Strona 2 z 4

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: sob, 27 listopada 2010, 15:20
autor: painlust
Ta, ale jak byś chciał zrobić radio to by oczywiście nie grało...

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: czw, 2 grudnia 2010, 20:42
autor: Marvel
jethrotull pisze:2) Bias mam stały, brany przez dzielnik napięcia z uzwojenia anodowego. Wystąpił z nim problem, którego nie przewidziałem - stałą czasowa biasu (kondensator 2x47u, rezystor dzielnika 100k) jest rzędu minut. Jak to się rozwiązuje w fabrycznych układach? Jedyne co mi przychodzi do głowy to osobne trafo biasu, albo przeróbka na bias automatyczny.
Jak sobie z tym poradziłeś? Mam chyba ten sam problem...

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: czw, 2 grudnia 2010, 20:49
autor: painlust
A dlaczego ja nie mam z tym problemu w Pentagramie i Boomerangu?

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: czw, 2 grudnia 2010, 20:50
autor: jethrotull
Marvel :arrow: Zmniejszyłem kondensatory do 10u i wbrew wcześniejszym postanowieniom zamontowałem standby. Czekam około minuty przed załączeniem anodowego. Wydaje mi się, że te kondensatory w filtrze biasu mogą mieć bardzo małą wartość, tym mniejszą im większy jest rezystor (tak, żeby stała czasowa się zgadzała). Jakby mi się jeszcze chciało to bym poeksperymentował zmniejszając kondensatory tak długo, aż stała czasowa filtru biasu byłaby mniejsza niż czas rozgrzewania się lampy prostowniczej. W konstrukcjach z krzemowym prostownikiem jest gorzej. W jednym wzmacniaczu specjalnie w celu ominięcia tego problemu zrobiłem mieszaną: stało-automatyczną polaryzację. Rezystor katodowy zapewnia około połowy -Us1 i ogranicza znacznie udar prądowy przy włączaniu, obecny przed ustabilizowaniem się napięcia polaryzacji stałej, a jednocześnie nie grzeje się tak bardzo, jak w przypadku polaryzacji w całości automatycznej.
Optymalnym rozwiązaniem jest oczywiście osobne uzwojenie dla biasu. Żałuję że go nie zamówiłem. Teraz już po ptokach, nie planuję więcej robić wzmacniaczy z polaryzacją stałą.

painlust :arrow: aż jestem ciekawy. Jakie masz wartości elementów w filtrze biasu? Jesteś pewien, że w momencie kiedy załączasz napięcie anodowe napięcie polaryzacji stałej ma już ustaloną wartość?

Swoją drogą: wzmacniacz na próbie okazał się grać poprawnie. Gainu w nim akurat - tyle co w jot-ce-emce. Nic nie buczy ani nie gwiżdże. Nie ma też problemu mikrofonowania, co mnie cieszy wobec planów umieszczenia wzmacniacza w obudowie combo. Jest natomiast problem nieco zbyt małej ilości górki a zbyt dużej dołu, no ale tego się można było spodziewać dając przypadkowe wartości elementów w korektorze.

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: czw, 2 grudnia 2010, 20:59
autor: painlust
W Boomerangu mam cały układ z EP96. Nie sprawdzałem czasu narastania tego napięcia, ale być może nie jest to problemem. Nie wiem czy w Pentagramie nie mam tego układu zastosowanego poza standby'em. Musiałbym się przyjrzeć.

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: czw, 2 grudnia 2010, 22:11
autor: Marvel
U mnie problem jest taki, że zastąpiłem ten układ na zenerach:

Obrazek

układem z JCM800. Transformator daje 300VAC, potem mam rezystor 150k, diodę, kondensatory 2x10uF, pomiędzy nimi 15k i 47k w szeregu z potencjometrem 22k do masy. Po włączeniu do sieci mam od razu -40V na siatkach ale po włączeniu napięcia anodowego w ciągu kilku sekund napięcie przysiada do kilkunastu V a prąd na jedną lampę przekracza 200mA... Co jest dalej, tego nie wiem. Tak samo jest na dwóch kompletach 6P3S-E. Może być też tak, że źle coś polutowałem... Wrócę chyba do oryginalnego układu, tylko zwiększę wartości zenerek i będzie bez regulacji...

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: wt, 7 grudnia 2010, 21:01
autor: jethrotull
Wrzucam prawdopodobny schemat preampu.
Napięcie zasilania ok. 290V, przy czym potencjał grzejników podniesiony o ok. 90V żeby nie brumiało i żeby nie przekroczyć Ukg_max we wtórniku.
CDN.

