Strona 2 z 3

Re: Twilight zone

: ndz, 21 grudnia 2008, 02:18
autor: Romekd
Witam.
Marku, identycznie wyglądającą suwmiarkę kupiłem kilka lat temu na Allegro. Może wtedy bardziej się przykładano, bo mój egzemplarz jest jednak wystarczająco dokładny (choć i tak wolę mechaniczną) i nadal działa :). Problem w niej stanowi rozładowywanie się baterii, gdyż wyłącznik gasi jedynie wyświetlacz, a elektronika (odpowiedzialna za pomiar) pozostaje włączona.
tszczesn pisze:Regulator oświetlenia na triaku, banalnie prosty układ. W pająku na biurku działał, po zamontowaniu na płytce drukowanej, z tych samych elementów - nie (przepuszczał zawsze jedna całą połówkę). Wylut elementów i złożenie z nich pająka - działa. Analiza płytki na przerwy i zwarcia - OK, wlutowanie elementów - nie działa. Do dziś nie wiem o co tu biegało, przewodzący laminat?


Mnie też podnosi się ciśnienie gdy prosty układ nie startuje po zmontowaniu, choć na pozór wydaje się poprawny. Jako dziecko wykonałem na tekturce prosty mikronadajnik z rosyjskim tranzystorem (był to bodajże germanowy P403), który przez miesiąc działał dobrze, a przeniesiony na starannie wykonaną płytkę drukowaną całkowicie stracił stabilność i zasięg. Podobnie było z kilkoma układami z "Nowoczesnych Zabawek" J. Wojciechowskiego (w "pająku" działały, na płytce już nie). Zawsze jest jakaś przyczyna niesprawności, ale by ją ustalić warto czasem zrobić sobie przerwę i przeanalizować układ jeszcze raz świeżym spojrzeniem.

Pozdrawiam,
Romek

Re: Twilight zone

: ndz, 21 grudnia 2008, 08:43
autor: Vault_Dweller
Ja swoją suwmiarkę kupiłem za 14zł u rupieciarzy na rynku. Stara, dobra MAUf bez żadnych udziwnień.

Re: Twilight zone

: ndz, 21 grudnia 2008, 09:18
autor: pierwszy
Niestety Vault wszystko idzie w tym kierunku:
http://www.allegro.pl/item501615088_suw ... 19_99.html

Re: Twilight zone

: ndz, 21 grudnia 2008, 10:44
autor: fugasi
Nie wiem o co ci chodzi macska, malkontencie jeden! ;) Cena cztery razy niższa od tej, którą zapłacił Marek, a w dodatku materiał hi-tech - karbon, panie! A ja, głupi, nabyłem made in CCCP, "analogową", ze stali i teraz pluję sobie w brodę. Postęp jest niesamowity.

Zawdzięczamy mu także radia UKF z syntezą, dzięki której za Chiny nie można się wstroić mininadajniczkiem FM (mikrofon bezprzewodowy).

Re: Twilight zone

: pn, 22 grudnia 2008, 11:40
autor: MarekSCO
Romku :)
Dziękuję za zdjęcia klapki :)
Próbowałem poszukać w warsztacie mechanicznym takiego elementu, ale niestety...
Tak jak przypuszczałem szanse są marne... Jeśli "sama się nie znajdzie" :D
Trochę przesadziłem z obrazowym opisem dokładności tej suwmiarki :) Nie jest aż tak źle :)
Ale przestałem ją lubić po tym, jak się zaczęła "rozpadać w rękach" :D
A chciałem nią zastąpić dwie solidnie już zużyte mechaniczne suwmiarki "ogólnego przeznaczenia" :)
Do dokładnych pomiarów przy końcowym etapie toczenia mam oczywiście inne narzędzia...
Przechowywane w stosownych etiu na dnie szafy i wyjmowane z niej na czas pomiaru :)
Potrzebuję jednak suwmiarki, która zawsze była by pod ręką narażona na nieprzyjemne czasem "warunki środowiskowe" :)
( Olej + żużel ze spawania + pył z tarcz szlifierskich )... A temu wyzwaniu ten chiński przyrząd chyba długo nie podoła :(

Na drugim zdjęciu kolejna ilustracja co może się zdarzyć, kiedy człowiek ma "kiepski dzień"...
Niestety tutaj sprawa nie wygląda już tak "niewinnie" jak w przypadku 55 PLN za suwmiarkę :(
A wszystko przez to, że byłem już zmęczony i zacząłem się "śpieszyć" :(

