problem z zamianą 6P14P na EL84

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
adamst_
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 548
Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Post autor: adamst_ »

marelx pisze:No dobra! (ale emocje)
Jest to combo Laboga Raduli :D rocznik bodajże 98 (wersja już dość zdewastowana) - zimnych lutów sie nie ustrzegło
Zmartwiło mnie to, że nie jest to w pełni lampowy piecyk :( , stopień wejściowy to typowy scalak, a jest to przeciez najbardziej istotny stopień wpływający na całe (charakterystyczne) brzmienie wzmacniacza.

tymczasem
A ja zawsze byłem przekonany, że o "lampowości" brzmienia decyduje przede wszystkim końcówka mocy, a dokładniej trafo gł... Chociaż to w sytuacji kiedy wcześniejsze stopnie pracują liniowo - jeżeli mają pracować przesterowane, to faktycznie sytuacja się zmienia...
Awatar użytkownika
popiol17
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 866
Rejestracja: ndz, 9 stycznia 2005, 16:27
Lokalizacja: Kraków

Lampowe brzemienie... :)

Post autor: popiol17 »

Hihi, a mi się zawsze wydawało, że duszą wzmacniacza nadającą brzmienie jest przedwzmacniacz, a końcówka mocy to taki koń pociągowy :lol: Wszystko zależy od koncepcji wzmacniacza......
marelx
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 33
Rejestracja: wt, 5 października 2004, 08:37
Lokalizacja: Toruń

Post autor: marelx »

ZoltAn pisze: Na wszelki wypadek zmierz napięcia na anodach i S2 6P14P - ciekawe jakie mają wartości???
Z pomiarow wynika, ze napiecie anodowe wynosi 435V, S2 430V, bias -15V. Żarzenie również przevoltagowane.

jeśli chodzi o schemat to faktycznie na początku miałem chęć rozrysowania całego układu, ale skończyło się na stopniu wejściowym, układzie z EM84 i końcowe mocy.
btw. każdy kondensator jest z innej beczki, tak jakby ktoś przeszukał całą piwnice i powkładał, co znalazł :) (moze celowo)

z ciekawostek jest to, ze potencjometr master volume jest stereo i znajduje sie za stopniem sterującym przed kondensatorami sprzęgającymi końcówkę mocy. To chyba rzadkie w układach lampowych?


pozdr
marelx
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

A po cholerę Ci ta zenerka???

Post autor: ZoltAn »

zorba128 pisze:kondensator od biasu jakos sie zabezpieczy - duzego zenera wstawie albo cus
Wstaw kondensator na jakieś 450V - w końcu bias nie bedzie miał wartości wiekszej niż anodowe - to nie nadajnik radiowy - i po ptokach!

ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Partyzantka :>

Post autor: ZoltAn »

marelx pisze: Z pomiarow wynika, ze napiecie anodowe wynosi 435V, S2 430V, bias -15V. Żarzenie również przevoltagowane.

btw. każdy kondensator jest z innej beczki, tak jakby ktoś przeszukał całą piwnice i powkładał, co znalazł :) (moze celowo)

z ciekawostek jest to, ze potencjometr master volume jest stereo i znajduje sie za stopniem sterującym przed kondensatorami sprzęgającymi końcówkę mocy. To chyba rzadkie w układach lampowych?
Ad 1. Ile wynosi to Uż? Jeśli jest o parę procent wyższe to wynika z podniesienia napięcia sieci do norm UE, jeśli dużo wyższe to z niedbalstwa producenta.

Ad 2. To już ewidentna partyzantka producenta: wykupowanie części po bomisach i z likwidowanych magazynów (niedaleka śp. Diora!), giełdach i szufladowe zapasy z padających serwisów RTV - "byle do przodu a muzyczka gra" :>

Ad 3. Ja już też kilkakrotnie widziałem taka kombinację z "doublepotem".

Oczywiscie mam na myśli nie mieszacz "lead/clean" ale pobieranie sygnału ze ślizgacza pierwszego potencjometra na wejście drugiego i ze ślizgacza tego drugiego dopiero na wejscie lampy - potencjometry stereo!!!)- nie wiem po cholerę te kombinacje - ale coś musi w tym być!!!

Może ktos z Triody coś dorzuci "w temacie" :))))

ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
blue
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 146
Rejestracja: sob, 26 kwietnia 2003, 18:31
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: blue »

Witam.
............ ja dorzuce dwie uwagi.
To razwiazanie Master Volume, o ktorym wspomnial MARLEX, bylo stosowane m/innymi przez Marshalla np . w serii JCM 800.
Natomiast w/g mnie, absolutnie nie do przyjecia sa warunki pracy koncowki. 435V -anodowe ; 430V- S2 i -15 V bias , to bedziesz permanetnie zalatwial kolejne lampy.
Jesli chcesz zostac przy tych lampach / EL84 / to zmien Tr. sieciowe, tak abys anodowe mial max. 370V.
Druga opcja - zastanow sie czy nie zrobic koncowki na 6V6 albo rus. odpowiednikach ??
Pozdrawiam,
Marek
Awatar użytkownika
jdubowski
moderator
Posty: 928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk

Post autor: jdubowski »

zorba128 pisze:kondensator od biasu jakos sie zabezpieczy - duzego zenera wstawie albo cus
Policz prąd który tam popłynie - zener zdaje się wcale nie musi być taki duży...
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Awatar użytkownika
jdubowski
moderator
Posty: 928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk

Re: A po cholerę Ci ta zenerka???

