

Pozdrawiam i przepraszam za dygresję -
Jakub
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Stawiam flaszkę temu co zrobi taki, żeby miał więcej "czuku"
Jestem dość mocno zaskoczony, bo to było zmierzone przy ponad 1 V RMS na wyjściu (co odpowiada 17 mV RMS na wejściu przy nominalnych 5 mV) i obciążeniu 10 kOm. Normalnie i poziom sygnału będzie niższy i obciążenie często będzie miało wyższą wartość, na przykład jak się zastosuje potencjometr głośności 50 albo 100 kOm. W takich warunkach przedwzmacniacz schodzi poniżej 0.001% THD dla 1 kHz. Pod tym względem to już zdecydowanie hi-fi, konkurencyjne nawet wobec różnych wynalazków na OPAch, wystarczy zajrzeć choćby tutaj: https://www.muffsy.com/blogs/post/Real- ... ono-Preamp
Ja jestem robotykiem, ale chromatografem to bym się pobawiłkubafant pisze: ↑sob, 26 czerwca 2021, 20:29 PS. A skoro o widmach mowa... ja dzisiaj ślęczę nad takimi (za półtora tygodnia obrona):
DSC05057_Easy-Resize.com.jpgDSC05058_Easy-Resize.com.jpg
Całą podłogę mam tym wyłożoną, żeby łatwo było znaleźć akurat potrzebną kartę:
DSC05054_Easy-Resize.com.jpg
Ciekawe czy ktoś będzie wiedział co to jest(Kolegów chemików uprzejmie uprasza się o niezabieranie głosu)
Pozdrawiam i przepraszam za dygresję -
Jakub
Rewelacyjny wynik, końcówka mocy będzie miała zniekształcenia o rząd wielkości większe. Albo i dwa - jak będzie germanowa
Niestety pudło
To czemu od razu nie piszesz o co Ci dokładnie chodzi? Te "ząbki" zupełnie słusznie Ci się nie podobają. Chętnie wyjaśnię. Mierzyłem to przy pomocy Analog Discovery, które ma tę przydatną funkcję, że przy pomiarze charakterystyki częstotliwościowej amplituda sygnału z generatora nie musi być stała, ale może zmieniać się z częstotliwością w określony sposób. Ustawiłem więc częstotliwość zmieniającą się zgodnie z charakterystyką z jaką nagrywane są płyty, czyli odwrotną do tej jaką powinien mieć przedwzmacniacz --- w idealnym przypadku na wyjściu charakterystyka częstotliwościowa powinna być płaska. Oczywiście w praktyce całkiem płaska nie jest, ale wygląda jak na poniższym obrazku. Jak widzisz są tam ząbki, niewielkie, poniżej 1 mV, ale widoczne. Skąd one się biorą? Charakterystyka nagrywania płyty jest taka, że niskie częstotliwości są tłumione, 20 Hz ma poziom niższy od 1 kHz około dziesięciokrotnie. To oznacza, że przy 5 mV przy 1 kHz, przy 20 Hz mamy tylko około 0,5 mV. Niestety przetworniki Analog Discovery nie mają szałowej rozdzielczości co skutkuje tym, że dla niektórych częstotliwości amplituda na wyjściu generatora jest nieco większa od pożądanej a dla niektórych nieco mniejsza i mamy "ząbki", zwłaszcza w takim powiększeniu jak na moim wykresie odchyłki od idealnej krzywej. Zwróć uwagę, że dla wyższych częstotliwości wykres jest dużo gładszy. Krótko mówiąc to kwestia metody pomiaru a nie samego układu. Zaraz ktoś napisze, że jakbym nie był leniwy i zrobił sobie porządną przejściówkę o odwrotnej charakterystyce RIAA to nie miałbym takich problemów. I będzie miał racjętaipan3 pisze: ↑sob, 26 czerwca 2021, 21:18 Prepraszam
