Strona 2 z 4

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 12:43
autor: szalony
traxman pisze:
szalony pisze:
painlust pisze:kiedyś trzeba :) To że większośc wzmacniaczy robię bez PCB to jednak wiekszość zasilaczy w takim wzmacniaczu jest na PCB i do takich bajerów (ale nie tylko) mi potrzebna wytrawiarka. Mam zamiar używać wytrawiacza: http://www.allegro.pl/item319459148_wyt ... rzyj_.html jak widac zakupiłem większą ilość :) Wytrawiacz zazwyczaj rozpuszczam w ciepłej wodzie. Chodzi mi o utrzymywanie temperatury około 40 stopni. Wytrawiarka bedzie miała też układ mieszający.
Nadsiarczan amonu, czasem sodu. W chemiku techniczny przeciętnie 16 zł za kilo, ale nie wszędzie jest.
Polecam jeszcze środek do cynowania, można go kupić w "cyfronice" proste łatwe i przyjemne - ma całkiem niezłą wydajność.
Gdy weźmiesz książkę Sękowskiego "Galwanotechnika domowa", to zakupisz odpowiednie odczynniki np. w chemik.aip.pl, i przeprowadzisz ten proces znacznie taniej :) Ja eksperymentowałem z procesem zasadowym - bazuje na SnCl2 (3/100g wody), i NaOH (6g/100g wody), idzie na gorąco (prawie T wrzenia) bez prądu, i rezultaty są bardzo obiecujące. Przemysł zrezygnował z tego sposobu, gdyż powłoka nie ma wielkiej trwałości - ale do zastosowań amatorskich wydaje się bardzo dobry. Postaram sie na dniach pokazać fotkę elementów miedzianych pocynowanych tą metodą.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 13:46
autor: fugasi
szalony pisze:Zresztą, sądzę, że nie chodzi Ci o trawienie w r-rze HNO3, bo tam robi się na wolnym powietrzu, a przy stężeniu rzędu 15% (więcej absolutnie nie polecam) proces może trwać na zimno kilka minut...
Dlaczego zalecasz maksymalnie 15% kwas? Sięgnąłem do książki z epoki (w której nie można było dostać chlorku) W. Chojnackiego "Pracownia krótkofalowca" i tam zalecany jest 25% HNO3.
I jak to jest naprawdę z tym kwasem azotowym: podtrawia mniej niż chlorek lub B327 czy bardziej? Bo jedni mówią tak, sławiąc HNO3 jako najlepszy wytrawiacz na świecie a inni siak. :)

Chciałbym jeszcze aby tubylczy chemicy zaproponowali optymalny skład innej mikstury do trawienia. Ja mam taki przepis:

200ml HCl 30%
30ml H2O2 30%
uzupełnić H20 o temp 40 do 1000ml


Czy to dobre proporcje?
Pytam o te alternatywne mikstury, bo właściwie zawsze mam pod ręką a chlorku czasem w domu brak (szczególnie w niedzielę!) :)

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 14:28
autor: szalony
Nie zalecam silniejszego roztworu bo będzie podtrawiał. HNO3 jest potężnym utleniaczem, i potrafi nawet zniszczyć to czym są pomalowane ścieżki. Nie wspomnę też o tym, że operowanie HNO3 o stężeniu rzędu 25-30% jest o wiele bardziej niebezpieczne niż stężonym kwasem solnym. Wg. mnie nie ma sensu używać tak mocnego roztworu - roztwór rzędu 15% rozpuszcza dobrze nawet srebro, tylko trzeba trochę podgrzać. Potencjał utleniający ujawnił by się najlepiej - gdyby do handlowego "stężonego"** HNO3 65% wrzucić taką płytkę - zostanie chyba tylko goły laminat i chmura toksycznego dwutlenku azotu. Dzięki swojemu potencjałowi utleniającemu HNO3 trawi miedź, czego teoretycznie nie robi HCl. Miedź ma bowie dodatni potencjał elektrochemiczny i nie wypiera z kwasów wodoru. Dlatego aby HCl trawił miedź do roztworu dodaje się utleniacza - H2O2. Twój przepis jest dobry - HCl rozcieńcz w wodzie, i do tego dolej perhydrol.

