Internet to prawdziwa skarbnica lampowej wiedzy. Znalazłeś ciekawą stronę tematyczną? Tutaj możesz przekazać innym informację o jej adresie i zawartości.
Na szwedzkiej stronie http://www.antus.org/RKA.html (wkleić do Google Translate - nie dotyczy VacuumVoodoo ) opisano ciekawy odbiornik, tzw. APKVM, popularnie zwany "Małpą", skonstruowany przez inż. Bertila Arvidssona specjalnie do wykrywania szpiegowskich transmisji telegraficznych w ramach monitoringu eteru podczas wojny.
Odbiornik odbierał całe pasmo KF naraz. Uruchomiono sieć setek takich odbiorników.
Początek opisu urządzenia - przewinąć do sekcji "APKVM-how a bunch of monkeys helped us in the war" (zakładam że tłumaczymy na angielski, co jest chyba najbardziej sensowne).
Zwracam uwagę na montaż urządzenia kluczowego dla bezpieczeństwa narodowego.
A coż w tym dziwnego?
Odbiór szerokpasmowy jest całkiem przydatny.
Podac przykład?
Pierwsza połówa lat 80-tych. Robimy autoalarm wyłączany kluczem radiowym. O stosowanych wtedy scalaczkach MC145026, 145027, 145028 nie było mowy.
No to co robimy nadajnik - a w autoalarmie odbiornik dostrojony na częsottliwości klucza. Oczywiście małe moce - praktycznie dotykamy klucz radiowy do końcówki antenty radiowej w samochodzie. No fajnie ale to się łatwo obchodzi -generatorek - przestrajamy i mamy wyłączenie alarmu.
Jeden z najprostszych pomysłów aby się przed tym obronić polegał na tym aby dołożyć drugi odbiornik całkowicie nieselektywny, jeśli na nim pojawi się wczęsniej sygnał niz na wyjściu slektywnego to ktoś próbuje włamu. Proste, skuteczne i jak się okazłąo niezawodne, - prostsze ukłądowo niż próba stosowania dodatkowych modulacji fali nośnej.
Pomysł mojego ojca który w niecałe kilka tygodnie wczęsnie zabrał sie za tranzystory i lutownicę.
Mimo pozornej archaiczności wygrywałnawet z kluczami stosującymi kody cyfrowe przez całą dekadę.
Nie ma co się naśmiewać z takich pomysłów. Są bardzo przydatne.
A co montażu - no cóz to miało być tanie bowiem musiało być sporo takich odbiorniczków instalowanych.
Ja się absolutnie nie naśmiewam. Tak to wygląda? Dementuję.
Co do montażu chodziło mi głównie o to ze nie ma metalowego chassis, które jak wiemy, jest absolutnie konieczne żeby cokolwiek działało.
Nie wiem czy tylko ja mam takie dziwne doświadczenia czy faktycznie radia reakcyjne lepiej działają na desce...
AZ12 pisze:Metal podczas wojny był surowcem niezbędnym do produkcji broni
No tylko że Szwecja była tak jakby neutralna. Zresztą, stali zawsze było więcej niż miedzi i ołowiu. Jakoś szyn nie przetapiani na karabiny, ale dzwony z dzwonnic na łuski już tak.
Zresztą podejrzewam że to był raczej odbiornik w stylu DIY, więc sklejka jako chassis jest akurat naturalnym wyborem.
I akurat stali Szwedzi zawsze mieli dużo. Tekst nic nie mówi czy to jest oryginał czy jakaś dzisiejsza rekonstrukcja? Fajny pomysł na wykrycie ciotki Hermenegildy.
Panowie cena, cena i jeszcze raz cena - jeśli chodzi o chassis.
Jeszcze w latach 30-tych wagony tramwajowe (jak i kolejowe) nie były całkowicie metalowe. Drewno byłyo tanim surowcem. Metale w tym stal b. drogim- o ile ściany boczne i rama już była stalowa to dach nadal drewniany był.
Debina to była wtedy jednym z najtańszych mateirałów konstrukcyjnych - na dodatek dość trwała - tańsza niż obecnie tandetna sosna.
A dekawka? Pamieta ktoś takie autka?
Drewno zaczeło znacząco drożeć dopiero w latach 60-tych.