Strona 8 z 9
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 13:20
autor: painlust
Mi przeszkadza tylko to, że rzeźbisz w przysłowiowym g....e, przez co wątek robi się nudny. Do grania na słuchawkach to kupuje się pandorę. Mój kumpel twierdzi, ze jest niezastąpiona.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 13:22
autor: satch
Kiedyś słyszałem takie powiedzenie, że "milczenie jest złotem". Weź sobie to do serca.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 13:33
autor: KaKa
satch pisze: Ponieważ ma być to wzmacniacz do codziennego użytku, zatem chce żeby zawierał on w swojej budowie niezbędne elementy. Będę chciał dodać mu funkcję gotowania oraz sprzątania,to tak zrobie ;p:). Cena montażu osobnej kostki wyniosła by mnie w granicach 100zł (obudowa aluminiowa, footswitch 3PDT), zatem integracja w jednym jest zatem dosyć logiczna. Poza tym fajnie było by mieć we wzmaku pętle podstawowych efektów (delay,reverb).
Schemat wzmacniacza z niezbędnych części możesz obejrzeć w załączniku.
Jak chcesz budować maszynkę do mielenia mięsa z funkcją wzmacniania dźwięku, to życzę powodzenia. Szczególnie u nas.
Kostka to nie wzmacniacz. Tutaj mówimy o trochę innym poziomie trudności.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 14:09
autor: satch
Myślę że w końcu dzięki jethrotull znalazłem tego czego szukałem:
http://mirley.firlej.org/sluchawkowy_wz ... z_gitarowy
Ale oczywiście nie obejdzie się bez serii "mądrych" pytań.
1. Czy owy wzmacniacz podpinam bezpośrednio bod uzwojenie wtórne, przeznaczone dla słuchawek zamiast gniazda wejściowego mono? Czy podpinam równolegle z uzwojeniem wtórnym 8ohm, również zamiast gniazda Jack mono wejściowego.
2. Czy regulując barwę dźwięku na frontowym panelu wzmacniacza lampowego(gain, tremble,volume) będe mieć wpływ na sygnał w słuchawkach (tak samo jakby był podpięty głośnik)?
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 14:10
autor: TooL46_2
Mialem wkleic link do tematu, ale doczytalem. I popieram.
jethrotull pisze:Również PzP na spółkę z painlustem opisali kompleksowe rozwiązanie z indukcyjnym obciążeniem i symulatorem kolumny. Teraz pora żebyś odrobił zadanie domowe.
Link, ktory wkleiles nie wyswietla zadanej strony. Przynajmniej u mnie -- page not found...

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 14:17
autor: jethrotull
Zgadza się, brak strony.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 14:33
autor: satch
Dziwne, u mnie działa
http://mirley.firlej.org/sluchawkowy_wz ... z_gitarowy
"Również PzP na spółkę z painlustem opisali kompleksowe rozwiązanie z indukcyjnym obciążeniem i symulatorem kolumny. Teraz pora żebyś odrobił zadanie domowe." Jakiś link do tego rozwiązania byłby mile widziany jeśli można prosić.
Dokopałem się do rozwiązania PzP, chyba o to biega:
viewtopic.php?f=19&t=13691
Ale mi chodzi tylko o jedo, jak owe konstrukcje (PzP,wzmacniacz słuchawkowy) zintegrować ze wzmacniaczem lampowym. Odłączam klumne włączam śłuchawki i ma grac. Chodzi mi tylko jak to ustrojstwa podłączyć. Z resztą sobie poradzę.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 14:44
autor: painlust
A przeczytałeś może do czego jest ten wzmacniacz słuchawkowy? Chciało się czy nie?
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 14:47
autor: TooL46_2
satch pisze:Jakiś link do tego rozwiązania byłby mile widziany jeśli można prosić.
To nie jest takie trudne... Troche inwencji ze swojej strony -- Jethro podal Ci praktycznie wszystkie informacje potrzebne do znalezienia interesujacego Cie watku.
satch pisze:Myślę że w końcu (...) znalazłem tego czego szukałem
Obawiam sie, ze niestety nie... To co wkleiles (link w koncu dziala) jest najprostszym, jednokanalowym (domyslam, sie ze kanal czysty -- nie chce mi sie juz sprawdzac, bo u mnie pozno) wzmacniaczem o bardzo niskiej mocy, wystarczajacej do wysterowania sluchawek. Z cala pewnoscia nie podpinasz sie z sygnalem do trafa wyjsciowego

