Re: Wspomnień czar !!!
: pt, 4 marca 2011, 08:46
Tak samo pakowane ( po 10 szt ) były Mazury, tylko papier opakowania był żólty....
Poniżej fragment strony n-ru 02 z 1955 roku.....
Poniżej fragment strony n-ru 02 z 1955 roku.....
Forum miłośników lamp i retro radiotechniki
http://trioda.stareradia.pl/
Na początku XX wieku jedynymi ludźmi słuchającymi radia byli głównie radiotelegrafiści w służbie profesjonalnej (choćby na pokładach statków). Eksplozja zainteresowania radiofonią miała miejsce na początku lat dwudziestych, a to już przecież 1/5 stulecia.kris pisze:Tak samo można powiedzieć o tych, którzy na początku XX wieku pierwszy raz słuchali radia.
O telewizji im się nie tylko śniło, ale już na poważnie o niej myślano już od kilku dekad. Pisma dla radioamatorów z lat dwudziestych są już pełne artykułów traktujących o "zbliżającym się" wynalazku, który pozwoli na oglądanie ruchomych obrazów przenoszonych na falach radiowych. W którymś "Radioamatorze" z 1931 roku (jeśli mnie pamięć nie myli) zaprezentowano nawet projekt amatorskiego odbiornika na tarczy Nipkowa.Im też się jeszcze nie śniło o telewizji czarno-białej, lampowych komputerach i innych tego typu wynalazkach.
Podejrzewam, że wiele wynalazków "przepowiadanych" we współczesnych filmach i powieściach science-fiction uda się wcześniej czy później zrealizować. Pytanie tylko: które z nich?To nam się tylko wydaje, ze obecny stan zaawansowania techniki osiągnął swój kres. Za 50 lat prawdopodobnie będzie można powiedzieć, że o niektórych rzeczach nam się obecnie nawet nie śniło.
Mógłbyś wyjaśnić o czym do nas rozmawiasz? Nie mogę się dopatrzyć sensu w cytowanym zdaniu...Atlantis pisze:. Bynajmniej patrząc z perspektywy ludzkiej historii to taka lampa elektronowa nie jest wcale żadnych "starociem" (...)
Przecież to całkiem proste. Przez całe tysiąclecia rozwój techniki był bardzo wolny - wręcz niezauważalny. Nowości przyjmowały się powoli, tak więc sposób i warunki życia chłopa u schyłku średniowiecza nie różniły się bardzo od tego, czego doświadczał jego potomek za dwieście lat. To samo dotyczy transportu - generalnie rzymskie legiony przemierzały Europę w sposób podobny do piętnastowiecznej piechoty. Wieki XIX i XX zmieniły prawie wszystko - rozwój techniczny przyspieszył tak bardzo, że często rozwiązania sprzed kilku dekad (Ba! W chwili obecnej nawet sprzed kilku lat!) postrzegamy jako "prymitywne" i "przestarzałe". A przecież wynalazek lampy elektronowej ma tylko nieco ponad 100 lat! To niewiele w skali całej historii. Na co dzień używany urządzeń wynalezionych wcześniej (chociaż rzecz jasna cały czas udoskonalanych) i wciąż uważamy je za wytwory "nowoczesnej techniki" - weźmy za przykład silnik spalinowy albo żarówkę. Lampy elektronowe otrzymały etykietkę "retro" tylko dlatego, że zaledwie po kilku dekadach od ich wynalezienia udało się znaleźć inne rozwiązanie, które je wyparło.Thereminator pisze:Mógłbyś wyjaśnić o czym do nas rozmawiasz? Nie mogę się dopatrzyć sensu w cytowanym zdaniu...
Bo z moich obserwacji wynika, że dla ogółu społeczeństwa technika lampowa to właśnie taki relikt odległej przeszłości, choć jest to tylko subiektywne odczucie wywołane przez niesamowite tempo rozwoju "półprzewodnikowej" elektroniki w drugiej połowie XX wieku.Thereminator pisze:To jasne, ale nadal nie rozumiem co tam robi zaprzeczenie "bynajmniej".