Strona 2 z 2
Re: Nawijanie transformatora
: pt, 8 maja 2009, 20:16
autor: Beier
Kuzyn chodzi do technikum elektronicznego to jak zapytałem go czy wie jak działa tranzystor to powiedział mi że nie miał tego jeszcze a jest w klasie maturalnej

Faktem jest, ze on woli mord na ekranie monitora uskuteczniać niż ze mną dłubać - nawet się franca nie zainteresował jak działa lampa

Re: Nawijanie transformatora
: ndz, 10 maja 2009, 23:08
autor: silmavein
Liceum, czy technikum niczego ciekawego i praktycznego nie nauczy już, bo "program jest obcięty i mniej godzin i nie ma pieniędzy", ani czasu czy ochoty na robienie czegokolwiek więcej...elektronika wyłącznie teoretyczna, jako fragment podręcznika fizyki odrzuca. Jeśli człowiek sam z siebie nie będzie się czymś interesował po zajęciach, to sama czysta teoria jest pchana do głowy (i do tego strasznie ulotna)

Sam jestem na politechnice i powiem, że jeśli ktoś nie jest pasjonatem to...nic ciekawego się stąd nie wyniesie, prócz kaca. (Pomijając laboratoria z chemii, czyli to kotki lubią najbardziej i grafikę inżynierską, ale Chemia to trochę inna bajka...)
Swoją drogą, jeśli się to komuś przyda - w Krakowie na Makuszyńskiego koło mnie jest hurtownia sprzedająca również w detalu druty nawojowe.
Re: Nawijanie transformatora
: pn, 11 maja 2009, 10:43
autor: jethrotull
traxman pisze:
A na jakiej polibudzie uczą czegokolwiek pożytecznego? Ja takiej nie znam. Miewam praktykantów i uwierz mi, jeżeli coś potrafią to tylko dlatego, że są po technikum lub że coś ich interesuje i akurat związane jest z tematem ich studiów.
No to nie wiem jakie znasz uczelnie. Ja jak miałem kiedyś rolę zatrudniania ludzi do pracy (informatyków) to brałem tylko inżynierów po polibudzie. Różnica między nimi a wszelkimi samoukami czy ludźmi po innych uczelniach (nawet po kierunku informatycznym) była dramatyczna. Student polibudy po trzech latach (po inżynierce) bił na głowę absolwentów innych uczelni z 10 letnim stażem.
Re: Nawijanie transformatora
: pn, 11 maja 2009, 10:52
autor: traxman
Bo polibudzie ludzie są jak po poligonie - dostosują się do wszystkiego. Informatyka jest specyficznym kierunkiem. Poszukaj dobrego elektronika, automatyka, elektryka lub mechanika bezpośrednio po polibudzie - gość jest z wiedzy praktycznej czysty jak szkło. Ale w miarę szybko go przyuczysz. Tak więc twierdzenie zostaje dalej prawdziwe - nie uczą niczego przydatnego.
Re: Nawijanie transformatora
: pn, 11 maja 2009, 14:25
autor: mroovka
No dobrze, informatyków, to i owszem, znajdziesz.
Gorsze jest to, że ja, studiując elektronikę, rano miałem wykład z przetwarzania obrazów, teraz mam laborkę z baz danych, a do napisania projekt w Javie.
Czysta elektronika

Re: Nawijanie transformatora
: pn, 11 maja 2009, 15:25
autor: VacuumVoodoo
A praca dla elektronikow z prawdziwego zdarzenia jest.
To ogloszenie wisi juz kilka miesiecy, wiem z pierwszej reki ze jeszcze nie znalezli kandydata:
http://www.thatcorp.com/jobopps.html
(Przeprowadzka do Massachusetts mnie nie interesuje, zostawiam wam wolne pole
)
Re: Nawijanie transformatora
: pn, 11 maja 2009, 15:32
autor: Marvel
A ja z kolei nie mam BSEE

Re: Nawijanie transformatora
: pn, 11 maja 2009, 17:55
autor: mroovka
Taka robota, to i w Ojczyźnie jest. Kumpel jest teraz Analog Designerem w filii Chip Idea w Gdańsku. Osobiście też zamierzam pójść na mikroelektronikę, ale czy los mnie rzuci na analogówkę czy na HDLa wyjdzie w praniu.