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: wt, 7 grudnia 2010, 21:25
autor: Piotr
A mógłbyś przyjąć założenie, że jestem początkujący/stary/etc i podpisać potencjometry?
Będę wdzięczny 8)

edit:
Odnieś do masy nóżkę kondensatora anodowego pierwszej lampy, bo będzie strzelać przy wkładaniu wtyczki.

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: wt, 7 grudnia 2010, 21:49
autor: jethrotull
Od lewej do prawej: Drive, Tone, Presence, Gain (nota bene chętnie przyjmę nazwy po polsku. Pomysły?).
Przy wkładaniu wtyczki nie strzela, zresztą nie wiem czy nie przerobię tak, żeby oba wejścia prowadziły do pierwszego stopnia, tyle że jedno przez dzielnik napięcia.

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: wt, 7 grudnia 2010, 22:10
autor: Piotr
Właśnie szukam jakiejś dwugałkowej kombinacji tone-presence, która nie wykorzystuje sprzężenia zwrotnego i da się sterować z dużej rezystancji wyjściowej.
Ale tutaj po skręceniu presence tone reguluje głośność. Niedobrze...

Z polskimi opisami może być ciężko...

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: wt, 7 grudnia 2010, 22:16
autor: jethrotull
Piotr pisze:Właśnie szukam jakiejś dwugałkowej kombinacji tone-presence, która nie wykorzystuje sprzężenia zwrotnego i da się sterować z dużej rezystancji wyjściowej.
Dać się da, ale nie da się uzyskać "górki" w środku pasma przy maksymalnym położeniu potencjometru presence (przynajmniej ja nie znalazłem takiego zestawu wartości elementów). Ta górka to głowny powód, dla którego wybrałem taki korektor, a nie tradycyjny, półkowy, który ma w środku paskudny dołek. Stąd wtórnik to mus.
Ale tutaj po skręceniu presence tone reguluje głośność. Niedobrze...
w szereg z potencjometrem presence można dać rezystor 2k2, wtedy tego efektu nie będzie.

W ogóle cały pomysł jest stąd:
http://www.muzique.com/lab/tone3.htm

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: wt, 7 grudnia 2010, 22:25
autor: Piotr
Teraz się przyjrzałem - znam ten układ. Ale wartości elementów masz kosmiczne, na pewno się nie pomyliłeś?

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: śr, 8 grudnia 2010, 13:12
autor: jethrotull
Nie wiem, w domu wklepię w TSC i zobaczę co wychodzi. Albo rozbiorę jakiś wzmacniacz, w którym już mam taki korektor.
EDIT:
Tak, najwyraźniej jest skaszanione. Dzięki za zwrócenie uwagi, bo bym to tak zmontował.
EDIT2:
Jest prawie dobrze, tylko kondensatory są pozamieniane miejscami.

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: sob, 11 grudnia 2010, 19:53
autor: jethrotull
No i guzik. Pogłos (z napędem na połówce ECC85 + TWOP) działa niby ok, ale wzmacniacz powrotu nadal mocno buczy, i nie jest to wina sprężyny, bo buczy nawet bez niej, przy zwartym wejściu. Jutro wypróbuję inny egzemplarz lampy.

Z dalszych obserwacji: jeden stopień wzmacniający pogłos (nie licząc inwertera) to za mało, musiałem wpiąć się na ostatni stopień preampu, żeby uzyskać odpowiednie wzmocnienie. Jak się zdenerwuję to zamiast pogłosu zrobię pętlę, a pogłos wyeksportuję do osobnego urządzenia.

Re: Wzmacniacz gitarowy 2xEL34+3x6N2P+1xECC85+1x5U4G

: pn, 13 grudnia 2010, 19:44
autor: jethrotull
Wmacniacz powrotu pogłosu nadal buczy. Nie potrafię zlokalizować problemu. Próbowałem z dwoma innymi egzemplarzami lampy. Brum jest nawet przy siatce zwartej bezpośrednio do masy i przy rozlutowanym układzie napędu (zrealizowanym na drugim systemie tej samej lampy). Pogłos jest podpięty do tej samej szyny masy i tej samej szyny zasilania co preamp (dużo większe wzmocnienie, nie brumi w ogóle). Przydźwięk jest 100Hz. Za wszelkie pomysły będę głęboko wdzięczny.