drugie widmo mi się podobało , do pierwszego miałem zastrzeżenia
Ale słuchajcie nie jestem elektronikiem moja edukacja zakończyła się się na 3 klasie liceum
Podziałka jet mała ,dopiero teraz to zobaczyłem te ząbki które mnie wnerwiały przy tej podziałce nie są złe, więc przepraszam zwracam honor
Klasa A zrobiła swoje. Dzięki niej nie dochodzi do zatykania się tranzystorów w "nie swojej" połówce, tymczasem wzmacniacze operacyjne z chęci obniżenia poboru prądu zwykle mają końcówki w głębokiej klasie AB a niekiedy wręcz płytkiej klasie C (np. klasyczne uA709 / MAA502. Takie zatykanie się tranzystorów jest źródłem harmonicznych wysokiego rzędu, szczególnie gdy symetria końcówki pozostawia wiele do życzenia (np. wskutek użycia pary zawierającej tranzystor podłożowy pnp o mniejszej becie oraz fT). Istniały (wśród klasyków) wzmacniacze operacyjne przeznaczone specjalnie do celów audio, gdzie tranzystor końcowy pracował w konfiguracji SE i musiał być zasilany przez zewnętrzny rezystor w kolektorze (uA 739, TAA765 lub MC1303). Tam nie dochodziło do zatykania się tranzystorów, jednak okazały się one bardzo kłopotliwe w użyciu (np. z powodu wrażliwości na tętnienia i inne zakłócenia przedostające się z zasilania na wyjście przez rezystor obciążający) że zostały wyparte przez wzmacniacze generacji 741, z komplementarnymi końcówkami które już przy nieznacznym obciążeniu wyjścia pracowały z zatykaniem się tranzystorów końcowych. Wzmacniaczy z takimi końcówkami ale pracującymi w klasie A jakoś nie spotkałem; możliwe że uznano iż parametry zniekształceniowe rozumiane jako poziom THD są i tak bardzo dobre.Einherjer pisze: ↑sob, 26 czerwca 2021, 21:14 Jestem dość mocno zaskoczony, bo to było zmierzone przy ponad 1 V RMS na wyjściu (co odpowiada 17 mV RMS na wejściu przy nominalnych 5 mV) i obciążeniu 10 kOm. Normalnie i poziom sygnału będzie niższy i obciążenie często będzie miało wyższą wartość, na przykład jak się zastosuje potencjometr głośności 50 albo 100 kOm. W takich warunkach przedwzmacniacz schodzi poniżej 0.001% THD dla 1 kHz. Pod tym względem to już zdecydowanie hi-fi, konkurencyjne nawet wobec różnych wynalazków na OPAch
Przede wszystkim w urządzeniach, gdzie stosowano dużą ilość tych elementów kładziono nacisk na zmniejszenie poboru mocy ze źródła zasilania (miksery, korektory. Opracowano w tym celu kostki z serii TL07x.Tomek Janiszewski pisze: ↑pn, 28 czerwca 2021, 09:09Klasa A zrobiła swoje. Dzięki niej nie dochodzi do zatykania się tranzystorów w "nie swojej" połówce, tymczasem wzmacniacze operacyjne z chęci obniżenia poboru prądu zwykle mają końcówki w głębokiej klasie AB a niekiedy wręcz płytkiej klasie C (np. klasyczne uA709 / MAA502. Takie zatykanie się tranzystorów jest źródłem harmonicznych wysokiego rzędu, szczególnie gdy symetria końcówki pozostawia wiele do życzenia (np. wskutek użycia pary zawierającej tranzystor podłożowy pnp o mniejszej becie oraz fT).
