Czy zniknie modulacja AM i FM ?

[marekb]

Słowa emeryt użyłem niejako w przenośni. Firma komputerowa w której pracuję, znajduje się obok 40-letniego blokowiska. Ponieważ młodzi ludzie udali się za pracą na Wyspy Brytyjskie (i nota bene nie mają zamiaru wracać), w blokach zostali tylko ich rodzice i dziadkowie w wieku emerytalnym. Większość tych ludzi wyposażona w komputer ze Skypem. Ale słuchają też radia. Sprzęt z lat 70/80 lub podła chińszczyzna, to się musi zepsuć albo zużyć. Przynoszą żeby naprawić. Jak ktoś nie jest zwolennikiem wiadomego radia z ryjem, to UKF w wersji OIRT (Na częstotliwości lustrzanej coś tam słychać choć nie koniecznie PR1). No to przy okazji naprawy przestraja się zakres UKF i instruuje jak się nim posługiwać. To tak OT.

[anka]

Oby nie było z tym radiem tak, jak z okolicznym radiem Express, gdzie puszczali muzykę tylko 60./70./80. lat i było świetne do słuchania, potem im coś się jednak odwidziało i zaczęli puszczać najgorszy nowy chłam. A też było tak pięknie...

Ten "proces" w warszawskiej Nostalgii już się rozpoczął ....

[kaem]

Nawet brzmienie malutkiego unitrowskiego radyjka RS-101 wydawało mi się w latach 80. znakomite (pomimo beznadziejnych słuchawek Sd-106, jakoś nie wpadłem wtedy na pomysł, żeby np. kupić sobie w Pewexie jakieś lepsze walkmanowe za 2 dolary i przerobić wtyk na dwa jacki mono). Dzisiaj amplituner z CD Technicsa i kolumnami B&W jako tako gra tylko z kompaktu - bo dźwięk radiowy tego zestawu to krew z uszu.
Pierwsze porządne radio w moim domu pojawiło się dopiero w 1990 roku - kultowa "Tosca" AWS-303 (chyba końcówka produkcji tego modelu, zaraz potem wszedł model AWS-306, potem 307). Ależ to była radość: szeroka przejrzysta skala, pięknie wykończone i przyjemne w dotyku pokrętło strojenia, nareszcie porządny zapas regulacji niskich i wysokich tonów, itp. Dźwięk może nie powalał, ale był jak najbardziej na owe czasy przyzwoity. Dziś taka "Tosca" to zabytek dla fanów Unitry, zresztą tak samo jak i RS-101, którego używałem w latach 1987-1988 (i po latach nieco zdekompletowane radyjko wróciło do mnie, uzupełniłem brakujące części i przestroiłem na CCIR, szkoda że obudowa jest zdefasonowana - ślady przeróbek, wytarte napisy).

[frycz]

/.../ Jak ktoś nie jest zwolennikiem wiadomego radia z ryjem,/.../

Akurat ja (40+) słucham "wiadomego radia", i takie uwagi są naprawdę niepotrzebne na tym znakomitym forum. Nie pomyślałeś, że możesz kogoś urazić?

Oby nie było z tym radiem tak, jak z okolicznym radiem Express, gdzie puszczali muzykę tylko 60./70./80. lat i było świetne do słuchania, potem im coś się jednak odwidziało i zaczęli puszczać najgorszy nowy chłam. A też było tak pięknie...

Ten "proces" w warszawskiej Nostalgii już się rozpoczął ....

Nostalgia, zwłaszcza nocą nadaje świetną muzykę. Na przykład nie wiedziałem że Śp. Danuta Rinn nagrała tyle wspaniałych piosenek. Radio puszcza tylko dwie. Ja teraz nagrywam ich nocne audycje jak leci na MP3 (niestety mono bo stereo mam w szumach) bo jak się "sformatują" to będzie mało ambitna sieczka jak w innych stacjach.

Zauważyłem jednak pewien problem / zagrożenie dla FM którego wcześniej nie zauważyłem / usłyszałem. Mianowicie na UKF mam ciche trzaski, takie jak by gdzieś pracowała suszarka do włosów z silnikiem komutatorowym, albo stary odkurzacz I to całą noc i cały dzień na całym paśmie UKF. Nie jest to bardzo słyszalne ale jest.. Radia mam na baterie, więc nie ciągnie tych zakłóceń z sieci...

