Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: Romekd »

Czołem.
Kilka lat temu jeden ze znajomych podesłał mi do zmierzenia prądów anodowych kilkanaście starych lamp typu 6550. Ponieważ w tym samym czasie u bliskiej mi osoby, u mojej mamy, stwierdzono poważną chorobę nowotworową, odstawiłem na bok moje lampowe hobby i lampy mojego znajomego przeleżały sobie nieruszane w pudełku kilka ładnych lat (znajomy ten również wykazał ogromną cierpliwość, czekając na te wyniki i swoje lampy chyba ponad cztery lata... :oops: ). Dopiero w połowie tego roku wróciłem do moich dawno zapomnianych projektów i do wielkich zaległości w zobowiązaniach wobec kilku moich znajomych i kolegów oraz zaległości wobec klientów w firmie, więc dopiero kilka dni temu przyjrzałem się dokładniej tym lampom i spróbowałem dokonać pomiarów głównych ich parametrów. Część z przekazanych mi do zmierzenia lamp okazała się dość leciwa i dość mocno zużyta (wyprodukowane w USA), choć kilka egzemplarzy było znacznie nowszych, wyprodukowanych w Rosji. Lampy ponumerowałem i oznaczyłem numerami od 1 do 11. Poniżej przedstawiam zdjęcia kilku lamp, by pokazać ich stan wizualny (na zdjęciach widać wypłowiałe powłoki getterów, które w wielu lampach produkcji amerykańskiej stały się wręcz przezroczyste...).
1a_6550.jpg
1b_6550.jpg
1c_6550.jpg

A tak wyglądały lampy produkcji rosyjskiej, jedna z nich została wyprodukowana już w roku 1991.
2a_6550.jpg
2b_6550.jpg
7a_6550.jpg
9_6550C.jpg

Na tej ostatniej nie ma symbolu, jest tylko informacja, że została wyprodukowana w Rosji
11a.jpg

Lampy pomierzyłem metodą techniczną, gdyż posiadanemu miernikowi P-507 przestałem ufać. Anodę podłączyłem szeregowo z miernikiem prądu pod źródło napięcia stabilizowanego +250 V, siatkę drugą przez rezystor 100 Ω (bez niego układ testowy z lampą się wzbudzał) i drugi miernik prądu podłączyłem również pod napięcie +250 V, a na siatkę pierwszą podałem napięcie -14 V z trzeciego zasilacza przez rezystor 10 kΩ. Trzecim miernikiem mierzyłem spadek napięcia na rezystorze w obwodzie siatki pierwszej, by określić jej prąd (jest to jeden z najważniejszych parametrów używanych lamp, który gdy osiąga zbyt dużą wartość, praktycznie dyskwalifikuje lampę w dalszym użytkowaniu w większości typowych aplikacji wzmacniaczy audio). Każdą z lamp przed dokonaniem pomiarów poddałem trwającemu dwie godziny wstępnemu wygrzewaniu z załączonym jedynie grzejnikiem katody. Następnie każdą z lamp ponownie podłączałem pod samo żarzenie na okres 10 minut i po tym czasie ostrożnie włączałem ujemne napięcie siatki pierwszej, napięcie anody i napięcie siatki drugiej. Po załączeniu wszystkich napięć czekałem kolejne 10 minut i notowałem wskazania mierników, po czym zwiększałem ujemne napięcie na siatce pierwszej i ponownie odczytywałem wartość prądu anodowego by poznać nachylenie każdej z testowanych lamp. Pewnie lepszym rozwiązaniem byłoby sprawdzenie nachylenia dla prądu ustawionego na typowe 140 mA, ale postanowiłem sprawdzić nachylenie charakterystyki dla prądów występujących przy napięciu siatki pierwszej -14 V, bo to pozwoliło nieco skrócić czas pomiarów, a i tak dostarczało ciekawej informacji o zachowaniu się lampy w danych warunkach pomiarowych. Prąd siatki pierwszej dla kilku lamp okazał się dość duży, ale w miarę stabilny, natomiast w jednej z badanych lamp prąd ten miał tendencję do powolnego narastania z czasem, by po ok. jednej godzinie osiągnąć już 20 μA, co było wartością bardzo złą (w zasadzie prąd większy od 2 μA już świadczy o mocnym wypracowaniu lampy, którą w zasadzie należałoby odłożyć jako egzemplarz pamiątkowy lub można byłoby ją próbować jeszcze regenerować, o czym więcej powiedzieć mógłby np. Kolega OTLamp, który ma w tym temacie duże doświadczenie).
Poniżej tabelka z wynikami pomiarów.
Parametry lamp 6550.png

I teraz zwróćcie uwagę ilu sprzedawców na znanych portalach aukcyjnych podaje taki parametr oferowanych lamp jak prąd siatki pierwszej... W ogóle ktoś to podaje?

