Powoli przymierzam się do strojenia odbiorników z użyciem DDS i oscyloskopu - dotychczasowe strojenia w stylu klasycznym z użyciem generatora w.cz. i miernika, jako zbyt mało precyzyjne będą musiały przejść do lamusa

Ten temat otwieram w celu zgromadzenia potrzebnej na ten temat wiedzy, która będzie przyrastać w miarę postępów prac i doświadczeń.
Być może z czasem temat obejmie też wykorzystanie urządzeń typu SDR - stosunkowo tanich. Mam zamiar kupić taki z tzw. up-konwerterem, który umożliwi ogląd częstotliwości już od 100kHz. Ale to jeszcze pieśń przyszłości.
Na początek pojawiło się pytanie (na które nie mogłem znaleźć odpowiedzi w żadnej z moich starych książek gdzie opisane były sposoby strojenia odbiorników) - jaka powinna być szerokość pasma krzywej selektywności obwodów p.cz.?
Dopiero przeszukanie internetu pod tym kątem pozwoliło znaleźć materiał gdzie to zagadnienie było poruszane - oto interesujący nas wycinek:
Co prawda krzywa ma kształt trochę inny niż nas to uczono - brak tzw. siodła, ale w tym wypadku nie ma to znaczenia.
Czy dla pasma AM dla starych odbiorników powinniśmy być bliżej 6 czy 8kHz? Czy to kwestia uznania strojącego - czy chce mieć lepszą selektywność, a gorsze pasmo odtwarzanych dźwięków czy odwrotnie (cały czas mówimy tu o odbiornikach z ustaloną na stałe szerokością pasma p.cz.).
Teraz o układzie pomiarowym jaki chcę "zmajstrować" dla celów strojenia.
Układ składa się z generatora DDS typu FY-6800, który posiada w sobie dwa kanały DDS pracujące do 60MHz oraz oscyloskopu cyfrowego typu Siglent SDS 1202X-E.
Na razie interesuje mnie zakres pośredniej AM czyli 465kHz, więc parametry generatorów i oscyloskopu nie mają tutaj dużego znaczenia

Generator FY-6800 ma możliwość pracy w trybie VCO, gdzie przestrajany zakres częstotliwości ustawia się na panelu sterującym urządzenia (np. od 440kHz do 500kHz), a po podaniu napięcia sterującego 0-5V na wejście VCO częstotliwość generowana przez generator zależy od poziomu tego napięcia. Przy 0V będzie 440kHz, przy 5V będzie 500kHz, przy pośrednich napięciach otrzymamy częstotliwości pośrednie z zakresu 440-500kHz.
Drugi kanał generatora FY-6800 zaprogramujemy jako przebieg piłokształtny o częstotliwości 20-100Hz (na razie nie wiem jaka wartość będzie optymalna) o zakresie napięciowym 0-5V, którego wyjście połączymy z wejściem VCO pierwszego generatora.
W ten sposób przebieg piłokształtny przestraja nam pierwszy generator w zakresie 440-500kHz z częstotliwością przemiatania powiedzmy 100Hz.
Jednocześnie przebieg piłokształtny wykorzystujemy do sterowania synchronizacją oscyloskopu.
Zmajstrowany w ten sposób układ pomiarowy sprawdziłem na razie na zwykłym obwodzie rezonansowym LC + prostownik i kilka rezystorów - i działał

Przydała by się jednak możliwość określenia oprócz kształtu samej charakterystyki, również miejsca w którym ta charakterystyka się znajduje czyli odniesienia jej do konkretnej częstotliwości. W tym celu użyłem trzeciego generatora (starego PG-20), którego sygnał - o stałej częstotliwości -zmieszałem z sygnałem z wobulatora.
Powoduje to powstanie na ekranie pewnego zaburzenia kształtu charakterystyki w miejscu gdzie dodaje się sygnał z PG-20 (o którego częstotliwości pracy wiemy), dzięki czemu wiadomo czy znajduje się on na środku krzywej rezonansowej czy gdzieś z boku.
Można w tych miejscach ustawić następnie kursory oscyloskopu określające np. szerokość pasma i do tych kursorów stroić kształt charakterystyki.
Na razie tyle - tytułem wstępu.
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi do dodania, swoje pomysły czy sposoby strojenia z użyciem podobnych przyrządów, to zapraszam
