Strona 2 z 2

Re: Świecąca próbówka

: wt, 13 września 2011, 21:16
autor: KrzysztofS
Aby wyzwolić różnicówkę trzeba w przypadku przebicia spowodować przejście prądu do ziemi (przez nasze ciało.....) - czyli zabezpieczenie zadziała nie w chwili przebicia ale kiedy dotkniemy do miejsca gdzie na skutek przebicia jest potencjał sieci energetycznej.
Hmmm no jeśli wystąpi do obudowy metalowej to wywali różnicówka bez dotykania. No chyba że ktoś zapomni podłączyć do niej przewodu ochronnego żółto zielonego :? Albo nie lubi bolców w gniazdach .......
Pozdrawiam Krzysztof

Re: Świecąca próbówka

: wt, 13 września 2011, 21:36
autor: geguś
STUDI pisze:
geguś pisze:
STUDI pisze: Jeśli urządzenie ma pracować w miejscu o podwyższonym ryzyku rażenia prądem (wilgoć),to metalową obudowe odizolowaną od przewodów zasilających i przewodu ochronnego zaleca się uziemić.
Podaj rozwiązanie praktyczne.
Ja pytałem o praktyczną realizację Twojego pomysłu. A Ty się rozwodzisz i co piszesz? Konkrety chłopie. Mam pralkę w łazience i jak ją mam uziemić wg Twojego pomysłu? Krótko i zwięźle możesz?
STUDI pisze: Ponieważ przepisy każą stosować róznicowoprądowy bezpiecznik nie można dopuścić aby prąd elektryczny mógł popłynąć do zimie z pominięciem tegoż bezpiecznika. Taki stan to zagrożenie na które trzeba zareagować - wyłącznik ma odłączyć obwód. OK.
A ja nie stosuję różnicowoprądowych i przepisy mi tego nie nakazują, więc?
STUDI pisze: Aby wyzwolić różnicówkę trzeba w przypadku przebicia spowodować przejście prądu do ziemi (przez nasze ciało.....)
Herezja.
STUDI pisze: W normalnym środowisku no prawie OK,
Co w świetle prawa oznacza termin "prawie OK"?
STUDI pisze: ale "mokrym: to jest niedopuszczalne (ryzyko że prąd razi przez większa powierzchni naszego ciała).
Bzdura. Na to jest inny przepis, o przestrzeniach ograniczonych powierzchniami przewodzącymi.
STUDI pisze: Więc jak zamkniesz urządzenie w metolowej obudowie odizolowanej od przewodu ochronnego (i oczywiście N i L) to normalnie jest OK,
A co to za stwór?
STUDI pisze: ale jeśli dojdzie do przebicia do obudowy to nie czekając że ktoś dotknie, popłynie prąd do ziemi, różnicówka rozłączy. Dotknięcie takiej obudowy teoretycznie jest bardziej w takiej sytuacji bezpieczne (tylko teoretycznie, bo potencjał ziemi nie jest jednakowy ....).
Jak to ma się do:
STUDI pisze: Aby wyzwolić różnicówkę trzeba w przypadku przebicia spowodować przejście prądu do ziemi (przez nasze ciało.....)
Zastanów się wreszcie co chesz przekazać. Na razie to masło maślane, bajkopisarstwo.
STUDI pisze: Nie należy dopuścić do pojawienia się na metalowej obudowie potencjału innego niż podłoża w miejscu gdzie stoi urządzenie w przypadku przebicia. Przewód ochronny tego warunku nie spełnia.
Akurat ten warunek spełnia. Ale sam warunek jest wzięty z kosmosu, to później już nic nie można podpasować. I zaczyna się bajkopisarstwo.
STUDI pisze: Inaczej mówiąc - dodatkowy ekran uziemiony ale odizolowany galwanicznie od sieci energetycznej.
Jakie to urządzenie?
STUDI pisze: Oczywiście nie dało rady pomp eksploatować bo wyzwalały różnicówki. Musieli zrezygnować z podłączania przewodu PE do stosownego zacisku w silnikach pomp.
Tam był i pracował jakiś elektryk? Tylko nie pisz, że tak bo znowu ze śmiechu opluję matrycę.