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Ola Boga
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 698
Rejestracja: ndz, 24 lipca 2022, 15:06

Re: Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: Ola Boga »

Romekd pisze: pt, 6 września 2024, 18:15Prąd siatki pierwszej dla kilku lamp okazał się dość duży, ale w miarę stabilny, natomiast w jednej z badanych lamp prąd ten miał tendencję do powolnego narastania z czasem, by po ok. jednej godzinie osiągnąć już 20 μA, co było wartością bardzo złą (w zasadzie prąd większy od 2 μA już świadczy o mocnym wypracowaniu lampy, którą w zasadzie należałoby odłożyć jako egzemplarz pamiątkowy lub można byłoby ją próbować jeszcze regenerować, o czym więcej powiedzieć mógłby np. Kolega OTLamp, który ma w tym temacie duże doświadczenie).
Z mojego doświadczenia wynika, że narastający prąd siatki to najczęstsza wada tych lamp, szczególnie po przepracowaniu jakiegoś czasu przy dużym Ua i Ug2. Mam całe pudło takich 6550 i KT88, które po 6-12 miesiącach pracy uszkadzały wzmacniacz właśnie z tego powodu.
Zdarzało się nawet, że współczesne lampy prosto z pudełka miały prąd siatki w okolicach 2 μA...
Ciekawe jak sprawdzają się pod tym względem nielubiane przez audiofilów lampy JJ na tle rosyjskich i chińskich. Tu niestety nie mam danych.
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1131
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: OTLamp »

6550 mają w kartach katalogowych dość niską wartość opornika upływowego siatki, dla polaryzacji stałej maksymalnie tylko 50 kΩ. Z pomiarów Romka wynika fakt, o którym już wielokrotnie wspominałem - to właśnie prąd siatki jest najczęstszym czynnikiem eliminującym lampy z poprawnej pracy, a nie spadek emisji czy nachylenia. Chcąc jak najdłużej zapewnić lampie możliwość poprawnej pracy, należy w miarę możliwości stosować jak najmniejsze wartości oporników upływowych siatki.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5421
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: AZ12 »

Witam
OTLamp pisze: sob, 7 września 2024, 12:46Chcąc jak najdłużej zapewnić lampie możliwość poprawnej pracy, należy w miarę możliwości stosować jak najmniejsze wartości oporników upływowych siatki.
Czyli najlepiej zastosować jest w tym przypadku odwracacz fazy typu transformatorowego. :lol: :roll:
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1131
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: OTLamp »

AZ12 pisze: sob, 7 września 2024, 14:09 Czyli najlepiej zastosować jest w tym przypadku odwracacz fazy typu transformatorowego. :lol: :roll:
Nie, wystarczy odpowiednia lampa w stopniu sterującym (którym może być też odwracacz fazy, nawet z dzielonym obciążeniem), w którym niska oporność rezystorów upływowych siatki zostanie uwzględniona przy wyborze punktu pracy, lub, w zależności od topologii, nie będzie miała większego wpływu na jego pracę.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: Romekd »

OTLamp pisze: sob, 7 września 2024, 14:24
AZ12 pisze: sob, 7 września 2024, 14:09 Czyli najlepiej zastosować jest w tym przypadku odwracacz fazy typu transformatorowego. :lol: :roll:
Nie, wystarczy odpowiednia lampa w stopniu sterującym (którym może być też odwracacz fazy, nawet z dzielonym obciążeniem), w którym niska oporność rezystorów upływowych siatki zostanie uwzględniona przy wyborze punktu pracy, lub, w zależności od topologii, nie będzie miała większego wpływu na jego pracę.
Tak, to wszystko prawda, jednak zastosowanie odwracacza fazy z transformatorem między stopniami (o trzech uzwojeniach lub z dwoma, przy czym wyjściowym mającym odczep na środku uzwojenia) również rozwiąże problem, jeśli uzwojenia wtórne będą podłączone do źródła ujemnego napięcia (polaryzującego siatki lamp końcowych) o odpowiednio niskiej rezystancji wyjściowej, lub bezpośrednio do masy, przy polaryzacji automatycznej.

