kubafant pisze: ↑pt, 10 lutego 2023, 09:42
Tomek Janiszewski pisze: ↑pt, 10 lutego 2023, 08:20
No po prostu nie wierzę w te duże tętnienia. Z jakimi kondensatorami?
10 uF (MKSE). Chciałem dać 4,7 uF (mam ich więcej), ale wtedy /przy tym samym napięciu wejściowym/ średnie napięcie na wyjściu wynosiło zaledwie 130 V.
A dlaczego nie z elektrolitami, o pojemności o rząd wielkości większej?
Audiofilem wszak nie jesteś, aby się brzydzić elektrolitami nawet w zasilaniu.

One doskonale nadają się w tym zastosowaniu (bez względu na liczbę stopni), i wcale nie muszą być bipolarne. Trzeba tylko włączyć je we właściwym kierunku. Tylko nie próbuj
żenić powielacza z przetwornicą. Ona przestanie być wówczas zaporową, i warunki pracy tranzystora znacznie się pogorszą.
Szczelina jest na pewno, jest bowiem i wkręt do regulowania indukcyjności, były to rdzenie zakupione z myślą o stereodekoderze, ale projekt na razie nie jest realizowany, poza tym rdzenie kupiłem z zapasem.
Do czego byś ich nie zastosował -
obojętnym bykiem musisz je uprzednio rozebrać. Mam nadzieję że rdzeń regulacyjny nie został zaklejony na głucho? Gdyby tak było - na przetwornicę przeznacz ten z którego nie dał się wykręcić bez uszkodzenia.
Właśnie uszkodzenia karkasów, włącznie z rozpuszczeniem w użytym rozpuszczalniku, najbardziej się obawiam.
Toteż nie miałem na myśli kąpieli całych transformatorów w rozpuszczalniku, lecz na początek pocieranie zwilżoną szmatką bocznych powierchni rdzeni.
Ale z drugiej strony, to tylko szpulka z plastyku... najwyżej wytoczę z tarnamidu.
Może u siebie znajdę jakiś pasujący karkas.