HNO3 trawi doskonale - czysto, bez osadów, i szybko, ale ma wadę - podtrawia silniej niż inne środki, i gazuje toksycznym NO2, bowiem

3Cu + 8HNO3 (rozcienczony) ---> 3Cu(NO3)2 + 2NO + 4H2O
2NO + O2 -> 2NO2

A w stężonym: Cu + 4HNO3 (stęż.) ---> Cu(NO3)2 + 2NO2 + 2H2O

** - tak naprawdę, to istnieje stężony HNO3 99-100% tzw. biało dymiący. W kontakcie z tym kwasem zapala się większość substancji organicznych.

Nie polecam stosowania HNO3 osobom które nigdy nie wykonywały choćby prostych doświadczeń w laboratorium czy to uczelnianym czy szkolnym. Do sporządzenia roztworu obojętnie czy 10 czy 25% używamy stężonego (65%) kwasu, który jest bardzo żrący, o wiele bardziej niebezpieczny od HCl, i w dodatku emituje po otwarciu butelki toksyczne i żrące gazy (NO2), i dymy (N2O5). Jeśli silny HNO3 naleje się do butelki z korkiem na szlif, to po pewnym czasie "zagryzie" szlif na amen. Nie chę wyjść na moralizatora, ale niech nikomu nie przyjdzie do głowy trzymać w pokoju litrową butelkę HNO3!

Ale operacja z kwasem ma jedną wielkość edukacyjną :D Kiedy otworzysz butelkę, to poczujesz zapach dwutlenku azotu - gryzący, nieco zbliżony do chloru. Wyjdź potem kiedyś na ruchliwą arterię komunikacyjną, i po przejeździe pięciu samochodów od razu wyczujesz NO2... To właśnie tam najwięcej go powstaje.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 14:37
autor: traxman
szalony pisze: Gdy weźmiesz książkę Sękowskiego "Galwanotechnika domowa"........... gdzieś ją posiałem, to zakupisz odpowiednie odczynniki np. w chemik.aip.pl, i przeprowadzisz ten proces znacznie taniej :) Ja eksperymentowałem z procesem zasadowym - bazuje na SnCl2 (3/100g wody), i NaOH (6g/100g wody), idzie na gorąco (prawie T wrzenia) bez prądu, i rezultaty są bardzo obiecujące. Przemysł zrezygnował z tego sposobu, gdyż powłoka nie ma wielkiej trwałości - ale do zastosowań amatorskich wydaje się bardzo dobry. Postaram sie na dniach pokazać fotkę elementów miedzianych pocynowanych tą metodą.
W Katowicach była chemia detaliczna i wtedy można było kupić wszystko. Teraz z racji różnych przepisów jest kłopot z zakupem na osobę indywidualną. Więc kupuję droższy, ale gotowy preparat (z jednej torebki zrobiłem już 0,5m2 a jeszcze cynuje, trochę to trwa ze 2 godziny dla grubszej powłoki). Roztwór pracuje w 40' więc jest bezpieczniejszy dla obsługi, na razie nie narzekam na trwałość powłoki. I tak po lutowaniu pryskam Plastikiem70.

Z wiekiem człowiek leniwieje :( i woli wydać dwa złote więcej niż narobić się na 15 złotych. (I dlatego prosperują elektroniczne sklepy internetowe - nie chce mi się biegać po całym mieście za kilkoma elementami, jeżeli na jutro mogę mieć całość np. z Wrocławia). Ale pomysł kiedyś wałkowałem w starej pracy, efekty były dobre ale 5kg opakowanie kolega ma do cynowania do dzisiaj

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 14:39
autor: szalony
Traxman -> polecam ci tą stronę. ->> http://www.chemik.aip.pl. Sprzedaż wysyłkowa, naprawdę trudno kupić taniej odczynniki ;) Chyba że na forum chemicznym (http://www.vmc.org.pl) od gościa "eko osiem". Gdybyś czegokolwiek poszukiwał, to warto zajrzeć pod te adresy.