gniazdo na wejsciu sluzy do wpiecia gitary, co zreszta masz zilustrowane na zdjeciach...
EDIT: painlust -- ubiegles mnie
EDIT2:
satch pisze:Ale mi chodzi tylko o jedo, jak owe konstrukcje (PzP,wzmacniacz słuchawkowy) zintegrować ze wzmacniaczem lampowym. Odłączam klumne włączam śłuchawki i ma grac. Chodzi mi tylko jak to ustrojstwa podłączyć.
3 post w watku, link do ktorego wkleiles, powinien Ci wystarczajaco rozjasnic. Najlepiej -- przeczytaj caly watek, bo odnosze nieodparte wrazenie, ze tego nie uczyniles...
satch pisze:Z resztą sobie poradzę.
Hmmmm...
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 15:26
autor: jethrotull
Pierwsza jego część (U1B) stanowi przedwzmacniacz o regulowanym wzmocnieniu za pomocą P1 (10k B). Praktyczne próby wykazały że potencjometr ten nie jest konieczny i do pracy ze słuchawkami wystarczy w zupełności zastąpić go zworą.
To automatycznie znaczy że cały U1B można zastąpić zworą.
Rozważ też zastąpienie gniazda wyjściowego pełnowymiarowym, za jakiś czas możesz sobie za to podziękować.
satch pisze:
Ale mi chodzi tylko o jedo, jak owe konstrukcje (PzP,wzmacniacz słuchawkowy) zintegrować ze wzmacniaczem lampowym. Odłączam klumne włączam śłuchawki i ma grac. Chodzi mi tylko jak to ustrojstwa podłączyć. Z resztą sobie poradzę.
Bierzesz gniazdo jack mono ze stykiem zwiernym. Podłączasz do niego wyjście z TG. Między "zimną" końcówkę gniazda jack a jego styk zwierny montujesz sztuczne obciążenie (w najprostszym przypadku dwa rezystory 15R/5W połączone równolegle, bądź 2x3R9 szeregowo). Równolegle do głośnika montujesz dzielnik 47k/1k (ewentualnie 1k możesz zastąpić potencjometrem 4k7). Z tego dzielnika podajesz sygnał na wzmacniacz słuchawkowy (albo na cabsim, dla cabsima pożądany stosunek podziału dzielnika może być inny).
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 15:31
autor: painlust
satch pisze:Kiedyś słyszałem takie powiedzenie, że "milczenie jest złotem". Weź sobie to do serca.
Nie ma takiego powiedzenia, ale wygląda na to, że kreatywne myślenie i słuchanie rad bardziej doświadczonych jest g.....m... a przynajmniej według ciebie. Zrozum, że nie ma przetestowanego rozwiązania twojego problemu. Nie produkuje się urządzeń (a przynajmniej ja nie trafiłem), które zapewniają brzmienie z lampowej końcówki wzbogacone o brzmienie głośnika ale na słuchawkach. Tzn nie ma takich wzmacniaczy lampowych bo symulatory cyfrowe oczywiście zapewniają to bez problemu. Lampiak to nie tranzystor którego brzmienie powstaje w preampie i bez problemu można wrzucić to na słuchawki.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 17:34
autor: satch
painlust: odsyłam cię to wszechwiedzących google, w celu uzupełnienia zaległości z tematu "myśli, powiedzenia i takie tam".
W trosce o to żebyś takową lekturę przeczytał, postanowiłem podać ci pomocną dłoń w postaci
www.google.pl
Kreatywne myślenie w dziedzinie którą poznałem zaledwie kilka dni temu w moim przypadku może sprawiać kłopoty, ale wiesz co jest najważniejsze, że ty painlust od samego początku wszystko wiedziałeś, i to się liczy najbardziej.
Chcąc unikąć jakich kolwiek sprzeczek i tym podobnym, jeżeli przeraża cię mój brak wiedzy z branży lampowej, po prostu nie pisz kolejnego bezsensownego posta który tylko podsyca nerwową atmosferę.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 19:28
autor: Thereminator
Cabsim czy opisany wzmacniacz słuchawkowy nie są lampowe, a podobno na nielampowej elektronice się znasz, stąd słowa Painlusta o kreatywnym myśleniu.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 20:38
autor: satch
stąd moje pytania jak owe układy integrować z techniką lampową
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
: czw, 22 kwietnia 2010, 22:56
autor: MichałKob
No, Satch, przerażasz mnie! Zaczynasz kombinować z elektroniką gitarową i tak "zjechałeś" Painlusta?
Nie wiem, o co walczysz w taki zawzięty sposób. Zdaje mi się, że chcesz szybko mieć na czym pograć, na tyle szybko, że nawet nie chcesz solidnie dowiedzieć się, o co Ci chodzi.
Mogę Ci pomóc i wrzucić tu moją ostatnią konstrukcję - płytkę drukowaną zawierającą Atomica ze schematu Marvela, cabsim Marshall JTM, kompresor na LDR-rze i diodzie (taki eksperyment, można nie montować) i padami pod potencjometry.
Na drugiej płytce - mniejszej, przykręconej do radiatora - wzmacniacz na TDA2030, stabilizator 12.6V i przetwornica impulsowa +240V.
Zasilanie - DC 20V, zasilacz transformatorowy od skanera.
Jest tylko jeden problem: Nie mam narysowanego schematu. I tak na własny użytek muszę go wykonać, także najprawdopodobniej wrzucę go podczas weekendu.
Konstrukcja jest przetestowana, pomimo użycia przetwornicy impulsowej nic nie sieje, pomimo użycia PCB nic nie brumi i nie sprzęga. Jako że to mój pierwszy sprzęt pod gitarę, jestem w szoku

Chyba jest to niezła "opcja", gdyż stosujesz tylko 2 6N2P-EV, nie potrzeba trafa głośnikowego ani sieciowego, we wzmacniaczu nie ma połączenia z siecią.
Końcówka wprawdzie scalona, ale do ćwiczenia starczy - nie da się przesterować końcówki lampowej (a więc i wykorzystać jej "lampowości") przy master volume w okolicach minimum.
Dołączam do polecających Atomica - można czarować cieplutkim czystym, można ukręcić wszelaki crunch a na humbuckerze i gainie na max otrzymujemy istnie psychodeliczny overdrive - a wszystko to z niewytłumaczalną, ogromną dawką "lampowości".