Strona 2 z 2

Re: Pies ogrodnika

: sob, 9 maja 2009, 20:45
autor: Marcin K.
Janusz pisze:
marcin_oizo pisze:Kolego idź tam i najnormalniej w świecie wyciągnij sobie te banieczki!
Z cudzej własności :!: Cel uświęca środki :?:
Jakby kolega sobie nigdy nic nie pożyczył.
Faktycznie temat potrzaskany czy potłuczony, podejrzewam że każdy spotkał się z czymś takim. Ja chciałem kupić Daćke na części, stała w 2m trawie ale nie sprzedano mi jest bo sentyment trzymał gościa...
Pozdrawiam!

Re: Pies ogrodnika

: sob, 9 maja 2009, 21:26
autor: tszczesn
marcin_oizo pisze:Faktycznie temat potrzaskany czy potłuczony, podejrzewam że każdy spotkał się z czymś takim. Ja chciałem kupić Daćke na części, stała w 2m trawie ale nie sprzedano mi jest bo sentyment trzymał gościa...
Ale ona ma prawo do tego sentymentu. To jego rzecz i może z nią zrobić co chce, nawet uroczyście spalić na rynku. To się nazywa własność prywatna.

Re: Pies ogrodnika

: ndz, 10 maja 2009, 11:20
autor: Marcin K.
Oczywiście ale jest też zdrowy rozsądek i wnerwiona rodzina, że coś im przeszkadza w koszeniu trawy :)

Re: Pies ogrodnika

: ndz, 10 maja 2009, 14:15
autor: Beier
Oczywiście każdy może sobie ze swoją własnością prywatną zrobić co zechce... Mam jeden np pewien ekstremalny przypadek - facet kupuje stare radia po to aby je rozwalić w garażu siekiera a potem zrobić sobie z resztek ognisko - ma do tego prawo ale czy Tomku nie byłoby Ci szkoda na taki widok? To radio, o którym pisałem jest tam eksponatem i nie pomylę się chyba dużo jeżeli stwierdzę, że byłem jedynym który zajrzał w bebechy tego radia z tych co odwiedzają ten przybytek. Swoją rolę eksponatu, który ma tylko tam być i wyglądać spełnia również bez lamp które mogłyby jeszcze popracować w innym radiu - dlatego nie rozumiem tego gościa i uważam że to jedna z tych osób, która nie da bo nie i nie ma na to nawet żadnego logicznego uzasadnienia.

Re: Pies ogrodnika

: ndz, 10 maja 2009, 14:23
autor: tszczesn
Beier pisze:Oczywiście każdy może sobie ze swoją własnością prywatną zrobić co zechce... Mam jeden np pewien ekstremalny przypadek - facet kupuje stare radia po to aby je rozwalić w garażu siekiera a potem zrobić sobie z resztek ognisko - ma do tego prawo ale czy Tomku nie byłoby Ci szkoda na taki widok? To radio, o którym pisałem jest tam eksponatem i nie pomylę się chyba dużo jeżeli stwierdzę, że byłem jedynym który zajrzał w bebechy tego radia z tych co odwiedzają ten przybytek. Swoją rolę eksponatu, który ma tylko tam być i wyglądać spełnia również bez lamp które mogłyby jeszcze popracować w innym radiu - dlatego nie rozumiem tego gościa i uważam że to jedna z tych osób, która nie da bo nie i nie ma na to nawet żadnego logicznego uzasadnienia.
Owszem, byłoby mi szkoda, ale chyba i tak wolę w ten sposób wtedy niż ktoś ma za ludzi decydować co i jak mają robić ze swoją własnością. Zdrowy rozsądek naprawdę w społeczeństwie funkcjonuje i nie warto się go pozbawiać, bo to sztuka na raz.

Re: Pies ogrodnika

: ndz, 10 maja 2009, 14:27
autor: Beier
Myślę, że propozycja kradzieży lamp była żartem i również w formie żartu odpowiedziałem na nią. Pozostaje tylko niesmak, że coś się marnuje...

Re: Pies ogrodnika

: pn, 11 maja 2009, 17:40
autor: futrzaczek2
Beier pisze:Myślę, że propozycja kradzieży lamp była żartem i również w formie żartu odpowiedziałem na nią. Pozostaje tylko niesmak, że coś się marnuje...
W piotrkowskiej pizzerii stoi (stoją?) ładny odbiornik na kształt kapliczki, na bank przedwojenny. Czy Elektrit czy Philips czy co innego to nie powiem, ciemno, tłoczno i się nie znam. O wyszarpaniu tego cuda z obłoków dymu papierosowego też mozna pomarzyć...