Re: Twilight zone

: pn, 22 grudnia 2008, 12:18
autor: Beier
MarekSCO pisze:Na drugim zdjęciu kolejna ilustracja co może się zdarzyć, kiedy człowiek ma "kiepski dzień"...
Niestety tutaj sprawa nie wygląda już tak "niewinnie" jak w przypadku 55 PLN za suwmiarkę :(
A wszystko przez to, że byłem już zmęczony i zacząłem się "śpieszyć" :(
No i po frezie :P

Re: Twilight zone

: pn, 22 grudnia 2008, 14:23
autor: k4be
Rogi mu obgryzło? nie bardzo na tym zdjęciu widać, w czym rzecz :)

Re: Twilight zone

: pn, 22 grudnia 2008, 15:00
autor: MarekSCO
Tak :)
Dwa piórka "odrobinkę" obgryzło :(
A najzabawniejsze, że przyczyną wcale nie były źle dobrane parametry skrawania ...
Po prostu byłem już zmęczony i klucz do zamykania uchwytu odłożyłem w nadzwyczaj niewłaściwym miejscu...
Na łożu tokarki tuż przy uchwycie...
Przesuwający się suport poprzeczny "wsunął" klucz pod uchwyt i zahaczyła o niego jedna z wystających
szczęk uchwytu...
Co spowodowało "lekkie" drgnięcie konstrukcji i zanim się zorientowałem dwa piórka się "wysypały" :(
Na szczęście do strugania czołowego, przelotowego, to on się w takim stanie jeszcze nadaje :)
No i mam szlifierkę suportową, więc podejmę pewnie próbę naostrzenia go, chociaż czarno to widzę :(
Najgorsze, że tych frezów mam tylko trzy ( włącznie z tym egzemplarzem ) a o zakupie nowych, dokładnie tego typu, nie mogę nawet pomarzyć :(
Byłem kiedyś w sklepie z narzędziami frezerskimi... Takim specjalistycznym...
Czułem się trochę jak u jakiegoś znanego i piekielnie drogiego jubilera :lol:
Chociaż nie wszystkie oferowane w tym sklepie narzędzia miały diamentowe ostrza :lol:

Re: Twilight zone

: pn, 22 grudnia 2008, 15:09
autor: traxman
Zapytaj w sklepie firmowym Huty Baildon, oni zajmują się także naprawą narzędzi i może za jakieś normalne pieniądze wkleją nowe węgliki.

Re: Twilight zone

: pn, 22 grudnia 2008, 15:11
autor: MarekSCO
:arrow: traxman :)
Sęk w tym, że to właśnie nie są spieki :(
Ale podsunąłeś mi niezły pomysł z tym sklepem firmowym...
To czasem jest dobre źródło zaopatrzenia w używane narzędzia produkcyjne :)

Re: Twilight zone

: pn, 22 grudnia 2008, 15:31
autor: traxman
Różne cuda robią, wkleją spieki i będzie rzezać jak ta lala.

Re: Twilight zone

: pn, 5 stycznia 2009, 12:44
autor: MarekSCO
traxman pisze:Zapytaj w sklepie firmowym Huty Baildon (...)
Jesteś Wielki :D :D :D
Wybrałem się dzisiaj na rekonesans do sklepu firmowego zakładów WSK w Rzeszowie :)
Wydałem tylko 40 PLN ( słownie - czterdzieści ) :D
"Polowanie" na, wycofane z linii produkcyjnych, narzędzia w takich sklepach,
to zdecydowanie najtańsze źródło dobrych narzędzi :D

Re: Twilight zone

: pn, 5 stycznia 2009, 13:03
autor: traxman
No to super, ja sam kupuję na allegro używane wiertła szybkoobrotowe do CNC (D=0.6-2mm) są nieporównywalnie lepszymi narzędziami pomimo specyfiki użytkowania niż nowe węglowe.

Re: Twilight zone

: pn, 5 stycznia 2009, 20:30
autor: Vault_Dweller
Łożesz kurde bele, Marek... Jestem pod wrażeniem! To tak jakby mi się udało ustrzelić Canona 40D za 60zł :).

Re: Twilight zone

: pn, 5 stycznia 2009, 22:44
autor: szalony
traxman pisze:No to super, ja sam kupuję na allegro używane wiertła szybkoobrotowe do CNC (D=0.6-2mm) są nieporównywalnie lepszymi narzędziami pomimo specyfiki użytkowania niż nowe węglowe.
Najwyższej klasy biorąc pod uwagę ogól wierteł są wiertła chińskie "czarne" z rozmaitych supermarketów, w wakacje naprawialiśmy z kolegą stół i złamało się w płycie wiórowej (!)