Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projektu?

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: painlust »

do tej pory używałem nastawnych montowanych na PCB.
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: AndrzejJ »

No tak, tylko że ja robię na turretboardzie, i za bardzo nie mam pomysłu... chyba będzie trzeba po prostu przewlec przez tekstolit i podłączyć od spodu do turretów.
mice.co
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 299
Rejestracja: wt, 5 czerwca 2012, 14:04

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: mice.co »

Obrazek
Coś takiego nie zdaje egzaminu?
Obrazek
Albo takie coś. 2 zewnetrzne nóżki w turretach, a środkowa kabelkiem :P Można też odgiąć aby była regulacja z góry
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: painlust »

Mam mały problem z brumem. Podłączyłem sobie oscyloskop aby zobaczyć jakiej częstotliwości jest zakłócenie. Wychodzi na to że 50Hz czyli wypadało by, że albo z żarzenia EL84, albo z przesłuchu między trafami. Najlepsze jest to, że oscyloskop pokazuje te zakłócenie tylko z podpiętym kablem do wzmacniacza (bez włączania sieci). Nie jest to sinusoida, ale jest okresowe o częstotliwości właśnie 50Hz. Po włączeniu zasilania (zamontowane tylko EL84) przebieg zmienia kształt i amplitude, ale nie częstotliwość. Nie bardzo wiem co o tym myśleć... zakłócenie tylko od kabla/instalacji elektrycznej?
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: AndrzejJ »

Przy preclu to raczej nie możliwe...
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: painlust »

Wracam do tego projektu. Niedawno znów wzmacniacz był na testach w półprofesjonalnej sali prób. Kumpel stwierdził, że przydały by mu sie cugle na masterze kanału przesterowanego, bo kręcenie gałką Master powyżej 1/3 własciwie nic nie daje w brzmieniu a zwieksza tylko szum i zakłucenia. Przypomniałem sobie, że takie cugle w postaci dzielnika przed Masterem ma Atomic i dokładnie taki dzielnik zamierzam zamontować w tym wzmacniaczu. Zobaczymy jak to wyjdzie. Mam teraz 4 dni wolnego to podziałem.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: painlust »

Dodałem dzisiaj wspomniany dzielnik pomiędzy korektorem a masterem z tym, że nie 470k/150k tylko 470k/220k. Dodałem też rezystory 2M2 na stykach przekaźnika, ale stuków to nie wyeliminowało...
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: painlust »

Dzisiaj wyciągnałem wzmacniacz na biurko aby rzucić na niego świerzym okiem... dałem inwerter od EL34 do wzmaka na EL84... ja pierdu... za duże wzmocnienie więc co ja się dziwiłem, że jakoś tak bardzo szumi i sie wzbudza... Idzie na przebudowe... a stuki są tylko podczas przerzucania na kanał czysty. Muszę się też temu przyjrzeć. Jednak warto coś odstawić i wrócić do tego po kilku miesiącach...

EDIT: Przeczytałem sobie cały temat. Jednak inwerter pochodzi z Atomica 16. Przerobię go jednak na inwerter z Marshalla 18. Większe Rk da mniejsze wzmocnienie.
Red_Bullet
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: sob, 16 kwietnia 2011, 18:02

Re: Masakrator aniołków... czyzby powrót zapomnianego projek

Post autor: Red_Bullet »

Chciałem nawiązać do tego Presence. Ta regulacja chyba tak działa. W moim Jet City (blisko związany z Soldano) Presence do godziny pierwszej prawie nie działa (muł straszny), dopiero od tej pozycji do końca zakresu słychać że coś się zmienia i idzie więcej góry. Może po prostu ten typ regulacji Presence tak ma.
ODPOWIEDZ