Strona 2 z 2

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 20:24
autor: painlust
To coś kwalifikuje się do wysypania i złożenia od nowa zgodnie z przyjetymi regułami.

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 20:36
autor: V@MVampirE
Rozmontuj to jak ci wszyscy radzą, sprawdź każdą część osobno.
Przeczytaj cały dział gitarowy (nie żartuję), czytaj do momentu aż na widok zdjęcia z kostkami z instalacji będzie ci się chciało rzygać.
Potem poskładaj na łączówkach, turretboardzie, czy czym tam chcesz, uruchamiając każdy stopien osobno. Zasilacz, EL84 i na końcu preamp.

Tyle fajnych i inspirujących konstrukcji jest opisanych na forum, a ludziom nie chce się nawet zerknąć i wziąć jako wzór.

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 20:38
autor: maskota94
V@MVampirE pisze:Rozmontuj to jak ci wszyscy radzą, sprawdź każdą część osobno.
Przeczytaj cały dział gitarowy (nie żartuję), czytaj do momentu aż na widok zdjęcia z kostkami z instalacji będzie ci się chciało rzygać.
Potem poskładaj na łączówkach, turretboardzie, czy czym tam chcesz, uruchamiając każdy stopien osobno. Zasilacz, EL84 i na końcu preamp.

Tyle fajnych i inspirujących konstrukcji jest opisanych na forum, a ludziom nie chce się nawet zerknąć i wziąć jako wzór.
Dziękuje za odzew mam pytanie czy mogę odłączyć preamp i podać sygnał z komputera na układ korekcji w celu sprawdzenia el84?
I jeśli okaże się że końcówka okaże się sprawna to czy można podać sygnał z preampu na transformator głosnikowy w celu sprawdzenia preampu(oczywiście po ponownym lepszym złożeniu)?

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 20:42
autor: kciuq
maskota94 pisze:
V@MVampirE pisze:Rozmontuj to jak ci wszyscy radzą, sprawdź każdą część osobno.
Przeczytaj cały dział gitarowy (nie żartuję), czytaj do momentu aż na widok zdjęcia z kostkami z instalacji będzie ci się chciało rzygać.
Potem poskładaj na łączówkach, turretboardzie, czy czym tam chcesz, uruchamiając każdy stopien osobno. Zasilacz, EL84 i na końcu preamp.

Tyle fajnych i inspirujących konstrukcji jest opisanych na forum, a ludziom nie chce się nawet zerknąć i wziąć jako wzór.
Dziękuje za odzew mam pytanie czy mogę odłączyć preamp i podać sygnał z komputera na układ korekcji w celu sprawdzenia el84?
Najpierw sprawdź jakie ci zasilacz daje napięcia.

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 20:44
autor: maskota94
Pisałem już że napięcia są niewiadomo czemu za wysokie
c1=360v
c2=345
c3=305v
c4=287v
Przy 260vAC

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 20:54
autor: V@MVampirE
Ostatni elektrolit zasilacza na tych zdjęciach jest chyba czymś usmarowany.
WEŹ TO ROZMONTUJ.
I nie ruszaj dla własnego dobra dopóki nie poduczysz się.

To jest wzmacniacz do gitary, składanie go w taki sposób jest niebezpieczne.
Przestawisz go parę razy coś zewrze i znikniesz z forum.
Taki burdel jest dopuszczalny w pudle z kablami, nie w sprzęcie lampowym na którego początku człowiek trzyma gitarę i jest połączony z masą układu.

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 21:16
autor: painlust
Podpięcie preampy do trafa wyjściowego powiadasz... w takim razie po cholere końcówka... że też ja na to nie wpdłem - 100W wzmacniacz na samych ECC83 żyć i nie umierać :) Jak to się nie znajdzie w kąciku dla poczatkujacych to mogę być bardzo nieprzyjemny...