Re: Świecąca próbówka

: wt, 13 września 2011, 22:06
autor: KrzysztofS
Geguś popieram wypowiedz w całej jej rozciągłości :)
Oczywiście nie dało rady pomp eksploatować bo wyzwalały różnicówki. Musieli zrezygnować z podłączania przewodu PE do stosownego zacisku w silnikach pomp.
Oczywiście że tam był jakiś błąd w instalacji, różnicówka nie ma prawa wyłączyć jeśli uziemiamy przewód ochronny ( on jest poza obwodem chronionym) i tyle :P
Pozdrawiam

Ps. Czy to elektroda ?? :lol:

Re: Świecąca próbówka

: śr, 14 września 2011, 09:17
autor: _idu
KrzysztofS pisze:Geguś popieram wypowiedz w całej jej rozciągłości :)
Oczywiście nie dało rady pomp eksploatować bo wyzwalały różnicówki. Musieli zrezygnować z podłączania przewodu PE do stosownego zacisku w silnikach pomp.
Oczywiście że tam był jakiś błąd w instalacji, różnicówka nie ma prawa wyłączyć jeśli uziemiamy przewód ochronny ( on jest poza obwodem chronionym) i tyle :P
Pozdrawiam
No ale popłynął tylko wtedy jak PE dotknęło do rury. Instalacja to może i była OK ale niektóre urządzenia w środku mogły mieć połączenie z epoki kiedy stosowano jedynie trzy druty do podłączenia zasilnia trójfazowego. Ważnym był fakt jaka różnica potencjału były pomiędzy dwoma metalami wbitymi w ziemię niedaleko siebie.

Re: Świecąca próbówka

: śr, 14 września 2011, 09:49
autor: _idu
KrzysztofS pisze:
Aby wyzwolić różnicówkę trzeba w przypadku przebicia spowodować przejście prądu do ziemi (przez nasze ciało.....) - czyli zabezpieczenie zadziała nie w chwili przebicia ale kiedy dotkniemy do miejsca gdzie na skutek przebicia jest potencjał sieci energetycznej.
Hmmm no jeśli wystąpi do obudowy metalowej to wywali różnicówka bez dotykania. No chyba że ktoś zapomni podłączyć do niej przewodu ochronnego żółto zielonego :? Albo nie lubi bolców w gniazdach .......
Pozdrawiam Krzysztof
Dodałeś to właśnie ale. I to samo było podstawą do zalecenie dodatkowych środków ochronnych gdy otoczenie sprzyja porażeniu.
Normalnie jeśli metalowa obudowa urządzenia jest połączona z PE to nawet przy przebiciu ze środka urządzenia do obudowy nic dotykającemu nie grozi.
Przecież wtedy nie ma w zasadzie wysokiego potencjału na obudowie względem podłoża czyż nie?
Teoretycznie nic nie grozi, ale wypadki zaprzeczają.
W teorii wszystko jest bezawaryjne, ludzie się mylą itd. W praktyce inaczej.
Owszem masz rację że jak popłynie prąd do PE to różnicówka wyzwoli. Tak. A co jak po przewód ochronny trafi szlag? Co wtedy?
A właśnie wtedy ta obudowa połączona do PE porazi dotykającego. Ba w takiej sytuacji różnicówka nie wykryje przebicia czyż nie?
Zadziała jak dotkniesz się do takiej obudowy. Proste?

Jak obudowę uziemimy to nawet jak zawiodą obwody przewodów PE przebicie pójdzie do ziemi inną droga. Już mamy dwa rożne zabezpieczenia.
Bardziej pewne? Większa szanse na to że różnicówka wyeliminuje zagrożenie?
A co jak płynie prąd u dużym natężeniu przez PE a potem przez ziemię do rozdzielni? Wiem, awaria ale ona zdecydowanie nie powinna zagrozić rażeniem prądem innym użytkownikom dotykającym metalowych części urządzeń elektryczny.
Punkt podłączenia przewodów PE a potencjał podłoża może być spory i o wydajności prądowej znacznie przekraczającej o prądu który na 100% zabije. Co wtedy jak dotkniesz obudowy.
Z powyższego powodu przez przewód uziemienie też może popłynąć prąd o dość dużym natężeniu. Ziemia ma jakaś impedancję.... Itd.

Nic innego jak eliminowanie pojedyńczego punktu awarii.

Re: Świecąca próbówka

: śr, 14 września 2011, 11:42
autor: geguś
KrzysztofS pisze: Ps. Czy to elektroda ?? :lol:
Niestety dokładnie tak jest. Jeden pisze poematy o tematach, w których jeszcze dużo nauki przed nim, a drugi zadaje pytania by się czegoś dowiedzieć i odpowiedzi nie dostaje. Czym to śmierdzi? elektrodą! :lol:

Ja czekam jeszcze na schemat wzmacniacza w ladderze, autorstwa STUDI'ego. Przecież to proste.

Re: Świecąca próbówka

: pn, 19 września 2011, 12:27
autor: _idu
geguś pisze: Ja czekam jeszcze na schemat wzmacniacza w ladderze, autorstwa STUDI'ego. Przecież to proste.
Przecież prostszy będzie w FDB, czyż nie Panie geguś?

Re: Świecąca próbówka

: pn, 19 września 2011, 15:21
autor: gsmok
Przerzucam wątek do działu "Inne" w nadziei, że jeszcze się coś z niego wykluje. W przeciwnym wypadku niestety wyląduje w Koszu :( .