Strona 2 z 3
Re: Reanimacja "samodziała"
: śr, 21 grudnia 2011, 22:51
autor: METALOWIEC
Test słuchawkowy, czy też oscyloskopowy jest najskuteczniejszy. Czasem się zdarza, że w wyniku takowego testu wybieramy ustawienie, które z pozoru nie wygląda najlepiej, tak jak np. we wzmacniaczu SE opartego o projekt Marvela, który wykonałem ze dwa lata temu (zdjęcie w załączniku). Takie ustawienie wnosiło najmniejszy przydźwięk, a doszedłem do niego po całym dniu prób. Co ciekawe, przesunięcie TG chociażby o 1cm w którąkolwiek stronę skutkowało znacznym wzrostem brumu

Re: Reanimacja "samodziała"
: sob, 7 stycznia 2012, 16:38
autor: whwp
No i wreszcie po świętach i Nowym Roku jest chwila, żeby ciągnąć dalej fotoreportaż
Jak widać zakończyłem montaż mechaniczny - lubię mechanikę ale oczywiście wolę posługiwać się lutownicą niż wiertarką

Dziś planuję ruszyć zasilacz i nic więcej, natomiast w jutrzejszym odcinku zmagania z turretem i okablowaniem. Ten czwarty elektrolit służy za słupek dystansowy i w docelowym wariancie go nie będzie.
Oryginalne podstawki EL34 wyleciały do śmieci. były we widoczny sposób przypalone i szlifowane.
Re: Reanimacja "samodziała"
: pt, 13 stycznia 2012, 10:30
autor: ZoltAn
whwp pisze:Wkrótce przystąpię do przebudowy - na gorąco kilka zdjęć, trafa jak widać od Telosa, EL34 nawet calkiem we formie co wróży, że będzie dobrze, zrobimy z tego wzmacniacz. A właściwie zbuduję go od nowa.

Przede wszystkim bym przemieścił trafo głośnikowe w linię sieciowego (estetyka i krótsze - optymalniejsze połączenia z EL34) - tam gdzie pierwotnie był dławik, przyjmując ułożenie żbliżone do tego na załaczonym zdjęciu (tutaj odwróconym - ja zawsze budowałem wzmacniacze w lustrzanym odbiciu) - a dławik umieścił pod spodem chassis (naprzeciwko elektrolitów) przymocowując go do dłuższego boku chassis...
...ale to tylko zbędne uwagi i sugestie... bo tu już jest "pozamiatane" jak widzę...
Odpaliłeś go już???
Re: Reanimacja "samodziała"
: pt, 13 stycznia 2012, 19:51
autor: whwp
Rzeczywiście drogi ZoltAnie mógłbym się lepiej postarać ale jakoś tak utkwiło mi, żeby maksymalnie oszczędnie i najprościej jak się da

Klient nasz pan! Tak już zostawię, tymczasem wypełniam pseudo-turreta no i masz - majstrowi miejsca zabrakło

Dostawka będzie i tyle. Wierzę głęboko, że przez weekend podgonię i zagram wreszcie na nim.
Te przykładowe konstrukcje ze zdjęć "z tamtych lat" znam oczywiście. Jesteś w końcu klasykiem na naszym forum! Znajomość obowiązkowa. Moja jedyna wtedy, też (prawie) tak wyglądała tyle, że, bestia jedna, nie zadziałała. I ja młody, głupi, sfrustrowany - rozebrałem na części

Re: Reanimacja "samodziała"
: pt, 13 stycznia 2012, 20:08
autor: ZoltAn
whwp pisze:Rzeczywiście drogi ZoltAnie mógłbym się lepiej postarać ale jakoś tak utkwiło mi, żeby maksymalnie oszczędnie i najprościej jak się da

Klient nasz pan! Tak już zostawię, tymczasem wypełniam pseudo-turreta no i masz - majstrowi miejsca zabrakło

Dostawka będzie i tyle. Wierzę głęboko, że przez weekend podgonię i zagram wreszcie na nim.
Te przykładowe konstrukcje ze zdjęć "z tamtych lat" znam oczywiście. Jesteś w końcu klasykiem na naszym forum! Znajomość obowiązkowa. Moja jedyna wtedy, też (prawie) tak wyglądała tyle, że, bestia jedna, nie zadziałała. I ja młody, głupi, sfrustrowany - rozebrałem na części

Co się martwisz
Wprawdzie nie robię na turretach ani na drukach (uznaję wyłącznie pająki PtP) ale i mi też się zdarza, że jest co lutować - a nie ma do czego
Mój kumpel zawsze mawiał, gdy zarzucałem mu, że strzelił bąka: "to nie ma być piękne - to ma działać!!!"
Re: Reanimacja "samodziała"
: sob, 28 stycznia 2012, 22:27
autor: whwp
Czasu mało ale posuwam powoli do przodu.. Zasilacz biasu odpalony, inwerter prawie uzbrojony i jest nawet gdzie wcisnąć główny turret. Jeszcze ze 3-4 wieczory i zagra.