Przyjrzałem się wartościom zalecanych rezystorów polaryzujących siatki pierwsze lamp 6550, KT66 i KT88, i to właśnie rezystory polaryzujące siatkę lamp 6550 mają najniższą zalecaną rezystancję. W przypadku 6550 powinna ona wynosić nie więcej niż 50 kΩ przy polaryzacji "sztywnej" i 250 kΩ przy polaryzacji automatycznej (katodowej). W przypadku lampy KT66 dodano kolejny warunek, maksymalną łączną moc traconą w anodzie i siatce drugiej, i tak dla mocy traconej do 27 W rezystor polaryzujący może mieć nawet 1 MΩ przy polaryzacji automatycznej (polaryzacji rezystorem katodowym), ale już przy polaryzacji sztywnej tylko 250 kΩ, natomiast dla mocy strat powyżej 27 W dla automatycznej polaryzacji powinno się stosować rezystor nie większy od 220 kΩ, a przy polaryzacji sztywnej nie większy od 100 kΩ.
Mocniejsza KT88 przy mocy strat do 35 W w anodzie i s2 może pracować z rezystorem do 470 kΩ przy polaryzacji automatycznej i 250 kΩ przy sztywnej, a przy mocy strat przekraczającej 35 W w automatycznej 270 kΩ, a przy sztywnej tylko 100 kΩ.

Niestety w różnych notach katalogowych lamp 6550 zauważyłem dwie różne moce, jakie można wytracać w anodzie. Jedne katalogi podają ją jako 42 W i inny tylko 35 W.

Prąd siatki pierwsze stanowi problem nie tylko w lampach wyjściowych wzmacniaczy, ale dotyczy większości lamp elektronowych, np. w torach p.cz. odbiorników może zmieniać charakterystykę działania ARW, a w innych lampach może przesuwać punkt pracy, wywołując w ten sposób rozmaite niepożądane objawy... Większość sprzedawców używanych lamp nie podaje jednak tego parametru (zakładam, że w lampach nowych /NOS/ mieści się on w normie), choć w wielu zastosowaniach może być on kluczowy.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1131
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: OTLamp »

Romekd pisze: sob, 7 września 2024, 15:36 , jednak zastosowanie odwracacza fazy z transformatorem między stopniami (o trzech uzwojeniach lub z dwoma, przy czym wyjściowym mającym odczep na środku uzwojenia) również rozwiąże problem, jeśli uzwojenia wtórne będą podłączone do źródła ujemnego napięcia (polaryzującego siatki lamp końcowych) o odpowiednio niskiej rezystancji wyjściowej, lub bezpośrednio do masy, przy polaryzacji automatycznej.
Owszem, rozwiąże, ale przysporzy kolejnych, zwłaszcza jeśli chodzi o charakterystyki przenoszenia. Objęcie dwóch transformatorów sprzężeniem zwrotnym to już dobra recepta na kłopoty. No ale mi to nawet transformator głośnikowy przeszkadza :lol:

Romekd pisze: sob, 7 września 2024, 15:36 Prąd siatki pierwsze stanowi problem nie tylko w lampach wyjściowych wzmacniaczy, ale dotyczy większości lamp elektronowych, np. w torach p.cz. odbiorników może zmieniać charakterystykę działania ARW, a w innych lampach może przesuwać punkt pracy, wywołując w ten sposób rozmaite niepożądane objawy...
Dość często występuje w pośrednio żarzonych lampach kołkowych, np. AF2 czy E446. Z takimi lampami odbiornik działa poprawnie przez kilka minut. Warto pamiętać, że w większości przypadków przyczyną prądu siatki jest emisja termoelektronowa z tejże, a na to ma z kolei wpływ napięcie żarzenia, jakim lampa była "pędzona" przez lata.

Romekd pisze: sob, 7 września 2024, 15:36
Większość sprzedawców używanych lamp nie podaje jednak tego parametru (zakładam, że w lampach nowych /NOS/ mieści się on w normie), choć w wielu zastosowaniach może być on kluczowy.
Niektórzy sprzedawcy z USA podają w swoich ofertach "no shorts", "no grid current", "no grid emission", ale jest to raczej mniejszość. Reszta nie wie nawet o co chodzi (często pytałem o emisję z siatki w ofertach z lampami 6336 i 6528).
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: Romekd »