Re: Pies ogrodnika

: pn, 11 maja 2009, 18:00
autor: cirrostrato
Beier pisze:Myślę, że propozycja kradzieży lamp była żartem i również w formie żartu odpowiedziałem na nią. Pozostaje tylko niesmak, że coś się marnuje...
Obiecuję oficjalnie i uroczyście ,że z zabawek elektrośmieciowych będę wyciągał KAŻDĄ ECL,ECH,3S4T,6P14P,UCH itd.itd. niezapowietrzoną i ci wyślę po kosztach PP pod warunkiem,że w kawiarni będziesz zaglądał lubej w oczy a nie w tyły starych odbiorników.

Re: Pies ogrodnika

: pn, 11 maja 2009, 21:24
autor: tszczesn
futrzaczek2 pisze:
Beier pisze:Myślę, że propozycja kradzieży lamp była żartem i również w formie żartu odpowiedziałem na nią. Pozostaje tylko niesmak, że coś się marnuje...
W piotrkowskiej pizzerii stoi (stoją?) ładny odbiornik na kształt kapliczki, na bank przedwojenny. Czy Elektrit czy Philips czy co innego to nie powiem, ciemno, tłoczno i się nie znam. O wyszarpaniu tego cuda z obłoków dymu papierosowego też mozna pomarzyć...
Fotkę. Fotkę zrób.

Re: Pies ogrodnika

: wt, 12 maja 2009, 00:34
autor: nixie2
cirrostrato pisze:Obiecuję oficjalnie i uroczyście ,że z zabawek elektrośmieciowych będę wyciągał KAŻDĄ ECL,ECH,3S4T,6P14P,UCH itd.itd. niezapowietrzoną i ci wyślę po kosztach PP pod warunkiem,że w kawiarni będziesz zaglądał lubej w oczy a nie w tyły starych odbiorników.
A czy Ty, Cirrostrato, przypadkiem nie przesadzasz? Nie wyciągaj..., wszystko bierz :D

Re: Pies ogrodnika

: wt, 12 maja 2009, 00:36
autor: nixie2
tszczesn pisze: Fotkę. Fotkę zrób.
Lepiej nie, bo sie stratujecie nawzajem w wyścigu o radio :D

Re: Pies ogrodnika

: wt, 12 maja 2009, 07:47
autor: futrzaczek2
tszczesn pisze:Fotkę. Fotkę zrób.
Jak się nadarzy jakaś okazja, to czemu by nie :twisted:

Re: Pies ogrodnika

: wt, 12 maja 2009, 09:09
autor: cirrostrato
nixie2 pisze:
cirrostrato pisze:Obiecuję ,że z zabawek elektrośmieciowych będę wyciągał KAŻDĄ ECL,ECH,3S4T,6P14P,UCH itd.itd. niezapowietrzoną
A czy Ty, Cirrostrato, przypadkiem nie przesadzasz? Nie wyciągaj..., wszystko bierz :D
Jak daję radę to biorę ale jeśli zabawka stała długo w kurniku(gołębniku) to nawet przy wyciąganiu lampek mam odruch wymiotny,ostatnio tak było z Juhasem,na dodatek cewki wejściowe zjadły myszy.

Re: Pies ogrodnika

: wt, 12 maja 2009, 14:16
autor: Marcin K.
Myszy to standard, gołębie już gorzej... Ale jeśli miejsce jest to kłaść i może kto weźmie :) Toteż ostatnio się oglądam za Jawą Mustang do remontu :)) Choć ślub za pasem...

Re: Pies ogrodnika

: pt, 15 maja 2009, 12:53
autor: _idu
Beier pisze:Wychodząc z lokalu postanowiłem zaatakować jeszcze raz i zapytać go czy jest szansa na lampy z tego radia ale koleś zbył mnie tekstem że on to traktuje jako całość i nie da rady. Tego to już nie zrozumiałem w ogóle - radio stoi tak że wnętrza nie widać więc po cholerę mu te lampy.... :? Jak to mówią są ludzie i taborety... niestety.
Najlepsze to to że jeśli zwinie działalność albo zmieni wystrój bo "ktoś mu poradzi" albo zmieni się moda to te eksponaty trafią na śmietnik. Rozbite dodam.
Tam gdzie mieszkam była knajpka. Same "stare graty". Był tam fajny sprzęt jako element wystroju: gramofono-magnetofon - lampoy z lat -50-tych. Kompletny być może był sprawny. Knajpki nie ma a sprzęty ... rozbite wyładował na śmieciach, złomie lub w piecu...