Adam myślę że w Twoim przypadku najważniejszą rzeczą jest określenie skąd biorą się na ekranie te dziwne zakłócenia. Jeżeli po zwarciu wejścia do masy bezpośrednio przy oscyloskopie tzn na gnieździe zakłócenia nie występują to wzmacniacz Y oscyloskopu jest sprawny, a zakłócenia nakładają się dopiero na samą sondę, ale wówczas zwarcie wejścia sondy z jej masą (bez podłączania jej do urządzeń zewnętrznych) również nie powinno jeszcze powodować wystąpienia zakłóceń o tak dużym poziomie (30mV), chyba że w pobliżu znajdują się jakieś źródła promieniowania elektromagnetycznego o dużej mocy. Może więc rację ma STUDI i w Twoim niedalekim sąsiedztwie pracuje jakiś nadajnik dużej mocy. Z opowieści kolegów elektroników (nie wiem ile w tym z prawdy) słyszałem że w Siemianowicach Śląskich niedaleko nadajnika TV, który kiedyś tam pracował, w znajdującej się w pobliżu poczekalni przychodni zdrowia, od dużego natężenia pola w.cz grzały się metalowe części krzesełek

Jeżeli to nie nadajnik to pozostaje jeszcze wzbudzenie któregoś z urządzeń na Twoim warsztacie lub też (wspominał już o tym Jasiu) uszkodzenie jakiegoś filtra w samym oscyloskopie.
Sprawny oscyloskop przy zwartym wejściu sondy pomiarowej nie ma prawa pokazywać nic więcej prócz niewielkiego szumu o amplitudzie ułamka miliwolta. Jeżeli jest inaczej to nawet szkoda tracić czasu na pomiary małych sygnałów. Ale nawet jeżeli wszystko jest sprawne i nie ma zewnętrznych zakłóceń to przy analizie sygnałów o amplitudzie miliwoltów powinieneś dobrze uziemić zarówno sam oscyloskop (zerowanie oscyloskopu nie jest najlepszym pomysłem) jak i badany wzmacniacz.
Pozdrawiam,
Romek