Gdyby ktoś kupował odczynniki w krakowie, to serdecznie odradzam sklep laboratoryjny "Omar". Drożyzna gorsza niż w POCH i niekompetentna obsługa. Kwasy o czystości cz. poza HCl, który jest tylko techniczny, i sporo innych rzeczy dostanie się w sklepie budowlano-chemicznym "Handus" na Felicjanek.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 20:12
autor: szalony
Aha.. :arrow: fugasi

Kąpiel na HCl i H2O2 sporządzaj na bieżąco, jest ona dość nietrwała jak wszystkie mieszaniny z H2O2. Właściwości się pogarszają, a poza tym wydziela się tlen, co powoduje stały wzrost ciśnienia w butelce.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 20:22
autor: Zibi

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 21:08
autor: traxman
Zibi pisze:
traxman pisze:specyfiką grzałek akwariowych jest mała moc.
http://www.allegro.pl/item313034179_grz ... rszaw.html
http://www.allegro.pl/item317013288_grz ... _300w.html
A zwykła żyleta herbaciana ok.2kW przy normalnych zapałkach, byle grzałka zwoikowa/spiralkowa 650W.
Jest to 300W, co nie zmienia faktu, że nie sprawdzi się w wytrawiarce, bo termostat nie pozwoli ustawić więcej niż 32'. A przy małym przepływie termostat ciągle będzie ją wyłączał. Takie grzały stosuje się w akwariach morskich gdzie włożona jest do filtra kubełkowego na zewnątrz akwarium i ma zagwarantowany stały silny przepływ rzędu 100l/h inaczej zacznie działać nie jako grzałka , a jako sterylizator wybijając co mniej odporne organizmy oraz będzie wspomagać rozwój szkodliwych glonów.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 22:48
autor: Zibi
Jak dla mnie podstawową kwestią jest odporność grzałki na chemikalia, a nie to gdzie wtyka ją akwarysta. Nie napisałem o usunięciu termostatu, bo wydawało mi się to oczywiste.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: śr, 27 lutego 2008, 22:58
autor: szalony
Usunięcie termostatu z takich grzałek jest niemożliwe bez nieodwracalnego pożegnania się z jej szczelnością.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: czw, 28 lutego 2008, 00:20
autor: Zibi
szalony pisze:Poleciłbym jednak najstarszy wynalazek czyli grzałkę szklaną akwariową bez termostatu, tak aby nie zanurzać jej po sam szczyt. Nie wiem czy izolacja "hydrauliczna" zewnętrznych części grzałki termostatowanej pozostających w zanurzeniu (pokrętło termostatu, itp.) zniesie obecność odczynnika trawiącego.
Nie sądzę, żeby Painlust chciał topić grzałkę w roztworze. Zapewne przymocuje ją trwale do wieczka pojemnika, lub będzie wkładał w przygotowany otwór tylko na czas trawienia. Jest też coś takiego jak silikon wysokotemperaturowy.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: czw, 28 lutego 2008, 13:21
autor: szalony
Fakt, myślałem z początku , że wytrawiarka ma być pozioma (w stylu kuwety).

Re: Grzałka do wytrawiarki

: czw, 28 lutego 2008, 14:10
autor: painlust
jeszcze nie wiem jak będzie ta wytrawiarka wyglądać. Napączątku chce zbudować mikserek mieszający roztwór. Przemyślałem sprawę i potrzebuje grzałki rozgrzewającej roztwór bo za każdym razem nie będę przecież zlewał roztworu i go gotował.

Re: Grzałka do wytrawiarki

: czw, 28 lutego 2008, 21:44
autor: wladl
A grzanie pośrednie, czyli baniak ze żrącym w grzanym baniaku z wodą ?

Re: Grzałka do wytrawiarki

: czw, 28 lutego 2008, 21:48
autor: MarekSCO
:arrow: wladl :)
Ja taką własnie metodę stosuję :)
Konkretnie dwie kuwety... Mniejsza z trawidłem, umieszczona w większej z wodą.
Kiedyś używałem dwu grzałek akwariowych ( nie pamiętam jakiego typu ) ale zdecydowanie
wygodniejsze jest wymienianie wody co jakiś czas :)
Pozdrawiam