
Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Wątek niebezpiecznie oddala się od tematyki Radio retro. Prosze o powrót do tematu albo wątek zostanie zamknięty/przeniesiony do innego działu
.

Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Czy ja wiem? Na pierwszy rzut oka przypomina mi bardziej C, chociażby ze względu na wygląd kodu, bloki ujmowane w nawiasy klamrowe czy chociażby konstrukcję podstawowych pętli i instrukcji warunkowych. W Pascalu nie pisałem zresztą niczego od wielu, wielu lat. Bez zaglądania do podręcznika nie byłbym już w stanie wklepać z pamięci nawet prostego programu. Przyzwyczaiłem się do C i nie rozumiem skąd biorą się opinie mówiące, iż jest to język trudny.STUDI pisze: Język PHP jest prosty. Bliżej mu do Pascala niż do C/C++ jeśli chodzi o czytelność.
W mojej poprzedniej wypowiedzi chodziło mi o to, że z programowaniem AVR-ów mam już jako-takie obycie. Mogę rzucić okiem na kod i mniej-więcej wiem o co w nim chodzi, nawet jeśli są w nim zawarte bezpośrednie odwołania do rejestrów. W przypadku RPi nie orientuję się już tak bardzo w metodach wprowadzania i wyprowadzania danych różnymi drogami, a już na pewno nie siecią. Tak samo musiałbym doczytać na temat podłączania elektronicznych peryferiów do złącza GPIO tego komputerka.
Z tego powodu pisania własnego interfejsu www byłoby nieco problematyczne, podobnie jak realizacja obsługi przycisków i LCD bezpośrednio z poziomu RPi.
Nie przesadzałbym. Dyskusja odnosi się do zapowiadanej cyfryzacji radia i likwidacji analogowych nadajników, wraz z możliwymi alternatywami. Radio internetowe to też radio cyfrowe, a więc jak najbardziej pasuje do tematu.gsmok pisze:Wątek niebezpiecznie oddala się od tematyki Radio retro. Prosze o powrót do tematu albo wątek zostanie zamknięty/przeniesiony do innego działu.

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Nie, nie pasuje do tematu. Zasadnicze pytanie wątku brzmi: "co z odbiornikami lampowymi?" Grafomańskie pieprzenie w bambus o językach programowania, programowaniu procesorów i t.p. zagadnieniach nie ma nic wspólnego z radiem jakimkolwiek.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Robi się ciekawie, idę po popcorn 

