Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Rozebrałem dzisiaj wzmacniacz i okazało się że poszły się kochać wszystkie zaznaczone na rysunku rezystory.
końcówka PW.png
IMG_0075.JPG
Wymieniłem je na najwieksze jakie się tu zmieściły.
IMG_0076.JPG
Zapomniałem, że wzmacniacz nie ma rezystorów rozładowujących i dostałem 500V po łapach. Na razie zyje...
Awatar użytkownika
haterkmp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 841
Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: haterkmp »

Co tam się stało, że spaliło rezystory w biasie? :shock:
in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

No własnie nie mam pojecia... Fakt, że wyglądały na 0,25W max, ale były od ustalania potencjału siatki 3 na potencjale biasu.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5423
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: AZ12 »

Witam

Prawdopodobnie było przebicie w lampie.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
haterkmp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 841
Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: haterkmp »

Na wszystkich 4 lampach było przebicie? I tylko te rezystory szlag trafił?
in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Szlak trafił tylko te rezystory. Problemem okazała się jedna z lamp EL34 na której występowała taka przypadłość, że napięcie biasu per strona spadało do -8,5V. Ktoś mieszał lampami bo nie siedziały w swoich podstawkach (wzmacniacz był u mnie i ja numeruje lampy oraz podstawki). Dlatego lampa ta popaliła te wszystkie rezystory.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Dzisiaj zrobiłem eksperyment i wymieniłem lampę inwertera z ECC81 na ECC83 zwiększajc rezystory anodowe z 47k/51k na 82k/100k. Może różnice oscyloskopem bym zauwazył, ale na ucho to dla mnie nic się nie zmieniło. Wzmacniacz na razie gra na dwóch EL34.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Wzmacniacz ten przeleżał u mnie od ostatniego wpisu. Własciciel nie śpieszył się. Ostatnio spotkaliśmy się na jakimś koncercie i powiedział żeby dokupić parkę EL34. No to dokupiłem. Okazało się, że potencjometr biasu jest uszkodzony. Dokupiłem jakiś mały i zrobiłem rzeźbę ale i tak będe musiał go wymienić bo da się ustawić tylko 30mA per lampa. Zmienię zakres dzielnika i zamiast 10k/39k dam 20k/27k. Dałem też rezystor zabezpieczający 150k pomiędzy suwak a napięcie ujemne biasu.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Przerobiłem zakres regulacji biasu. Wzmacniacz zagrał, ale według mnie cicho. Znaczy sie cicho jak na 100W. Wywaliłem pętlę, boost czyli wszystko pomiędzy końcówką a preampem. Sam preamp przerobiłem na Atomica w clean modzie i dopiero teraz jest głośno. Czyli tak jak powinno być.
IMG_0343.JPG
IMG_0344.JPG
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Odgrzebuje stary temat bo.... wzmacniacz wrócił do mnie z uszkodzonym trafem zasilającym. Poszło się kochać uzwojenie pierwotne (bezpiecznik przeżył). Być może transformator posiada zabezpieczenie termiczne i te zabezpieczenie zadziałało. Trafo jest zrobione tu na styk jak to w Chinach i po prostu nie wytrzymało kilkugodzinnej imprezy. Zespół gra do kotleta, wiec lekko nie ma. Trafo juro idzie do kolegi Kuby Barona na diagnozę i jeśli trzeba przewinięcie. Mam zamiar przebudować końcówkę na typową dla JCM800, więc zapewne zostanie zmniejszone napięcie anodowe.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Trafo naprawione. Uszkodzeniu uległo zabezpieczenie termiczne wewnątrz trafa. Jak to Chińczyk - trafo robione na styk. Ten wzmacniacz musi być często "standbajowany" i nie powinien chodzić kilka godzin. Przegrzaniu uległ także jeden z rezystorów 10k przez który ujemne napięcie biasu dostaje się na siatkę trzecią. Pewnie lampa już pada. Postanowiłem wywalić te rezystory i klasycznie zewrzeć siatki trzecie do katod. Wymieniłem też rezystory szeregowe siatek drugich z 700R/5W na klasyczne 1k/5W. Trafo daje 345VAC anodowego co daje jakieś 480VDC... Cały czas biję się z myślami aby dać mały transformator 12-15V w przeciwfazie aby zbić te napięcie do klasycznych 330VAC co obniży mi napięcie anodowe o około 20V. Jeśli przesadzam powiedzcie mi o tym.
IMG_1547.JPG
elektron6
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 231
Rejestracja: wt, 1 października 2019, 10:07

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: elektron6 »

Czyli anodowe 460V v 480V ma uratować kiepskie lampy el34? Chińczyki EL34 to wyzionął ducha i przy 460V a niezniszczalne RFT to wiadomo i 500V im nie straszne.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Lampy są od JJ
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: painlust »

Z pewnych względów dopiero teraz odpaliłem wzmacniacz... lampy rozjechane... Udało się tak postawić lampy aby uzyskać po około 45mA per strona, wiem, ze mało ale jedna lampa w parze miała 31mA a druga 15mA i nie chciałem żyłować tej najzdrowszej. Wzmacniacz gra i czeka na nową kwadrę.
Awatar użytkownika
slawekmod
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 1916
Rejestracja: czw, 14 stycznia 2010, 16:30
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Być może nowy pacjent na warsztacie - Peavey Windsor

Post autor: slawekmod »

Ja się zbieram do odświeżenia swojej działalności w lampiakach ale jakoś mi to nie wychodzi..
Moje drugie hobby można zobaczyć tu http://forum.aerodesignworks.eu/
Jak ktoś pomoże Ci całkowicie bezinteresownie to zwyczajnie powiedz "dziękuję".
ODPOWIEDZ