Strona 2 z 2
Re: Trudne początki
: pn, 12 marca 2012, 13:25
autor: Lech S.
cirrostrato pisze:djivo pisze:Cirrostrato ale nie każdy ma takiego dziadka

Pisz posty zobaczymy jaką masz wiedzę myślę że starsi koledzy postarają się coś zaradzić
Wiedzę mam a lutownicę trzymam w ręku od ponad 45lat (starszych ode mnie kolegów na pewno nie tak wielu na triodzie..), na dziś walczę z tematem jak wykonać kompletne chassis (i inną mechanikę na poziomie co najmniej dobrym plus) we własnej piwnicy (i nie tylko pilnikiem i wiertłem, nie lubię partaniny) ale idę do przodu. Kumpel (znamy się kilkadziesiąt lat) śmiał się, że lampy to przeżytek.... ostatnio jak go odwiedziłem na biurku miał parę książek o lampach, przepytany na okoliczność przyznał, że ,,sobie przypomina'' i doszedł już do tetrody.
Witam.
Heniu, jestem poruszony

Twoją wypowiedzią. Ja otwory w chassis robię za pomocą pilników i wierteł. Czy to jest partanina? Poniżej zdjęcie jednego z moich wzmacniaczy. Jest robota garażowo- piwniczna. Skromne wyposażenie. Wiertarka ze statywem, duże imadło, zaginarka do blachy wpinana w imadło, trochę ręcznych narzędzi - w tym te nie lubiane pilniki i jeszcze sprawne ręce i umysł. Chyba, że ktoś uruchomił "produkcję seryjną", to potrzebne bardziej zaawansowane oprzyrządowanie. Jak dla mnie dwa, trzy wzmacniacze wykonane w ciągu roku, to wystarcza. Tak że już nie walczę z wykonaniem podstawy.
Re: Trudne początki
: pn, 12 marca 2012, 14:30
autor: sppp
Śliczny!
Czy pokrywy na trafa również zrobiłeś w/w narzędziami? Napisy zlecałeś sitodruk? Boczki, o ile dobrze widzę, z kamienia.
Jedyne, co bym zaproponował to śruby - najlepiej czarne, o takie:
http://www.ereplacementparts.com/images ... 5154-1.gif.
Re: Trudne początki
: pn, 12 marca 2012, 14:56
autor: cirrostrato
Lech S. pisze:
Heniu , jestem poruszony

Twoją wypowiedzią . Ja otwory w chassis robię za pomocą pilników i wierteł . Czy to jest partanina?
Nigdy nie będę wykonywał projektów jednostkowych, w każdym chassis kilka otworów 14-32mm razy, powiedzmy, 10-20szt chassis, często jeszcze w każdym kilka otworów prostokątnych do transformatorów, ręcznie na taką zabawę się nie piszę. I tylko tyle w temacie.
Re: Trudne początki
: pn, 12 marca 2012, 15:22
autor: renulk
Właśnie ściągnąłem tą książkę i powoli czytam. Do przodu, żeby rozumieć chociaż o czym tutaj piszą

Jak skończę to zrobię na początek ten wzmacniacz 1 W i może się pochwalę, jak będzie czym.
Re: Trudne początki
: pn, 12 marca 2012, 15:35
autor: Lech S.
Owszem, pokrywy tak. Każdy bok wycinany oddzielnie (na ręcznej gilotynie mocowanej w imadło- zapomniałem wcześniej napisać) i pilnikami doprowadzane w miarę możliwości do pożądanych wymiarów. Potem lutowanie wraz z uchwytami mocującymi od wewnątrz, czyszczenie i ostatecznie malowane (spray).
Czarne śruby - owszem .Takie wkręty z czarnym łbem też posiadam, ale te jakoś lepiej mi przypadły do gustu. Kwestia gustu. Napisy to nie sitodruk, lecz przyklejana folia. Kolega Matizz je wykonał. Boczki tak jak napisałeś. To tyle.
Re: Trudne początki
: pn, 12 marca 2012, 18:06
autor: staszeks
Miałem okazję zobaczyć (co prawda inny okaz) w wykonaniu Leszka.
Mogę powiedzieć: wykonanie chyba jeszcze lepsze od tego na zdjęciu
a odsłuchowo zadowoliłby zapewne uczestników pewnego działu na tym forum
(działu z którym walczył Jasiu).
P.S. Widziałem też pomieszczenie w którym to powstaje.
Nie mierzyłem ale chyba nie więcej niż 1,5x2m.
Re: Trudne początki
: pn, 12 marca 2012, 18:33
autor: Lech S.
Witam Stasiu. Prawie wstrzeliłeś się. To dokładnie 2x2 . Piwnica. Tutaj montaż całości , w szczególności montaż elektroniki. Pozdrawiam.