Strona 2 z 2

Re: Z Bluesa do Metalu po pajęczynie

: wt, 7 grudnia 2010, 01:49
autor: Citroneamplification
michel51 pisze:Przester, a właściwie to już raczej ,,distortion'', robi wrażenie i chciałbym mieć wzmacniacz z taką opcją
Nagranie które słyszałeś to Messaboogie Roadster , opis był dla zmylenia przeciwnika i obejrzenia sobie kto chrzani a kto wie co pisze na forum.
Wybaczcie moją tendencję Forumowicze .

Re: Messa Roadster

: wt, 7 grudnia 2010, 09:45
autor: painlust
Ty jak widać, masz bardzo ciekawe podejście do forumowiczów... niektórzy mogą się nie poznać na twoich żartach.

Re: Messa Roadster

: wt, 7 grudnia 2010, 10:27
autor: jethrotull
Citroneamplification pisze: Nagranie które słyszałeś to Messaboogie Roadster
Nie ma czegoś takiego jak "Messaboogie".

To tylko tak, żeby pokazać kto chrzani. Wybacz moją tendencję.

Nawet jakby to było Mesa Boogie (ze spacją, jedno "s") to próbka na YT takiej jakości jak zaprezentowałeś nie oddałaby brzmienia wzmacniacza na tyle, żeby można było powiedzieć czy jest dobre czy nie. Poza tym sławna nazwa nikogo nie przekona, że brzmienie nie jest do kitu. My tu nie mamy religijnego podejścia do plakietek, a to brzmienie z filmiku nadal jest do kitu.

Re: Messa Roadster

: wt, 7 grudnia 2010, 11:04
autor: VacuumVoodoo
Zeby juz tak calkiem nie obcinac koledze glowy do kolan to uwazam ze jest w tej probce kilka sekund ciekawego brzmienia gdzie pod przesterem slychac struny gitary. Mam nadzieje ze bylo to zamierzone a nie przypadkowe.

Re: Messa Roadster

: wt, 7 grudnia 2010, 16:04
autor: Citroneamplification
My tu nie mamy religijnego podejścia do plakietek, a to brzmienie z filmiku nadal jest do kitu.
Też tak uważam że brzmienie tego pieca jest do kitu ,nawet gorzej niż fo kitu ,ciężko na nim wyciągnąć sporo rzeczy z Gitary , ale nie do mnie te pretensje tylko do firmy która go wyprodukowała .
dodam tylko że mikrofon shure sm57 zbierał sygnał z konca 12 calowej membrany .

Re: Messa Roadster

: wt, 7 grudnia 2010, 17:15
autor: VacuumVoodoo
Hmm, zastanawiam sie troche jak to z toba jest. Zadna gitara ci nie pasowala wiec musisz strugac swoje. Zdaje mi sie ze ci to niezle wychodzi; ale co ja sie na tym znam bo przyznaje ze glebokiej detalicznej wiedzy w tej materii nie posiadam.
Mesa Boogie tez nie pozwala na wygalkowanie dobrego brzmienia a gdzies po drodze cytowales znajomego muzyka ktory (o ile dobrze pamietam) rzekl ze kompresja i brzmienie dobry gitarzysta ma w palcach....to moze uswiadom nas jak to naprawde bylo z ta baletnica co zadne pantofelki-baletki jej nie pasowaly.
No i nie denerwuj sie bo sam otworzyles te drzwi.

Re: Messa Roadster

: wt, 7 grudnia 2010, 17:55
autor: Citroneamplification
Dziwi mnie wyciąganie wniosków.
Kolego Olku , Gitary zacząłem strugać bo chciałem do reszty ogarnąć temat Brzmienia i zobaczyć w jaki sposób to zależy od drewna i przetworników .
Jesli chodzi o wzmacniacze ,prampy,dodatki w postaci stomboxów itd. to zajrzałem już prawie z każdej dziury i było to na długo przed struganiem gitar.
Żadna gitara mi nie pasuje?

Jakoś mam na stelażu i Ibanezy i Gibsony i Fendery i mi pasują , do tego mam te strugane przez siebie ,doprawione ,dopieszczone które pasują mi bardziej niż maszynowy Fender . Ibaneza np:nie mam zamiaru powielać .

Sa też wzmacniacze które zrobiły na mnie wrażenie , a jest to Carvin Legacy, vibroverb, vibroking, Laney gh50l (na prawdę ampeg vl502) ,
Marshall JMP50 , i kilka innych między innymi średnio Pański Tubewonder w konfiguracji ze stratem
Nie podoba mi się natomiast bardzo np: Marshall jcm900 ,Orange,wiele Mesaboogie poza dual rectifier i RoadKing ewentualnie Mark 4 , Louder&More(co to jest to nie mam pojęcia dla mnie tragedia , no chyba że to polecia jak Mark Knopfler z Gibsonem , z tego demo co słyszałem to jakieś nieporozumienie .

Zagray jest dla mnie bardziej rozwiązaniem Elektronika a nie elektronika gitarzysty .
podziwiam zagray za efekty , jednak brzmieniowo jest jedyny w swoim rodzaju dla swojego rodzaju Gitarzystów , podobnie pewnie z tym Louder&More .

Nalezy być z siebie Dumnym kiedy weszło się na ostatni schodek tej układanki ,ale nie można myśleć że to co robię jest najlepsze dla innych bo tak nie jest . Chce przez to Panu powiedzieć że też należy troszkę spokojniej dyskutować , nie wyciągac wniosków ,nie wypisywać błednych opini , troszke się uspokoić i tyle .
Czy ja otwrzyłem jakiś drzwi ? Przyjacielu Aleksandrze gdybys miał okazję mnie poznać w realu stwierdził byś cos wręcz odwrotnego .

Nie mam zamiaru sie kłocić , niech każdy robi swoje z pozytywnym dla siebie skutkiem .
Może przyczyna tego nieporozumienia jest to że ja tych wszystkich rzeczy uczyłem sie sam , mozna powiedzieć że studiowałem to wszystko sam , mam ukonczone tylko 1,5 roku studiów elektronicznych , musiałem je przerwać przez chorobę , bardzo mnie to bolało , ale mój sorek powiedział mi , Robert wiedza jest w książkach . To co napisałem oznacza jedno że moge miec braki w teorii , ale w praktyce jest zupełnie inaczej .
Nie jestem teoretykiem a praktykiem , wszystkie wnioski wyciągam z doświadczeń oczywiście podpartych teorią na potrzebnym poziomie .
Teraz Pan rozumie różnice ?

Takie podejście mam tez czasami :

http://www.youtube.com/watch?v=lec8fiDJjGc

to tez moje nagrywanie w 5 minut .

Interpunkcja!

Re: Messa Roadster

: wt, 7 grudnia 2010, 19:10
autor: VacuumVoodoo
I co? Ktos ma sie na to nabrac? Ta parodie robi sie tak:
http://www.stsanders.com/www/pages/vide ... shreds.php

Kolejny watek zmierzajacy szybkimi krokami do kosza.....

Re: Messa Roadster

: wt, 7 grudnia 2010, 19:51
autor: Citroneamplification