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Ja tam jestem za cyfryzacją. Akurat za największy problem na UKF-FM uważam: szumy (tu większy problem był na OIRT) oraz zniekształcenia nieliniowe (tu akurat gorszy jest standard CCIR). Ponieważ te dwa rodzaje zakłóceń są pomijalne w DAB(+), to jestem za cyfryzacją. Audiofile zawsze będą narzekać: że "siorbie", że soprany nie takie, itp. A kij im w oko. I kij w oko RMF-owi (tego radia wyjątkowo nienawidzę - jest niepolskie, nieobiektywne, po prostu szkodliwe, ogłupia miliony Polaków).
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
- Jado
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Tak naprawdę tu chodzi głównie o treść przekazu, a nie sposób w jaki jest on technologicznie realizowany. Czy to będzie nadawanie analogowe, cyfrowe, czy przesył danych przez internet to już nie ma tak dużego znaczenia.
Oczywiście posiadacze starych odbiorników analogowych - zwłaszcza lampowych - martwią się, że po wyłączeniu nadawania analogowego ich zabytki zamilkną i staną się martwymi pudełkami, z których będzie się wydobywał tylko szum i trzaski.
Czy jednak już dziś nie mamy do czynienia z poważną utratą jakości treści jaką nadają współczesne stacje radiowe? Nawała reklam, brak ciekawych audycji, wciąż odgrzewane stare kotlety muzyczne skutecznie odstraszają od słuchania radia dzisiaj - mimo, że wciąż radio analogowe jest czynne.
Mam piękne radio lampowe - stoi na stole na honorowym miejscu, ale coraz rzadziej je włączam, coraz trudniej mi znieść to co z niego słychać. Bardziej stało się ozdobą salonu niż sprawnym urządzeniem technicznym (mimo, że działa).
Głównie zaś "leci" radio internetowe, gdzie nie ma całego tego wrzasku reklam, gdzie można wybrać rodzaj muzyki jakiej chce się posłuchać.
Obawiam się, że stare radia staną się jednak własnie takimi "ozdobami salonu" czy elementami kolekcji, które można będzie od czasu do czasu włączyć, żeby zademonstrować "jak to działa", pokręcić gałką skali, popatrzeć na magiczne oczko, itp...
A później znowu zapadną w sen....
Lampy trzeba oszczędzać, będzie ich coraz mniej....a na na AM'ie i tak głównie chińskie i ruskie stacje....Czego tu słuchać?....
Oczywiście posiadacze starych odbiorników analogowych - zwłaszcza lampowych - martwią się, że po wyłączeniu nadawania analogowego ich zabytki zamilkną i staną się martwymi pudełkami, z których będzie się wydobywał tylko szum i trzaski.
Czy jednak już dziś nie mamy do czynienia z poważną utratą jakości treści jaką nadają współczesne stacje radiowe? Nawała reklam, brak ciekawych audycji, wciąż odgrzewane stare kotlety muzyczne skutecznie odstraszają od słuchania radia dzisiaj - mimo, że wciąż radio analogowe jest czynne.
Mam piękne radio lampowe - stoi na stole na honorowym miejscu, ale coraz rzadziej je włączam, coraz trudniej mi znieść to co z niego słychać. Bardziej stało się ozdobą salonu niż sprawnym urządzeniem technicznym (mimo, że działa).
Głównie zaś "leci" radio internetowe, gdzie nie ma całego tego wrzasku reklam, gdzie można wybrać rodzaj muzyki jakiej chce się posłuchać.
Obawiam się, że stare radia staną się jednak własnie takimi "ozdobami salonu" czy elementami kolekcji, które można będzie od czasu do czasu włączyć, żeby zademonstrować "jak to działa", pokręcić gałką skali, popatrzeć na magiczne oczko, itp...
A później znowu zapadną w sen....
Lampy trzeba oszczędzać, będzie ich coraz mniej....a na na AM'ie i tak głównie chińskie i ruskie stacje....Czego tu słuchać?....

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
- juju
- 100...124 posty
- Posty: 101
- Rejestracja: ndz, 11 października 2009, 10:37
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Moim skromnym zdaniem chodzi o jedno i drugie. Nam równie zależy na odbiorze przez nasze odbiorniki jak i na treści, jakie przez nie docierają. Niestety, nie mamy wpływu ani na jedno, ani na drugie, ale przynajmniej mamy wybór w kwestii słuchanych stacji. Niewielki wprawdzie, fakt, ale jednak. W innych dziedzinach, ważniejszych dla naszej egzystencji wybór mamy mniejszy (albo nawet wcale nie mamy), a żyć trzebaTak naprawdę tu chodzi głównie o treść przekazu, a nie sposób w jaki jest on technologicznie realizowany. Czy to będzie nadawanie analogowe, cyfrowe, czy przesył danych przez internet to już nie ma tak dużego znaczenia.


Słuchanie radia - przynajmniej dla mnie - to nie tylko muzyka. Jedynka, Dwójka, Trójka, to reportaże, wywiady, pogaduchy, żarty, dokumenty, koncerty. Jedne podobają mi się bardzi, inne mniej, przy jeszcze innych przełączam na inną stację. Każdą z niech cenię za coś innego i w innym czasie.Głównie zaś "leci" radio internetowe, gdzie nie ma całego tego wrzasku reklam, gdzie można wybrać rodzaj muzyki jakiej chce się posłuchać.
A czego chciałbyś posłuchać? Czego Ci brak konkretnie? Takie np. Radio Nostalgia (88,4 MHz w Wawie i okolicy) odgrzewa tak stare i piękne kotlety, że nie znajdziesz podobnych w eterze. W ogóle trudno znaleźć nawet w internecie nagrania, które oni emitują. I właśnie dlatego często ich słuchambrak ciekawych audycji, wciąż odgrzewane stare kotlety muzyczne

Czy kotlet Babci nie lepszy od hamburgera?

