Strona 9 z 19
Re: Moj pierwszy projekt
: pn, 8 marca 2010, 17:38
autor: Wicker
Kiedyś tego utworu słuchałem, kojarzy mi się z Brothers In Arms.
Re: Moj pierwszy projekt
: pn, 8 marca 2010, 22:16
autor: Vault_Dweller
Piękna rzecz, lubię popatrzeć na elegancko zmontowany wzmacniacz. A kabelki od pierwotnego można wyprowadzić na łączówce, dodać oznaczenia odczepów i już wystarczy przelutować jeden przewód, żeby zmienić napięcie sieci.
Re: Moj pierwszy projekt
: pn, 8 marca 2010, 23:59
autor: VacuumVoodoo
Nie wystarczy jeden przewod przelutowac gdy pierwotna strona transformatora (Hammond 372BX) wyglada tak:

Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 9 marca 2010, 01:01
autor: TooL46_2
Thereminator

Numer NIN znam i Ring Modulator fajnie tam brzmi

W zyciu bym jednak nie skojarzyl...
Vault_Dweller

Dzieki za dobre slowo
VacuumVoodoo

Strona pierwotna tego trafa wyglada niezle

Teraz krotkie pytanie -- zeby przykladowo uzyskac 110V myslalem, by polaczyc oba uzwojenia rownolegle, czyli bialy z brazowym, oraz niebiesko-zolty z czarno-czerwonym. Chyba dobrze mysle?

Pytam, bo...
Myslalem, zeby na tylnym panelu zamontowac przelacznik, ktorym moglbym wybierac napiecie sieci. Z tym, ze mam dostep do jedynie
takiego badziewia 
Wolalbym nie przelaczac tym napiec siegajacych 240V. Mozecie przy okazji polecic jakies przelaczniki obrotowe, ktore mnie nie wysla na tamten swiat?

Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 9 marca 2010, 06:48
autor: megabit
Tego typu obrotowca nie montowałbym w celu przełączania napięcia sieciowego. Chyba, że coś takiego jak na foto.
Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 9 marca 2010, 08:24
autor: TooL46_2
No wlasnie. Wolalbym napiecia sieciowego nie powierzac takiemu przelacznikowi. Rozgladne sie za czyms takim, jak proponujesz.
Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 9 marca 2010, 08:30
autor: Ghost
Fajne te przełączniki tyle że jak na polskie warunki troche drogie. Niedawno za przełącznik do wyjściowego zapłaciłem prawie stówe. Ale pewnie u Ciebie będą tańsze

Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 9 marca 2010, 08:37
autor: TooL46_2
Ghost_CO pisze:Ale pewnie u Ciebie będą tańsze
Na to bym akurat nie liczyl

W AU wszystko prawie kosztuje tyle, co w PL, tylko, ze w AUD

Ale zawsze pozostaja Stany. I tu jest o tyle dobrze, ze clo w AU placi sie dopiero po przekroczeniu magicznego pulapu 1000AUD, wiec mysle, ze sie zalape

Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 9 marca 2010, 08:50
autor: Vault_Dweller
Jeśli użytkownik wzmacniacza nie zamierza jeździć na trasy po całym świecie, to spokojnie można przełączać napięcie "serwisowo", przez lutowanie przewodów. Dla pieca robiącego "międzynarodową karierę" przełącznik bardzo się przyda.
Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 9 marca 2010, 10:00
autor: Wicker
Albo dać przełącznik obrotowy pod chassis, rozwiązanie bardzo eleganckie. Można też zastosować coś innego, wstawić taką złączkę:
http://www.c3amps.com/EnlargementPages/ ... Wire5.html
Również bardzo eleganckie, sam ostatnio zastanawiam się by czegoś takiego nie wykorzystać przy zasilaczu.
Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 9 marca 2010, 12:07
autor: TooL46_2
To by nie bylo glupie rozwiazanie. Problem w tym, ze nie mam tego juz za bardzo gdzie wcisnac do srodka... Chyba sobie dam spokoj, a jak zmienie miejsce zamieszkania na np. Stany to wtedy po prostu przelutuje kable i bedzie spokoj

