DraftCord pisze:Marvel pisze: DWA preampy: gitarowy i audio. Wtedy na upartego miałoby to sens, ale jest to zadanie raczej dla zaawansowanych...
No właśnie tak chcę zrobić.. po prostu przełączane przełącznikiem, znacznie bardziej boję się samej końcówki..
To nie jest takie proste jak przełączanie przełącznikiem żarówek w żyrandolu. Jak zaczniesz rysować schemat, to zrozumiesz.
DraftCord pisze:macska pisze:No i jeszcze pozostaje sprawa glosnika i transformatora glosnikoweg.
TG zawsze obliczam na 70 -80 Hz jako czestotliwosc dolna.
Do audio moga za to juz ukamieniowac audiofile

A jak to dobrać?
Nie da się. Piotr dał Ci przykład z garbusem, który zlekceważyłeś. Ja Ci dam przykład z rowerami: kolarze jeżdżą po szosie na oponach szerokości palca, bez bieżnika, bo to pozwala zwiększyć osiągi na asfalcie. Kolarze górscy na oponach o szer. nawet do 2,5 cala z grubym bieżnikiem, bo to dodatkowa amortyzacja i pozwala panować nad rowerem w trudnym terenie. Są oczywiście spryciarze, którzy zakładają opony pośrednie. I nigdy nie pojadą szybko ani po szosie, ani w terenie. Zyskują tylko tyle, że zamiast dwóch rowerów mają jeden.
Do rzeczy: jaki problem zrobić dwie końcówki mocy (w oddzielnych obudowach oczywiście). Gitarowa końcówka SE 5W to jedna lampa za max. 15 zł, trafo za 25-35 zł, 3 rezystory, kondensator i kawałek przewodu ekranowanego. Czy to na prawdę jest jakiś wielki problem?
Powiedz szczerze, czy wierzysz w to, że to właśnie Ty odkryłeś Amerykę budując "uniwersalny wzmacniasz gitarowo-audiofilski"? Bo jakoś zbyt wielu schematów tego typu urządzeń w sieci nie znalazłem, więc wniosek jest taki, że to się nie sprawdzi. Albo taki, że Ty na to wpadłeś jako pierwszy na świecie i w historii.