Jado, właśnie w tym sęk, że nie mogę wychwycić co robię nie tak. Dwie wcześniej pokazane cewki nawinąłem z marszu, bez żadnych problemów. W momencie kiedy Ty napisałeś o "tzw. doświadczeniu", mnie gotowało ze złości, bo nie mogłem powtórzyć sukcesu z dnia poprzedniego. Wkurzyłem się i poszedłem na obiad. Za pół godziny wróciłem i bez łaski popełniłem cewkę jak na poniższej fotce.
Zachęcony przestawiłem machinę na cewki "pionierkowe". Bez żadnych regulacji i na pełnej szybkości nawinąłem 600 zwojów na próbę.
Niestety, następnego dnia to samo - nie da się nawinąć poprawnie więcej niż 200 zwojów. O co w tym chodzi? Nowy wymysł to w zasadzie pomysł Kolegi
jacekk z tym, że ja nie malowałem politurą szpulki drutu, a podczas nawijania drut przechodził przez szmatkę nasączoną politurą szelakową. Myślałem początkowo, że znaczenie ma prędkość nawijania dobrana tak, aby drut był lepki, ale teraz już sam nie wiem. Na sto procent pomaga to przy nawijaniu DNE, jednak jeszcze gdzieś siedzi jakiś kruczek. Podejrzewam też, że prowadnice szufladowe mogą mi robić krzywą robotę, gdyż da się odczuć minimalny brak płynności posuwu. Kulki chyba wyrobiły sobie "gniazda" w prowadnicach. Postaram się je wymienić jak tylko skończę zabawę ze skrzynką do Saby.

A może Koledzy sprawdzicie, jak idzie nawijanie DNE z politurą na waszych nawijarkach?