Post autor: jdubowski »

ZoltAn pisze:Wstaw kondensator na jakieś 450V - w końcu bias nie bedzie miał wartości wiekszej niż anodowe - to nie nadajnik radiowy - i po ptokach!
Zasadzenie do zasilacza polaryzacji elektrolita 1000uF/450V raczej nie jest zbyt uzasadnione ze względów choćby ekonomicznych...
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Masakra

Post autor: ZoltAn »

blue pisze:Natomiast w/g mnie, absolutnie nie do przyjecia sa warunki pracy koncowki. 435V -anodowe ; 430V- S2 i -15 V bias , to bedziesz permanetnie zalatwial kolejne lampy.
Jak już pisałem - próbowałem naprawić Raduli 2.

Oczywiście zrezygnowałem: brak schematu + fakt, że po wyjęciu chassis okazał się, ten "all tube" :? być hybrydą z masą opampów + w dodatku wymagającą wylutowania wszystkiego - bo płytka jest "niewyjmowalna" po samym tylko odkreceniu nakrętek potencjometrów!!!

Pomiary: Ua = +425V, US2 około +420V.

Z ciekawości wstawiłem czwórkowane lampy EL84 Telam (Uwaga: nie sprawdzałem czy ten wzmacniacz tez nie miał połączonych do masy nóżek 1 do masy - jak ten opisany w poście Marexa

Efekt? Pomimo -29V biasu (tak, tak, -29V!!!) lampy "rozbiegły" się momentalnie: zaczęły się jarzyć dziwnym jaskrawo niebieskojasnozielonym światłem z mikroiskierkami (widzieliście kiedyś przeciążony zwarciem elektrolitu kenotron AZ1??? To coś takiego.) Trwało to może pół sekundy - potem OFF!

Oczywiście jeden ruch kneflem OFF załatwił sprawę - uratowałem je - ale sądzę, że i tak dostały po dupach!!! Pomiarowo się nie zmieniły, ale.... ????

W tej chwili nie wiem, czy lampy "rozbiegły" się wskutek braku biasu (jeśli S1 były umasione) czy poprzez jego nieskuteczność przy aż tak wysokim Ua???

Ale to chyba najmniej ważne: zastosowanie tak przeżyłowanych warunków pracy dla lamp raczej "łagodnych" jest "nieodpowiedzialnością". :?

Te -29V w tym Raduli 2 było na siatkach 1!!!
Na kondasach po diodzie było jeszcze wyższe!

Jak rosyjskie odpowiedniki wytrzymują te masakrycznie przekroczone "parametry": wot kardinalnyj wapros???


Oczywiście okolice otworów w anodach 6P14P (wyjętych z uszkodzonego Raduli 2) były do tego stpnia zaczernione, że wyglądalo to jak dodatkowy getter...
Emisji nie sprawdziłem - a chyba wielce szkoda!


ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Jarku: a gdzież ja napisałem...

Post autor: ZoltAn »

jdubowski pisze:
Zasadzenie do zasilacza polaryzacji elektrolita 1000uF/450V raczej nie jest zbyt uzasadnione ze względów choćby ekonomicznych...
..., że ma on mieć 1000uF :?: :?: :?:

Zwyczajowo daję 2 x 50uF/max.100V w układzie CRC.

Rosjanie w Rubinie 714 wsadzali 100uF/350V (takie spotkałem w kilku naprawianych telewizorach) :D


ZoltAn
Ostatnio zmieniony wt, 1 lutego 2005, 22:42 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
zorba128
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 114
Rejestracja: sob, 25 września 2004, 10:04
Lokalizacja: Kraków

Post autor: zorba128 »

Troszeczke się zamieszanie w tym wątku zrobilo z mojego powodu - prosiłbym o umieszczanie ew. uwag na temat "mojego" wzmacniacza
w wątku Układy i urządzenia/Wzmacniacz gitarowy - slodano/mesa.

Co do kondensatora z zasilacza biasowego - przez zabezpieczającą diodę zenera będzie płynął prąd około 2mA co daje moc wydzielaną poniżej 0.1W. Myśle że 5cio watowa dioda wystarczy :). Jeżeli chodzi o stosunkowo dużą pojemność kondensatora - układ jest o tyle nietypowy, że do zasilacza biasowego są podłączone katody lamp inwertera, a nie tak jak zazwyczaj siatki sterujące - więc płynie przez
niego dość znaczny prąd...

pozdrawiam
marcin
ODPOWIEDZ