Obecnie tak zbudowane są komparatory z wyjściem typu otwarty kolektor np: LM311, LM393, LM339. Jednak nie są one przeznaczone do układów m. cz.Tomek Janiszewski pisze: ↑pn, 28 czerwca 2021, 09:09Istniały (wśród klasyków) wzmacniacze operacyjne przeznaczone specjalnie do celów audio, gdzie tranzystor końcowy pracował w konfiguracji SE i musiał być zasilany przez zewnętrzny rezystor w kolektorze (uA739, TAA765 lub MC1303).
Tak, możliwość pracy w klasie A i wydzielenia w układzie większej ilości ciepła niż na to pozwala miniaturowa obudowa układu scalonego to jeden z powodów, dla których budowanie z dyskretnych tranzystorów może mieć jakiś sens. Przedwzmacniacze zbudowane nawet przy użyciu stosunkowo tanich i łatwych i dostępnych tranzystorów jak BC550C mogą osiągać zniekształcenia na prawie niemierzalnych poziomach.Tomek Janiszewski pisze: ↑pn, 28 czerwca 2021, 09:09Klasa A zrobiła swoje. Dzięki niej nie dochodzi do zatykania się tranzystorów w "nie swojej" połówce, tymczasem wzmacniacze operacyjne z chęci obniżenia poboru prądu zwykle mają końcówki w głębokiej klasie AB a niekiedy wręcz płytkiej klasie C (np. klasyczne uA709 / MAA502. Takie zatykanie się tranzystorów jest źródłem harmonicznych wysokiego rzędu, szczególnie gdy symetria końcówki pozostawia wiele do życzenia (np. wskutek użycia pary zawierającej tranzystor podłożowy pnp o mniejszej becie oraz fT). Istniały (wśród klasyków) wzmacniacze operacyjne przeznaczone specjalnie do celów audio, gdzie tranzystor końcowy pracował w konfiguracji SE i musiał być zasilany przez zewnętrzny rezystor w kolektorze (uA 739, TAA765 lub MC1303). Tam nie dochodziło do zatykania się tranzystorów, jednak okazały się one bardzo kłopotliwe w użyciu (np. z powodu wrażliwości na tętnienia i inne zakłócenia przedostające się z zasilania na wyjście przez rezystor obciążający) że zostały wyparte przez wzmacniacze generacji 741, z komplementarnymi końcówkami które już przy nieznacznym obciążeniu wyjścia pracowały z zatykaniem się tranzystorów końcowych. Wzmacniaczy z takimi końcówkami ale pracującymi w klasie A jakoś nie spotkałem; możliwe że uznano iż parametry zniekształceniowe rozumiane jako poziom THD są i tak bardzo dobre.Einherjer pisze: ↑sob, 26 czerwca 2021, 21:14 Jestem dość mocno zaskoczony, bo to było zmierzone przy ponad 1 V RMS na wyjściu (co odpowiada 17 mV RMS na wejściu przy nominalnych 5 mV) i obciążeniu 10 kOm. Normalnie i poziom sygnału będzie niższy i obciążenie często będzie miało wyższą wartość, na przykład jak się zastosuje potencjometr głośności 50 albo 100 kOm. W takich warunkach przedwzmacniacz schodzi poniżej 0.001% THD dla 1 kHz. Pod tym względem to już zdecydowanie hi-fi, konkurencyjne nawet wobec różnych wynalazków na OPAch
No właśnie, wyjścia komparatorów pracują dwustanowo, więc to zupełnie inna para kaloszy.AZ12 pisze: ↑pn, 28 czerwca 2021, 11:51Obecnie tak zbudowane są komparatory z wyjściem typu otwarty kolektor np: LM311, LM393, LM339. Jednak nie są one przeznaczone do układów m. cz.Tomek Janiszewski pisze: ↑pn, 28 czerwca 2021, 09:09Istniały (wśród klasyków) wzmacniacze operacyjne przeznaczone specjalnie do celów audio, gdzie tranzystor końcowy pracował w konfiguracji SE i musiał być zasilany przez zewnętrzny rezystor w kolektorze (uA739, TAA765 lub MC1303).