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 21:39
autor: sppp
Kolego Maskota94. Nie chodzi o pośmiewisko. Problem polega na tym, że usiłujesz zrobić wzmacniacz nie mając o tym ZIELONEGO POJĘCIA. Mało tego - nawet nie próbujesz zrozumieć jak to działa. Oczekujesz pomocy od nas, ale ,niestety, szklana kula painlusta ma upalone żarzenie, a pozostali nie mają zdolności wróżbiarskich. Dlaczego o tym piszę i dlaczego w ten sposób? Bo tylko tyle można powiedzieć w tym temacie na podstawie podanych przez Ciebie danych. W tym momencie udaję, że nie widziałem zdjęć i nie czytałem, że za późno zauważyłeś, że PCB jest nie takie.
W takich przypadkach jak Twój (ale przed popełnieniem potworka) najlepszym rozwiązaniem jest zdobycie czegoś, co można sprowadzić do nieco trudniejszego kitu do samodzielnego montażu. W tym przypadku - sprawdzona płytka Marvela, lista elementów zatwierdzona przez kogoś z forum, składanie "za rączkę" razem z kolegami z forum. Zapewne zajęłoby to znacznie więcej czasu, ale miałoby szansę na powodzenie.
Niestety w obecnej chwili wasz wielką kupę. I co możesz z nią zrobić? Właściwie nic. Gdybyś potrafił posprawdzać poszczególne elementy to pewnie już byś to zrobił, ale pewnie nie umiesz. Ktoś bardziej doświadczony pewnie by sobie to rozebrał na czynniki pierwsze, posprawdzał elementy, poskładał jak forum przykazało i uruchamiał poszczególne stopnie, sprawdzając odpowiednimi przyrządami. A ty zrobiłeś cały wzmacniacz na pałę, na kostkach, bez elementarnej wiedzy i oczekujesz, że zadziała.
Sorry kolego, ale to ZDECYDOWANIE NIE JEST ZABAWA DLA CIEBIE (w/g/ mnie). Tak jak radzili koledzy - zmień hobby.
A jeśli chcesz na prawdę zrobić ten wzmacniacz to:
- rozbierz to co masz na czynniki pierwsze
- ułóż elementy na biurku, posprawdzaj je na ile możesz i masz czym
- załóż temat "Budowa Atoma - od zera do bohatera" w KĄCIKU DLA POCZĄTKUJĄCYCH i postępuj dokładnie w.g. zaleceń kolegów z forum.
- przyłóż się do stosowania zasad ortografii, interpunkcji itp (na razie u Ciebie z tym cienko, ale na pocieszenie - bywają gorsi :wink: ).
Wówczas masz jakiekolwiek szanse na powodzenie.
P.S. Ale to mnie rozwaliło:
maskota94 pisze:Oczywiście że umie odróżnić płytki tylko zamówiłem dwie i miały być same pola w jednej tak było i tej nie ogłądnąłem tylko zaczołem lutować nie patrząc na to zauważyłem to o wiele za późno.
Skoro lutowałeś do ścieżek i nie widziałeś, że są to ścieżki, a nie same pola to lutowałeś po ciemku, czy od strony przeciwnej niż ścieżki? Bo logiki w tym nie ma żadnej.

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 22:08
autor: maskota94
Tych ścieżek prawie nie widać na płytce sam się zdziwiłem że są. Tak czy siak jutro zaczne od rozłożenie i składania po kolei kolejnych stopni. Dziękuje za opiernicz, zadziałał

Re: Atom, coś się spaliło

: czw, 26 stycznia 2012, 22:50
autor: federerer
sppp pisze:szklana kula painlusta ma upalone żarzenie.
Ubawiło mnie to do łez. :lol: Poczynania kolegi w temacie atoma przypominają mi nieco moje eksperymenty rodem z początków szkoły podstawowej, kiedy dostałem pierwszą lutownicę i garść ledów i lutując wszystko jak leci zastanawiałem się czemu dymi po podłączeniu zasilania :P Nie byłem na tyle głupi żeby pchać się w wysokie napięcia... :roll:

Re: Atom, coś się spaliło

: wt, 14 lutego 2012, 13:53
autor: stepa
Bardzo mnie zaciekawiło-gra ten Atom???Bo dyskusja przecudna!
A i ja podpowiem-płytki Marwelowe luksus skóra i komóra-kupujesz,lutujesz i gra!Przestałem lubić pająki.