No właśnie: chińskich, ruskich, niemieckich, angielskich, czeskich/słowackich, arabskich i jeszcze wielu, wielu innych. Czy taka egzotyka nie jest interesująca? Dla mnie była kiedyś, dawno temu i jest znów teraz. przecież nie do końca chodzi o to, by rozumieć co mówią, ale żeby "słuchać świata". Szczególnie, że taki "niedzisiejszy", "nieinternetowy", "nieplastikowy".....a na na AM'ie i tak głównie chińskie i ruskie stacje........Czego tu słuchać?...
Tak ja to widzę. Ale może po prostu coś ze mną jest nie tak...?

Ależ niech audiofile słuchają bez odrobiny szumu. Ale czy wszyscy musimy? Pełna sterylność dźwięku, to jest to o co chodzi?Ja tam jestem za cyfryzacją. Akurat za największy problem na UKF-FM uważam: szumy (tu większy problem był na OIRT) oraz zniekształcenia nieliniowe (tu akurat gorszy jest standard CCIR).
Nie jestem za cyfryzacją wszystkiego i za wszelką cenę.
- Jado
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Dla mnie głównym kryterium wyboru jest brak reklam - więc jeśli mogę posłuchać z internetu samej muzyki vs muzyki z duża ilością reklam, to wybieram to pierwsze 
Między innymi lubię więc od czasu do czasu posłuchać radia Nostalgia własnie, bo tam jest jeszcze najmniej reklam.
Niestety u mnie jakoś słabo to radio odbiera - widać nadajnik słabszy?
Próbowałem słuchać ich 'streamu' przez internet, ale nadają z tak marną jakością (chyba z 8 bitów?), że nie da się słuchać. I co ciekawe - leci coś zupełnie innego niż w radiu w tym czasie.
Chińskie gadanie jakoś mnie nie bawi - żeby to były jeszcze różne stacje, ale przestraja się odbiornik i co chwila to samo gadanie słychać (na krótkich).
Za daaawnych czasów lubiłem posłuchać np. jak czyta książkę Krzysztof Gosztyła...ale czy teraz tego typu audycja występuje nie wiem - jakoś nie natrafiłem, może cierpliwości nie starczyło

Między innymi lubię więc od czasu do czasu posłuchać radia Nostalgia własnie, bo tam jest jeszcze najmniej reklam.
Niestety u mnie jakoś słabo to radio odbiera - widać nadajnik słabszy?
Próbowałem słuchać ich 'streamu' przez internet, ale nadają z tak marną jakością (chyba z 8 bitów?), że nie da się słuchać. I co ciekawe - leci coś zupełnie innego niż w radiu w tym czasie.
Chińskie gadanie jakoś mnie nie bawi - żeby to były jeszcze różne stacje, ale przestraja się odbiornik i co chwila to samo gadanie słychać (na krótkich).
Za daaawnych czasów lubiłem posłuchać np. jak czyta książkę Krzysztof Gosztyła...ale czy teraz tego typu audycja występuje nie wiem - jakoś nie natrafiłem, może cierpliwości nie starczyło

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Tak. Mi o to chodzi. Sterylność = jakość. Wszelkie zakłócenia i zniekształcenia trzeba zwalczać za wszelką cenę (z tym, że nie za cenę innych zniekształceń).juju pisze:Pełna sterylność dźwięku, to jest to o co chodzi?
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Juju, trafiłeś w sedno. Miałem napisać o tym samym, ale zrobiłeś to lepiej.
Jado, na Chińczykach świat się nie kończy, jest czego słuchać. Ostatnio zaskoczyli mnie Rosjanie na długich, jest ciekawe radio rumuńskie na średnich, jest RTL (dawne radio Luxemburg) i kupa innych.
Na UKF można znaleźć muzykę różniastą. Od Coltrane'a przez piosenkę francuską po Zappę i co kto chce innego. Trzeba tylko wiedzieć czego i kiedy słuchać. Da się.
Nie jesteś. Albo jest nas dwóch.juju pisze: No właśnie: chińskich, ruskich, niemieckich, angielskich, czeskich/słowackich, arabskich i jeszcze wielu, wielu innych. Czy taka egzotyka nie jest interesująca? Dla mnie była kiedyś, dawno temu i jest znów teraz. przecież nie do końca chodzi o to, by rozumieć co mówią, ale żeby "słuchać świata". Szczególnie, że taki "niedzisiejszy", "nieinternetowy", "nieplastikowy".
Tak ja to widzę. Ale może po prostu coś ze mną jest nie tak...?![]()
Jado, na Chińczykach świat się nie kończy, jest czego słuchać. Ostatnio zaskoczyli mnie Rosjanie na długich, jest ciekawe radio rumuńskie na średnich, jest RTL (dawne radio Luxemburg) i kupa innych.
Na UKF można znaleźć muzykę różniastą. Od Coltrane'a przez piosenkę francuską po Zappę i co kto chce innego. Trzeba tylko wiedzieć czego i kiedy słuchać. Da się.
- Jado
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
No to może ja w takim razie jestem "jakiś dziwny"?
Prawie na pewno - zawsze pod prąd idę
Prawie na pewno - zawsze pod prąd idę

