Strona 2 z 2

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: czw, 23 października 2008, 20:58
autor: Pyra
Wystarczy poczytać opis parametrów multimetrów cyfrowych, gdzie jest podane np: 1% +- 2 cyfry, co oznacza, że podczas odczytu jest możliwy niestabilny pomiar w zakresie 2. Czyli powiedzmy ostatnia cyfra może skakać 7 - 9.
Dokładność w postaci 1% dotyczy całego zakresu i jest stała, a +- 2 cyfry mają większy wpływ wraz z niewłaściwym dobraniem zakresu. Wada ta jest związana z interpretacją wartości pośrednich przez przetwornik AC.

Pozdrawiam

PS: Są mierniki o w miarę stabilnych wskazaniach, oparte o procesory analizujące i uśredniające wyniki pomiarów, ale są z reguły poza zasięgiem amatorów.. :cry:

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: czw, 23 października 2008, 22:13
autor: fugasi
Wychodzi na to, że trza się zaczaić na jakiegoś V640. :)

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: czw, 23 października 2008, 22:37
autor: traxman
Tak, to jedyny miernik godny zaufania, ale do wyższych celów, na co dzień sprawdź to:
http://www.ndn.com.pl/index.php?id_dzialu=2&id_firmy=10
uwaga na podróby, kosztują do 40PLN i rozpadają się po pierwszym przełączeniu zakresów
lub to:
http://www.ndn.com.pl/index.php?id_dzialu=2&id_firmy=19

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: pt, 24 października 2008, 21:46
autor: fugasi
Wyniki pomiaru rezystancji:
Uzwojenie dolne 1-4 (z nalepką producenta) - 580Ω
Uzwojenie górne 5-8 - 756Ω
Jak widać i co przewidział traxman - różnica naprawdę spora.

Napięcie w przypadku uzw. 1-4, 756R podłączonego do sieci - 211V bez obciążenia.
Napięcie w przypadku uzw. 5 - 8, 580R podłącoznego do sieci - 256V bez obciążenia.
Napięcie w sieci 237V.

Wniosek - uzwojeniem pierwotnym jest dolne, oznacozne nalepką i wyprowadzone na końcówki 1-4.

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: śr, 29 października 2008, 20:58
autor: pasio
Witam !
Sposoby mocowania małych traf:
1. Klej z pistoletu, ewentualnie ośmiorniczka, lub inny montażowy, może też być butapren (nie wąchać !).
2. Opaski plastikowe elektryczne, samozaciskające się. Wymaga 2 do 2n otworów w chassis gdzie n= liczba opasek.
3. Obydwa powyższe razem, przy masie 0,5 do 2 kg.
4. Powyżej 2 kilogramów obejma metalowa, można próbować użyć odpowiedniej wielkości cybantów do kupienia w OBI.

Powyższe sposoby stosowałem wielokrotnie i nigdy nic się nie urwło.
Powodzenia !
pzdr

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: śr, 29 października 2008, 23:37
autor: fugasi
Kleje odpadają - dlatego że transformatory potem nie odpadają (tzn. przy zmianie koncepcji potrzebny jest pewnie młotek i mesel). ;)
Spróbuję z opaskami - wpierw jednak muszę zobaczyć co to za cudo, bo pierwszy raz o nich słyszę.

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: śr, 29 października 2008, 23:51
autor: pasio
Witam !
Nie bój się klejów, one dają się odkleić: młotek i śrubokręt płaski, jedno olnięcie i odklejony.
Dzisiaj tak zmieniłem położenie potencjometru Alps bez jego uszkodzenia, był przyklejony prowizorycznie
klejem cyjanoakrylowym w wykonaniu firmy Henkel, ale puściło.
Te opaski u nasz (W-wa) zwane są gwarowo przez serwisantów samochodowych "paryżankami".
Czemu tak, nie wie nikt.
pzdr

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: czw, 30 października 2008, 07:55
autor: painlust
a u mnie w firmie telekomunikacyjnej te opaski nazywają się strapami.

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: czw, 30 października 2008, 10:41
autor: Marvel
Ja myślałem, że to zipy :-)

Re: Transformator(ek) separujący 220V/220V

: czw, 30 października 2008, 10:46
autor: painlust
Ziemniaki gdzie byś w Polskę nie pojechał też się różnie nazywają.