Strona 2 z 10
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 19:47
autor: prezes_aps
painlust pisze:Na tym forum nie znajdziesz nikogo kto poleci ci lampy zasilanie z 9V... nikogo.
no a efekt z tonepad.com ?
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 19:57
autor: Marvel
Atom ma co najmniej o jeden stopień za mało, żeby uzyskać ciężki metalowy przester. A wzmacniacz, jakiego szukasz, kosztuje kilkanaście tysięcy złotych, więc nie spodziewaj się zbyt wiele.
Mody zwiększające gain w Atomiku:
- kondensator 1n równolegle z rezystorem 1M przed potem Gain za pierwszym stopniem,
- kondensator 1uF równolegle do rezystora 2k2 w katodzie drugiego stopnia
jeśli dalej za mało, to:
- zmiana rezystora 1M za pierwszym stopniem na 470k albo dodanie drugiego 1M równolegle
- zmiana rezystora 150k/120k w dzielniku na Master Volume na 1M
prezes_aps pisze:pragnę ostrego grania bez siary, typowe ciężkie brzmienie, które na stroju D-drop urwie jądra akustykowi

W takim razie pogadaj np. z Nergalem
prezes_aps pisze:no a efekt z tonepad.com ?
Na pewno nie jest zaprojektowany do ostrego grania i ciężkiego brzmienia...
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 20:29
autor: painlust
Najprostszy przester lampowy do rzucania gruzem dla kusego to mój ulubiony preamp z hellstone'a. Dwóch moich kumpli używa ich jako przesterów do czystych kanałów w tranzystorowcach.
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 20:38
autor: Marvel
Nie bez powodu wspomniałem o Nergalu

Ale zgodzisz się, że Hellstone ma wiele wspólnego ze SLO, które z kolei jest rozbudowanym o jeden stopień Atomikiem.
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 20:40
autor: painlust
Ależ tak tylko ten dodatkowy stopień jest w środku... a nie z przodu gdzie najłatwiej go dobudować...
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 20:47
autor: Thereminator
Dziwne że nikt nie wspomniał, że ów
valvecaster to urządzenie do niszczenia lamp, bo jak mozna inaczej nazwać układ, w którym lampa dostaje 9V żarzenia zamiast 12,6V

Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 21:22
autor: Wicker
A to nie jest tak że ten jeden dodatkowy stopień bardzo silnie odpowiada właśnie za charakter SLO ?
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 21:30
autor: Marvel
Jest. Ale nie jest tak, że ten jeden stopień włożony do jakiegokolwiek innego wzmacniacza zrobi z niego SLO.
Chcę powiedzieć tylko tyle, że Atomic jest
podobny do SLO. Bardziej niż Marshall JCM czy Fender Twin.

Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 21:35
autor: Marvel
Schemat modyfikacji Atoma w zał. Proszę porównać z oryginalnym schematem a odpowiednie elementy na PCB zlokalizować śledząc, dokąd prowadzą ścieżki...
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 23:48
autor: satch
Marvel: chyba nie łapiemy się za słówka?? Ale żeby nie było:
KOPIA Marshall Shredmaster mojego autorstwa (2xTL072), rewelacja
Thereminator ma racje, 9V na żarzenie lampy, lampa niedożarzona, nie wiem ile pociągnie, ale na pewno 9V nie jest wskazane.
prezes_aps: nie wiem czemu tak uparłeś się na lampowy przester?? Też na początku byłem uparty na kilka konstrukcji na pierwszy lampowy wzmacniacz, ale mądrzy ludzie z forum w błyskawicznym tempie wypersfadowali mi moje zamiary, aczkolwiek dluuugo ich męczyłem:) i pozostałem przy Marvel Atomic 5W, który jak sam mówi Marvel można troszkę jeszcze podkręcić.
Re: Valve Caster
: śr, 28 kwietnia 2010, 23:59
autor: Marvel
satch pisze:KOPIA Marshall Shredmaster mojego autorstwa (2xTL072)
Ale na czym polega to "autorstwo"? Jaki jest twój autorski wkład w projekt? Zrysowałeś chociaż samodzielnie schemat z oryginalnego urządzenia?
I ostatnie pytanie: czym się różni zwykły Shredmaster od Shredmastera
twojego autorstwa, który jak wiemy, jest rewelacyjny?
Re: Valve Caster
: czw, 29 kwietnia 2010, 00:23
autor: satch
Dobra widzę, że trzeba się bardzo pilnować przy doborze słownictwa w obecności Marvela. Zatem, jest "rewelacyjny" ponieważ brzmi PODOBNIE do oryginału, duża możliwość regulacji barwy, uniwersalny (tutaj słowo "rewelacyjny" być może zostało użyte nad wyraz, zatem (o ile Marvelu pozwolisz) porawię się,"jest udaną konstrukcją"), nie jest to tylko moje zdanie, ale zarówno osób które miały możliwość przetestowania owej kostki osobiście i późniejszy jej zakup. A więc, nie sprzedawałem kota w worku, osoby zainteresowane dostawały próbki, miały okres próbny, do tej pory zwrotu nie dostałem, zatem dla mnie jako POCZĄTKUJĄCEGO KONSTRUKTORA UKŁADÓW AUDIO jest to swojego rodzaju "rewelacja". W swojej krótkiej karierze przewinęło mi się przez nogę kilka kostek (gównie BOSS) i MOIM ZDANIEM moja KOPIA Shredmastra spośród wszystkich wypada najlepiej, pomimo, ze jest to tzw handmade. Po któreś tam, w Polsce dostanie oryginalnego Shredmastera graniczy z cudem, zatem KOPIA owej konstrukcji jest ciekawą alternatywą dla zapaleńców mocniejszego uderzenia, których być może nie stać na wydawanie 200$ na oryginał z ebay.com. Nie wiem Marvel co mam ci więcej napisać.
Re: Valve Caster
: czw, 29 kwietnia 2010, 00:32
autor: Marvel
satch pisze:dla mnie jako POCZĄTKUJĄCEGO KONSTRUKTORA UKŁADÓW AUDIO
Nie zrozumiałeś. Ja nie twierdzę, że to, co zmontowałeś, źle gra. Tylko wydaje mi się, że nie jesteś autorem tego urządzenia. I chyba na razie też na wyrost określasz się "konstruktorem"...

Kiedy mnie ktoś tak próbuje nazywać, to zawsze protestuję i mówię, że ja tylko polutowałem zgodnie ze schematem.
Re: Valve Caster
: czw, 29 kwietnia 2010, 07:59
autor: satch
Marvel: zgoda, zły dobór słownictwa z mojej strony, plutowałem zgodnie ze schematem, plus ewentualna korekcja.
"konstruktor" to słowo wg mnie pasuje, ponieważ sam układ i całość skonstruowałem (lutowanie, wiercenie, malowanie itp), ale oczywiście autorem projektu nie jestem bo w Marshallu nie pracuję.
"Projektant" to wg mnie jest niewłaściwe określenie, gdyż efektu nie zaprojektowałem.
Re: Valve Caster
: czw, 29 kwietnia 2010, 08:08
autor: traxman
"monter" zmontowałeś zgodnie (lub nie) z opisem.