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
- juju
- 100...124 posty
- Posty: 101
- Rejestracja: ndz, 11 października 2009, 10:37
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
jado, nie mów, że pijesz wodę destylowaną lub czysty spirytusSterylność = jakość

Książek w odcinkach już raczej nie czytają. Ale na Jedynce, Dwójce i Trójce są słuchowiska, czy spektakle teatru radiowego w doskonałej obsadzie. Polecam!Za daaawnych czasów lubiłem posłuchać np. jak czyta książkę Krzysztof Gosztyła...ale czy teraz tego typu audycja występuje nie wiem
Reklama działa na mnie i owszem. Natychmiast kiedy się zaczyna, palec sam wędruje do odbiornika i następuje szybka zmiana stacji. Przy standardowo zaprogramowanych sześciu ulubionych nie zdarzyło mi się wysłuchać więcej niż dwie sekundy reklamy. Potem wracam do stacji której słuchałem, lub nie wracam. Jest wybór, a ja jestem na bieżaco. I tylko czasem żałuję, że nie jestem w stanie słuchać dwóch stacji jednocześnie

- Jado
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
To kolega Kaem pisał o sterylności - dla mnie ważna jest treść. A stacja może nadawać nawet na falach długich - jak będzie fajna to nie będzie mi to przeszkadzało. Byle nie było reklamjuju pisze:jado, nie mów, że pijesz wodę destylowaną lub czysty spirytusSterylność = jakość

No owszem - można przełączyć i przełącza się, ale to wymaga ciągłego nadzorowania odbiornika.Książek w odcinkach już raczej nie czytają. Ale na Jedynce, Dwójce i Trójce są słuchowiska, czy spektakle teatru radiowego w doskonałej obsadzie. Polecam!Za daaawnych czasów lubiłem posłuchać np. jak czyta książkę Krzysztof Gosztyła...ale czy teraz tego typu audycja występuje nie wiem
Reklama działa na mnie i owszem. Natychmiast kiedy się zaczyna, palec sam wędruje do odbiornika i następuje szybka zmiana stacji. Przy standardowo zaprogramowanych sześciu ulubionych nie zdarzyło mi się wysłuchać więcej niż dwie sekundy reklamy. Potem wracam do stacji której słuchałem, lub nie wracam. Jest wybór, a ja jestem na bieżaco. I tylko czasem żałuję, że nie jestem w stanie słuchać dwóch stacji jednocześnie
A że człowiek jest leniwy i wygodny, to woli, żeby sobie raz zapuścił i przez dłuższy czas leciało - a on w tym czasie zajmie się jakąś robotą.
Kiedyś nie było reklam i niestety ja te czasy jeszcze pamiętam - może młode pokolenie urodzone po 89 roku będzie już do reklam przyzwyczajone i nie będzie ich to tak drażnić.
A może przeciwnie - własnie oni pójdą w nowe technologie?
Dzisiaj tak sobie obserwowałem jak na TVN24 podali jakąś informację, a potem: "więcej szczegółów znajdą państwo na naszej stronie internetowej".
No to po co oglądać program jak można od razu na tą stronę internetową wejść

A pamiętacie taką audycję: "Zakłócenia odbioru radiowego"?