Jak to zwykle na takim etapie propozycje i poprawki mile widziane

Re: Reanimacja "samodziała"
: ndz, 29 stycznia 2012, 07:41
autor: painlust
Formował szanowny kolega te zacne elektrolity?
Re: Reanimacja "samodziała"
: ndz, 29 stycznia 2012, 10:29
autor: whwp
Słuszna uwaga - formowania wymaga tylko jeden, właśnie się dzieje... Dwa pozostałe pracowały uprzednio w tym układzie więc pozostawiłem je po staremu.
Re: Reanimacja "samodziała"
: ndz, 29 stycznia 2012, 10:34
autor: painlust
Co z tego, że pracowały. Ja tam zawsze poddaje formowaniu. Uważam, że trzeba. Jak sie formuje za wolno to wywalam. Tak przeprowadzam selekcje.
Re: Reanimacja "samodziała"
: pn, 30 stycznia 2012, 09:52
autor: ZoltAn
whwp pisze:Słuszna uwaga - formowania wymaga tylko jeden, właśnie się dzieje... Dwa pozostałe pracowały uprzednio w tym układzie więc pozostawiłem je po staremu.
Formować, formować - te gady lubią zasyczeć albo i strzelić nawet po liku dniach pozornie bezawaryjnej pracy.
Pomiar prądu formującego pozwala ponadto stwierdzić, czy kondas będzie dalej pracował stabilnie czy zacznie powoli się rozbiegiwać pod napięciem roboczym - co się zawsze źle kończy. A tym bardziej jak to jakieś Frolyty są albo Magyar-cośtam lub rosyjskie - to tym bardziej
Tesle, Belmy, Elwy są znacznie bardziej odporne na starzenie, ale...

Re: Reanimacja "samodziała"
: pt, 17 lutego 2012, 07:20
autor: whwp
No i drgnęło wreszcie trochę - zaczynam uruchomienie - na dzisiaj końcówka z inwerterem. Trochę przesadziłem z napięciem bias-u, muszę zmienić zakres regulacji, 10 mA w katodzie to jednak za mało

No i jest trochę asymetrii, która 'idzie" za EL34 po przełożeniu czyli muszę lepiej dobrać parę. Ale to po ustaleniu sensownego prądu spoczynkowego wieczorkiem.
Re: Reanimacja "samodziała"
: pt, 17 lutego 2012, 10:58
autor: painlust
Można zrobić układ biasu oddzielny dla każdej lampy. Jeśli nachylenie charakterystyki jest takie same to nawet lepsza taka para która ma trochę inny prąd w tym samym punkcie, niż para która ma dokładnie takie same parametry w jednym charakterystycznym punkcie a różniące się nachylenie charakterystyki.
Re: Reanimacja "samodziała"
: pt, 17 lutego 2012, 20:55
autor: whwp
Painlust! Wiem, że można... tyle, że nic już nie chcę zmieniać w montażu a tu parę rzeczy trzebaby poprzestawiać. Zostawię więc jak jest i dobiorę EL-ki. Zresztą pamiętajmy, że to nasz ulubiony junk-art i ma być minimalistycznie i po kosztach - co jest w tym przypadku czynnikiem decydującym

Dzisiaj już to zostawiam.. czasu brak.
Edit: Jednak nie, ruszyło mnie

30 watów prawie sinus (korektor-inwerter-końcówka). Wygrzewam...
Re: Reanimacja "samodziała"
: sob, 10 marca 2012, 19:28
autor: whwp
No i wreszcie doszliśmy do szczęśliwego zakończenia
Pozostało kilka drobiazgów a na jutro zaprosiłem właściciela po odbiór.
Re: Reanimacja "samodziała"
: sob, 10 marca 2012, 19:44
autor: painlust
I jak to gra?