Z mojego doświadczenia, wynika, że pomiar indukcyjności w tego typu miernikach powinien nazywać się raczej szacowaniem. Nawet w instrukcji nie można się doszukać częstotliwości pomiaru oraz układu pomiarowego - czyli jest to dodatkowo płatny bajer nie mający nic wspólnego z mierzeniem. Można oczywiście odróżnić 10uH od 10mH ale dokładniej zrobimy to na oko lub transformatorem.
Pierwszy mostek RLC, który rzeczywiście mierzy to HM8018 Hamega (starego typu), można go kupić na ebayu za kilkadziesiąt euro, dorabia się prosty zasilacz i to już jest miernik a nie wskaźnik.
Miernik indukcyjności
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Re: Miernik indukcyjności
Dokładnie tak, wszelakie mierniki RLC czy lepsze czy tańsze ale nie dedykowane do pomiaru indukcyjności na rdzeniach ferromagnetycznych są zabawkami.
Bo podczas takiego pmiaru istotna jest wartość magnesowania rdzenia aby dowiedzieć się w jakim miejscu krzywej B/H się znajdujemy. Najprostszy pomiar metodą techniczną pozwala na taki szacunek i wiemy po jakim kawałku krzywej otrzymujemy uśredniamy wynik.
Kiedyś z kawałka układu całkującego, mocnego generatora m.cz. zrobiłem układ rysujący krzywe B/H - bardzo ciekawe doświadczenie, polecam.
Bo podczas takiego pmiaru istotna jest wartość magnesowania rdzenia aby dowiedzieć się w jakim miejscu krzywej B/H się znajdujemy. Najprostszy pomiar metodą techniczną pozwala na taki szacunek i wiemy po jakim kawałku krzywej otrzymujemy uśredniamy wynik.
Kiedyś z kawałka układu całkującego, mocnego generatora m.cz. zrobiłem układ rysujący krzywe B/H - bardzo ciekawe doświadczenie, polecam.
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl