Strona 2 z 2

Re: Na tropie hiostorii z 1927 roku.

: sob, 30 kwietnia 2011, 21:33
autor: zjawisko
Historia z CB radiem też... Wiem, bo słyszałem na własne uszy.
Pałer musiał być niezły, bo bez zasilania napędzić zwykły kilkuomowy głośnik tak, żeby było słychać wyraźnie w całym pokoju to już jest coś. Fakt, że daleko nie było, ale jednak!

Ten motyw z plombą był kiedyś w pogromcach mitów.

Tak mi się przypomniało teraz, że kiedyś, jeszcze w podstawówce przeglądałem taką książkę niby naukową, w praktyce jedna wielka fantazja. Otóż jedna z historyjek mówiła, że gdyby 2 osoby dotknęły zacisków anteny i stanęły w odpowiedniej odległości, to usłyszą audycję. :mrgreen:
Po dziś dzień nie mam pojęcia co poeta miał na myśli, ale książka gdzieś pewnie jeszcze leży w szkolnej bibliotece.

Re: Na tropie hiostorii z 1927 roku.

: sob, 30 kwietnia 2011, 22:03
autor: kaem
Z bzdur wyczytanych czy zasłyszanych z teoretycznie wiarygodnych źródeł, to mogę dodać coś takiego: włożenie czystej płyty CD-R do zwykłego napędu CD-ROM spowoduje porysowanie płyty soczewką, która wykonuje chaotyczne ruchy, nie mając na co się zogniskować :-)

Re: Na tropie hiostorii z 1927 roku.

: pt, 6 maja 2011, 15:18
autor: _idu
kaem pisze:Z bzdur wyczytanych czy zasłyszanych z teoretycznie wiarygodnych źródeł, to mogę dodać coś takiego: włożenie czystej płyty CD-R do zwykłego napędu CD-ROM spowoduje porysowanie płyty soczewką, która wykonuje chaotyczne ruchy, nie mając na co się zogniskować :-)
Nie do końca bzdura. Niektóre napędy potrafiły soczewką walnąć o powierzchnię płyty. Ewidentny błąd konstrukcyjny.
Ale to jeszcze były czasy szklanych a nie plastikowych soczewek. Bardziej to szkodziło płycie (wtedy jeszcze dogie) niż samej soczewce.

Podobny numer był z napędami dyskietek 3" od Amstradów. Można było programowowo doprowadzić do mechanicznego udzkodzenia głowicy. Program kazał odczytać 130 track a głowica łup w okienko w obudowie dyskietki. Kilak takich uderzęń i stacja martwa.