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
- columb1492
- 75...99 postów
- Posty: 91
- Rejestracja: ndz, 25 września 2011, 16:23
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Jako przedstawiciel pokolenia urodzonego po 89 roku, stwierdzam że reklamy drażnią mnie okrutnie. Szczególnie te środków przeczyszczających czy na inną sraczkę w czasie spożywania obiadu/śniadania etc. Albo specyfików dla tych co chcą a nie mogą. Powinny być jakieś granice dobrego smaku.
Tylko powstaje pytanie: Czy są jakieś inne możliwości finansowania komercyjnego radia niż reklamy (pomijam kwestię reklam w Polskim Radiu, dla mnie to absurd - albo abonament, albo reklamy - a nie jedno i drugie)?
Co z odbiornikami lampowymi? - przecież już teraz nie ma wielkiego wyboru wśród polskich stacji. Jedynka na długich i czasem jakaś lokalna stacyjka typu Twoje Radio AM. Jeśli radio ma UKF, to wybór większy, ale też ograniczony, głównie radio dla kierowców. W większych miastach można trafić na naprawdę ciekawe stacje, ale dla mnie mają jedną podstawową wadę - są tylko w większych miastach
.
Jak dla mnie wybór prosty - radio internetowe. Słucham to, czego chcę słuchać. A radio lampowe włączam głównie wtedy, gdy chcę posłuchać "zagranicy" na krótkich
Tylko powstaje pytanie: Czy są jakieś inne możliwości finansowania komercyjnego radia niż reklamy (pomijam kwestię reklam w Polskim Radiu, dla mnie to absurd - albo abonament, albo reklamy - a nie jedno i drugie)?
Co z odbiornikami lampowymi? - przecież już teraz nie ma wielkiego wyboru wśród polskich stacji. Jedynka na długich i czasem jakaś lokalna stacyjka typu Twoje Radio AM. Jeśli radio ma UKF, to wybór większy, ale też ograniczony, głównie radio dla kierowców. W większych miastach można trafić na naprawdę ciekawe stacje, ale dla mnie mają jedną podstawową wadę - są tylko w większych miastach

Jak dla mnie wybór prosty - radio internetowe. Słucham to, czego chcę słuchać. A radio lampowe włączam głównie wtedy, gdy chcę posłuchać "zagranicy" na krótkich

- frycz
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Właśnie, radio to klimat ludzi pracujących w nim a nie laptop emitujący Mp3 (cienka aluzja do R. Nostalgia, które zresztą bardzo lubięjuju pisze:Słuchanie radia - przynajmniej dla mnie - to nie tylko muzyka. Jedynka, Dwójka, Trójka, to reportaże, wywiady, pogaduchy, żarty, dokumenty, koncerty. Jedne podobają mi się bardzi, inne mniej, przy jeszcze innych przełączam na inną stację. Każdą z niech cenię za coś innego i w innym czasie.Głównie zaś "leci" radio internetowe, gdzie nie ma całego tego wrzasku reklam, gdzie można wybrać rodzaj muzyki jakiej chce się posłuchać.

Radio z internetu emitujące muzę '50 nie zastąpi prawdziwego radia np Radia Wnet.
Jako tradycjonalista czułem niechęć do słuchania muzy przez Internet, ale to też się zmienia. U mnie 17 kilometrów od Warszawy nie mam możliwości odebrania 2 bez szumu w stereo. I nie mówcie mi co mam zrobić , bo robiłem wszystko, 4- el. Yagi w pionie na dachu, tunery analogowe, cuda na kiju. Stereo zawsze lekko szumi. A ja lubię posłuchać wieczorem koncertu. I co? Na co dzień słucham w mono radiem Ramona, a od święta poprzez słuchawki bezprzewodowe z laptopa... Nie ma szumu...

A tak przy okazji eksperymentuję z głowicą tranzystorową do Ramony (foto) i efekt jest nieco lepszy niż głowica DEA + konwerter kwarcowy. Walczę o to radio, bo brzmienie Ramony jest naprawdę niezwykłe (a przecież to klasa niższa/śrdnia odbiorników). Myślę że to niezwykły kształt skrzynki powoduje że słuchowisko słychać tak wyraźnie i plastycznie, pomimo że mono...
Co do fal krótkich to postawiłem teraz w biurze radio Kvinta, i faktycznie obecność chińczyków jest miażdżąca

Podsumowując: każdy z nas, jeśli naprawdę jest pasjonatem lamp, to na 100% znajdzie miejsce i wkomponuje swojego lampowego pupila w taki czy inny strumień audycji, uwzględniając realia i potrzeby... Na przykład ja teraz kupiłem do biura w Parczewie "Promyka" żeby nasłuchać się jedynki na długich, dopóki jeszcze jest....

Serdeczności!
F.
- Załączniki
Robert SP5RF