Re: Moj pierwszy projekt
: ndz, 14 marca 2010, 22:56
autor: TooL46_2
Ok, Panowie, potrzebuje pomocy
W czasie weekendu pomierzylem napiecia plus wprowadzilem pare zmian w moim wzmaku. Napiecia i schemat zaktualizowany wrzuce pozniej. Zmiany w skrocie:
1/ preamp zasilany jest teraz z 310V -- troche zbyt mulil przy poprzednich wartosciach napiecia i punktach pracy. Jest lepiej, choc z checia pociagnalbym go jeszcze do tak 350-380V ale to wiazaloby sie z zastosowaniem prostownika na krzemie... Kto wie, moze i tak skoncze

Zrobie hybryde

-- premap zasilany prostownikiem krzemowym, koncowka -- lampowym. Ktos probowal kiedys cos takiego? Da sie i czy ma to sens?
2/ z uwagi na dopuszczalny prad uzwojenia anodowego TS (100mA) zdecydowalem sie przesunac nieco punkt pracy koncowki w kierunku klasy B -- w punkcie spoczynkowym prad pobierany przez obie lampy i siatki wynosi teraz ca. 60mA. Zmiany -- opornik katodowy -- 330R/5W, siatki 3 -- 2k2/5W
3/ z uwagi na mniej skomplikowany zasilacz (vide pkt. 1) oraz podniesienie napiec panujacych w przedwzmacniaczu, wcisnalem uklad podniesienia potencjalu zarzenia. O ile mnie pamiec nie myli -- jest tam teraz ca. 55VDC
4/ Zmianie ulegl takze schemat przedwzmacniacza -- dodalem kilka dzielnikow i filtrow. Troche mam zbyt duzo gory, wiec planuje powsadzac 470p-1n w anody niektorych stopni, by to przyciac.
I teraz moj problem -- z pomierzonych napiec wynika, ze potencjal siatek wtornikow jest ca. 1V
wyzszy niz katod tychze... Czyli wtorniki pracuja praktycznie 70% czasu z pradem siatki. Olek chyba przewidzial moje problemy z wtornikami

ale glowilem sie nad tym caly weekend i nie doszedlem do zadnych sensownych konkluzji. Wg ksiazki Merlina w takiej konfiguracji wtornika, potencjal katody powinien byc ca. 10V wyzszy niz siatki... A jest zupelnie odwrotnie... Ma ktos jakis pomysl?
Z gory dzieki!
Re: Moj pierwszy projekt
: ndz, 14 marca 2010, 23:12
autor: Marvel
Co do dwóch prostowników jednocześnie, to wydaje mi się to dość dziwnym pomysłem i ja bym tak nie kombinował... Co do potencjałów, to musisz dać aktualny schemat.
Re: Moj pierwszy projekt
: ndz, 14 marca 2010, 23:16
autor: painlust
Dlaczego nie... sam kiedyś proponowałem takie rozwiązanie, choć nigdy go nie przetestowałem, ale nie widzę przeciwwskazań.
Re: Moj pierwszy projekt
: pn, 15 marca 2010, 00:13
autor: TooL46_2
Schemat wrzuce z domu -- powinienem byl go wrzucic wczoraj

W czesci wtornikowej rozni sie tym, ze ma przy pierwszym wtorniku ma filtr zlozony z opornika i kondensatora rownolegle z opornikiem katodowym. Myslalem, ze to moglo powodowac takie, a nie inne zachowanie, ale w drugim wtorniku, ktory jest juz 'ksiazkowy', sytuacja wyglada tak samo.
Jesli chodzi o polaczenie prostowania krzem-lampa to wydaje mi sie, ze to moze zadzialac

Coz, nie dowiem sie, dopoki nie sprobuje.
Dzieki za odpowiedzi!