harmonicznych sięgających nawet w zakres VHF.
Zastanawia mnie, dlaczego przetwornice w żadnej z "żarówek" LED na 230V nie sieją zakłóceniami, natomiast te w LEDach na 12V sieją mocno. Oczywiście konstrukcje tych przetwornic są zapewne różne ale ciekaw jestem dlaczego ma to tak wielki wpływ na zakłócenia.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zakłócenia radiowe od elektroniki

Post autor: Tomek Janiszewski »

Kilkanaście lat temu miałem pecha nabyć "żarówkę" LED na 230W która świeciła wprawdzie mocno, ale skutecznie zagłuszała odbiór nie tylko radiowy na AM i FM z antenami wewnątrz pokoju (lub odbiorników) ale nawet telewizyjny z... kablówki. Oczywiście zaraz zaprzestałem jej użytkowania, po czym odkręciłem bańkę i przekonawszy się że w środku jest przetwornica na jakimś kościu SMD oraz toroidalnym transformatorku o średnicy pińciu mm z kilkoma trzyzwojowymi uzwojeniami z kynaru uznałem że niedasie tego poprawić. Gdzieś tam pewnie wala się do dziś, nawet bańki nie chciało mi się z powrotem nakręcać. Wyrzucać też było szkoda, bo mocne LEDy mogą się kiedyś do czegoś przydać. Więcej już podobny problem się nie powtórzył: aby wykryć zakłócenia na falach długich i średnich trzeba zbliżyć radyjko z anteną ferrytową do samej lampy. Podobnie i na jachcie na którym już od 2005 roku używam LEDów zasilanych z samodzielnie skonstruowanych przetwornic na 12V nie mam żadnych problemów z odbiorem radiowym.
Tak więc jak się chce - to każdą przetwornicę można zrobić dobrze, albo spieprzyć.
A o zasadach konstrukcji przetwornic pisałem tu:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?t=38031
CHOPIN66
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2100
Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: radio z Irlandii

Post autor: CHOPIN66 »

Pamiętam to doskonale, w gimnazjum zabrałem na fizykę celem prezentacji Noteć ( radio nie rzekę :D ) . W domu ( blok z końca lat 90 ) w Warszawie bez problemu w dzień dało się odebrać jedynkę na długich i kilka stacji na średnich na 1 m drutu bez uziemienia ciągu dnia . W szkole - nic , był taki syf ( przetwornic w telewizorach i nie tylko ) w koło , że był szum i warkot na wszystkich zakresach - żadnej stacji . Potem przeprowadziłem się do Gdańska , w domu lampy LED :arrow: ŻARÓWKA LED to termin tylko i wyłącznie potoczny , dwa router WiFi idt. na UKF taki szum ,że nie szło złapać stereo mimo użycia anteny kierunkowej ( 3 czy 4 elementowy dipol z robiony ze starej anteny siatkowej ) i chodzenia z nią po całym górnym piętrze mieszkania - dopiero wyprowadzenie anteny na zewnątrz wyeliminowało syf z eteru ale był problem ze stacjami o polaryzacji poziomej - ( antena była przymocowana do pergoli pionowo ) dopiero przeniesienie anteny ( 11 elementowy dipol kupiony w Auchuan w Szczecinie ) za okno w pokoju rozwiązało problem i na amplitunerze Hitachi miałem odbiór wszystkich stacji na UKF w stereo i z max siłą sygnału - odbiór jak kryształ nie zależnie od polaryzacji .
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: Zakłócenia radiowe od elektroniki

Post autor: szalony »

Arctic pisze: śr, 22 marca 2023, 11:10
Zastanawia mnie, dlaczego przetwornice w żadnej z "żarówek" LED na 230V nie sieją zakłóceniami, natomiast te w LEDach na 12V sieją mocno. Oczywiście konstrukcje tych przetwornic są zapewne różne ale ciekaw jestem dlaczego ma to tak wielki wpływ na zakłócenia.
Odkopię nieco ten offtop bo kiedyś bawiłem się w rozbieranie takich "żarówek". W miarę możliwości proszę o wydzielenie, np. do wątku "żarówkowego".

Wbrew pozorom są to często zupełnie różne układy, i możliwe, że w żarówce ledowej na 230VAC wcale nie ma układu impulsowego. Najczęściej w "większej" żarówce led siedzi przetwornica impulsowa obniżająca napięcie (buck converter). "Od lewej" na płytce widać mostek prostowniczy, kondensator filtrujący, oraz układ scalony któremu towarzyszy cewka, dioda usprawniająca (flyback diode), i drobne kondensatory. Tranzystor kluczujący MOSFET jest na ogół scalony wewnątrz układu. W obwodzie diod widać zwykle niewielkiej wartości rezystor Rsense (0,1...1 om) który jest bocznikiem prądowym za pomocą którego scalak mierzy prąd płynący przez diody. Zmianą wartości tego rezystora można "tuningować" moc lampy. Analizę utrudnia fakt, że zwykle są to specjalizowane układy produkowane w wielkich seriach tylko do tego celu, i często karty charakterystyki nie są dostępne, albo są po chińsku. Bardzo dużo takich układów dostarcza firma BRIGHTPOWER SEMICONDUCTOR. Masowa produkcja pozwoliła na optymalizację. Układy te kosztują w hurcie nawet kilkanaście groszy (:!:), są zoptymalizowane do konkretnego celu, i posiadają np zabezpieczenie termiczne polegające na tym, że układ montuje się na wspólnej metalowej płytce z diodami i jego przegrzanie ogranicza prąd albo wyłącza diody, celem ochrony diod a nie układu.

W dużych lampach czasami są normalne zasilacze SMPS z transformatorem, ale w wielu małych nie ma w ogóle techniki impulsowej, i stąd może wynikać brak emisji śmieci w.cz. Diody są tam tak dobrane, aby sumaryczny spadek napięcia na nich (w jednej obudowie jest kilkanaście złącz p-n) był zbliżony do wyprostowanego napięcia sieci, a między katodami diod a masą znajduje się niewielki regulator liniowy utrzymujący stały prąd, regulator nie grzeje się mocno, bo większość spadku jest na diodach LED.

Poniżej przykładowa żarówka OSRAM 7W, kupiona w polskiej castoramie:
osram.jpg
Widać rezystor ograniczający udar prądowy pełniący jednocześnie rolę bezpiecznika (fusible resistor), mostek prostowniczy, kondensator filtrujący 4,7uF/400V, oraz układ scalony BP5216 firmy Brightpower, któremu towarzyszy tylko kilka oporników i dioda. W internecie nie ma danych tego układu, ale brak cewek i kondensatorów sugeruje że jest to regulator liniowy.

Strona firmy Brightpower: https://www.bpsemi.com/en/
Przykładowa niskiej klasy lampa LED z specjalizowanym układem: https://www.youtube.com/watch?v=BKmtR6GCglQ
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
ODPOWIEDZ