Czołem.
OTLamp pisze: sob, 7 września 2024, 16:03
Romekd pisze: sob, 7 września 2024, 15:36 , jednak zastosowanie odwracacza fazy z transformatorem między stopniami (o trzech uzwojeniach lub z dwoma, przy czym wyjściowym mającym odczep na środku uzwojenia) również rozwiąże problem, jeśli uzwojenia wtórne będą podłączone do źródła ujemnego napięcia (polaryzującego siatki lamp końcowych) o odpowiednio niskiej rezystancji wyjściowej, lub bezpośrednio do masy, przy polaryzacji automatycznej.
Owszem, rozwiąże, ale przysporzy kolejnych, zwłaszcza jeśli chodzi o charakterystyki przenoszenia. Objęcie dwóch transformatorów sprzężeniem zwrotnym to już dobra recepta na kłopoty. No ale mi to nawet transformator głośnikowy przeszkadza :lol:
Znajomy, od którego otrzymałem do sprawdzenia lampy jest "starszej daty" audiofilem, więc jestem niemal pewny, że w swych wzmacniaczach nie stosuje globalnej pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego, za to bardzo lubi stosować transformatory sprzęgające, np. na wejściu stosował zamiast potencjometru wysokiej jakości transformatorki, w których przełączając odczepy na uzwojeniu wtórnym regulował poziom głośności, za to tetrody strumieniowe i zwykłe pentody używa w połączeniu w triodę. Tak więc u niego ten problem może w ogóle nie występować... :wink:
OTLamp pisze: sob, 7 września 2024, 16:03
Romekd pisze: sob, 7 września 2024, 15:36 Prąd siatki pierwszej stanowi problem nie tylko w lampach wyjściowych wzmacniaczy, ale dotyczy większości lamp elektronowych, np. w torach p.cz. odbiorników może zmieniać charakterystykę działania ARW, a w innych lampach może przesuwać punkt pracy, wywołując w ten sposób rozmaite niepożądane objawy...
Dość często występuje w pośrednio żarzonych lampach kołkowych, np. AF2 czy E446. Z takimi lampami odbiornik działa poprawnie przez kilka minut. Warto pamiętać, że w większości przypadków przyczyną prądu siatki jest emisja termoelektronowa z tejże, a na to ma z kolei wpływ napięcie żarzenia, jakim lampa była "pędzona" przez lata.
I jest to poważny argument, by redukować napięcie żarzenia lub je elektronicznie stabilizować, gdyż kiedyś nie było problemu z dostaniem odpowiednich lamp, a dzisiaj często jest to bardzo trudne i jeszcze kosztowne... Za to napięcie w sieci elektrycznej coraz częściej u wielu z nas przekracza wartość 250 V.
OTLamp pisze: sob, 7 września 2024, 16:03
Romekd pisze: sob, 7 września 2024, 15:36
Większość sprzedawców używanych lamp nie podaje jednak tego parametru (zakładam, że w lampach nowych /NOS/ mieści się on w normie), choć w wielu zastosowaniach może być on kluczowy.
Niektórzy sprzedawcy z USA podają w swoich ofertach "no shorts", "no grid current", "no grid emission", ale jest to raczej mniejszość. Reszta nie wie nawet o co chodzi (często pytałem o emisję z siatki w ofertach z lampami 6336 i 6528).
I to jest moim zdaniem najuczciwsze podejście sprzedających. Bez tego parametru lub mocno już przekroczonym, kupujemy bubla, który może do niczego się nie nadawać, choć lampa ma jeszcze całkiem przyzwoitą emisję z katody...

Gdy przyjrzymy się uważnie przedstawionym przeze mnie wynikom, można w nich dostrzec jeszcze jedną wadę części z przedstawionych przeze mnie lamp - nadmiernie wysoki prąd siatki drugiej w stosunku do anodowego, który może świadczyć o zdeformowaniu się systemu elektrod w lampie, przez co siatki drugie nie znajdują się w nich w cieniu siatek pierwszych, jak powinno to być w tetrodach strumieniowych, przez co przechwytują więcej elektronów przyspieszanych przez siatki pierwsze i może się w nich tracić większa moc.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Ola Boga
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 698
Rejestracja: ndz, 24 lipca 2022, 15:06

Re: Pomiar parametrów lamp mocy 6550

Post autor: Ola Boga »

Romekd pisze: ndz, 8 września 2024, 11:05za to tetrody strumieniowe i zwykłe pentody używa w połączeniu w triodę
To akurat jest w miarę racjonalne rozwiązanie, przynajmniej moim zdaniem. Ostatnio widzę, że coraz rzadziej stosowane w fabrycznych urządzeniach, chyba dlatego, że dla klienta liczy się bardziej ilość watów w katalogu, a widok lamp we wzmacniaczu wystarcza za wyznacznik jakości...
ODPOWIEDZ