Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Tylko, że żaden schemat nie odda tego co powinno się wiedzieć o montażu takiego wzmacniacza. Jeszcze raz powtarzam, że nawet najprostszy wzmacniacz to nie jest 7 rezystorów, 8 kondensatorów, potencjometr i dwie lampy. Jeśli komuś się tak wydaje to ma racje - wydaje mu się. Ten temat to raczej do kącika dla początkujących.

Dlatego też jeśli ktoś zaczyna to jak pisałem albo Atom 5 na PCB albo Champ na turecie.

U mnie Champ wypluł chiński głośnik niby 25W , który podłączałem na test w godzinę.

trafo wyjściowe to przeżyło?

Własnie chyba nie bo podlaczylem pod glosnik z innego comba i charczy na szczęście mam drugie trafo ale szkoda mi tego. Teraz wkładam wzmacniać w docelowy chaisis i wtedy będę wiedział czy lipa

U mnie objawem było znaczne ściszenie głośności. Żadnych innych transformatorów nie spaliłem, więc porównania nie mam. Niestety, ale "urokiem" układów SE jest duża szansa spalenia transformatora przy odłączeniu obciążenia podczas gry. Taki lajf.

Dam radę przewinąć w domowych warunkach i czy to się opłaca?

http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... %2C5-1-666
Ja myślę, że się nie opłaca.

Druga sprawa to czy na pewno jest spalony... trzeba wykonać test przekładni.

Jest wersja Atomica PP trafa kupisz gotowe od użytkownika kaka i po ptasiorach. Jak chcesz jest jescze http://www.youtube.com/watch?v=d93QDzHVn2o też fajny.

painlust pisze:U mnie objawem było znaczne ściszenie głośności. Żadnych innych transformatorów nie spaliłem, więc porównania nie mam. Niestety, ale "urokiem" układów SE jest duża szansa spalenia transformatora przy odłączeniu obciążenia podczas gry. Taki lajf.

bo nastąpiło przebicie i zwarcie miedzyzwojowe tej samej sekcji . Jak izolacja pomiędzy wtórnym a pierwotnym nie jest byle jaka to ciężko o poważniejsze uszkodzenia . Dobrze nawinięty i zabezpieczony transformator wytrzyma bez podłączonego głośnika , przynajmniej ja mam takie doświadczenia . Firmy nawijają trafa na styk .

Agata+ pisze: Dobrze nawinięty i zabezpieczony transformator wytrzyma bez podłączonego głośnika , przynajmniej ja mam takie doświadczenia .

Rowniez podczas naglego odlaczenia podczas gry?

Chyba, ze mowisz o wlaczeniu wzmacniacza bez obciazenia, ale rowniez wtedy prad plynacy przez lampy koncowe bedzie je przeciazal... No chyba, ze masz zapiete sztuczne obciazenie lub na stale opornik ~1k pomiedzy styki wtornego, ale nawet to nie uchroni trafa gdy odlaczy sie obciazenie podczas gry przy duzym wysterowaniu (w dodatku, jesli traktujemy koncowke sygnalem przesterowanym, czyli w przyblizeniu prostokatnym)! Przy przeciazeniu lamp, jak one poleca to z duzym prawdopodobienstwem poleci i transformator. I wielkosc transformatora nie ma tu nic do rzeczy -- liczy sie jego indukcyjnosc -- przy naglym odlaczeniu obciazenia napiecie indukujace sie na pierwotnym (mogace siegac kilku kV) przebije izolacje, czy to w 'trafie na styk' czy to w nadmiarowym; drut DNE ma okreslona wytrzymalosc izolacji i okreslony opor/metr -- policz sobie, jaka moc sie wydzieli na takim uzwojeniu ze wzoru P= U^2/R.
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/ ... #Skuteczne

PS. Rozumiem, ze Cie dawno w Polsce nie bylo i mozesz nie znac jego ortografii ani gramatyki. Aczkolwiek, z tego co pamietam z lekcji jezyka niemieckiego ze szkoly, to Niemcy (w rozumieniu grona obywateli) rowniez nie stosuja spacji przed znakami przestankowymi. Twoje posty swiadcza tylko i wylacznie o Twoim niechlujstwie wiec nie zwalaj tego na nieznajomosc jezyka polskiego.

Oczywiście ze mam na myśli bardzo krótki okres po odłączeniu przewodu zasilającego

Kiedyś miałem odłączone trafo od paczki i przy małej głośności zaczynało dziwnie skwierczeć, po tym dolutowałem diody prostownicze do każdej gałęzi trafa anodą do masy(jako zabezpieczenie) i już w kolejnym takim przypadku tego nie było słychać więc mniemam, że to pomaga, nie wiem w jakim stopniu, bo nie mam odwagi na maksa rozkręcić wzmacniacza bez kolumny i sprawdzić.

lukasz_t pisze:Kiedyś miałem odłączone trafo od paczki i przy małej głośności zaczynało dziwnie skwierczeć, po tym dolutowałem diody prostownicze do każdej gałęzi trafa anodą do masy(jako zabezpieczenie) i już w kolejnym takim przypadku tego nie było słychać więc mniemam, że to pomaga, nie wiem w jakim stopniu, bo nie mam odwagi na maksa rozkręcić wzmacniacza bez kolumny i sprawdzić.

A jakie dokładnie wlutowałeś?