[zjawisko]

/.../ Jak ktoś nie jest zwolennikiem wiadomego radia z ryjem,/.../

Akurat ja (40+) słucham "wiadomego radia", i takie uwagi są naprawdę niepotrzebne na tym znakomitym forum. Nie pomyślałeś, że możesz kogoś urazić?

Lampy i technika retro nie mają nic wspólnego z polityką, religią i kilkoma innymi drażliwymi sprawami tak więc forum powinno być od tych tematów wolne. Ale skoro temat został już ruszony to nie potrafię utrzymać mojego ryja. Ja (20+) też czasem słucham, że tak to ujmę nasennie i stwierdzam, że nader często ludzie tworzący audycje i wypowiadający się telefonicznie zupełnie nie przejmują się tym, że mogą kogoś urazić.

Zauważyłem jednak pewien problem / zagrożenie dla FM którego wcześniej nie zauważyłem / usłyszałem. Mianowicie na UKF mam ciche trzaski, takie jak by gdzieś pracowała suszarka do włosów z silnikiem komutatorowym, albo stary odkurzacz I to całą noc i cały dzień na całym paśmie UKF. Nie jest to bardzo słyszalne ale jest.. Radia mam na baterie, więc nie ciągnie tych zakłóceń z sieci...

U mnie od jakiegoś czasu przy odbiorze PR III z katowickiego nadajnika słychać trzaski. Ale nie przypomina to silnika, raczej nieznacznie trzeszczący winyl. Ostatnio na własne uszy przekonałem się, że duża część dziwnych zakłóceń na zakresie UKF pochodzi od routera wifi.

[tedikruk111]

Witam.
Mają UKF a słuchają długich-wcale mnie to dziwi. No bo jak można kupować baterie jeżeli jest wewnętrzny zasilacz? Albo zdobyć się na wysiłek przeczytania instrukcji obsługi? A stoi jak wół
że do strojenia pamięci są potrzebne baterie i w dodatku bd jakości. Żeby siedziały tam parę lat.
Ja niechcący dostałem kaseciaka Sony bo dziadzia się "obraził" bo "nima" UKF a kasety mu się
znudziły bo nie miał jak nagrywać nowych. I został tylko rozwód. Z czytaniem to jest wielka
tragedia, gość woła transport aby zwrócić pralkę do sklepu bo nie działa. Zebrane konsylium
stwierdza: za rzadki prąd, to musi być ich prąd , a może coś z wodą. Wreszcie kolega się pyta
dla żartów: ściągnąłeś blokadę? Jaką blokadę???
Pozdrawiam

tedi.

[frycz]

/.../
Ja niechcący dostałem kaseciaka Sony bo dziadzia się "obraził" bo "nima" UKF a kasety mu się
znudziły bo nie miał jak nagrywać nowych. I został tylko rozwód. Z czytaniem to jest wielka
tragedia,/../
tedi.

To wszystko to tylko sprawa cierpliwej, mądrej edukacji. Mój Ojciec jest mocno starszy (76) i do tego konserwatywny technicznie. Jak coś działa to po co zmieniać, ale ma dużą kulturę techniczną. Dba, wymienia, serwisuje, zawsze ma w szufladzie blistery różnych baterii itp. A ja jestem zawodowym trenerem - specjalistą od uczenia dorosłych. I co? Komputer? Kiedyś - nigdy w życiu! A teraz mój Ojciec ma już nowego laptopa Samsunga, drukarkę HP będzie wymieniał na taką tańszą w eksploatacji, bo już wie że za 299 PLN to był syf. Używa nowej komórki Samsung z aparatem i MP3, a jeszcze niedawno zarzekał się że Nokia 3210 jest super. Wszystkiego go powolutku nauczyłem. Serdecznie, życzliwie, cierpliwie..... Robię plansze, rysunki, ćwiczenia. Lotto może sobie sprawdzać w necie

Teraz jest na etapie wymiany TV ale chce taki z podłączeniem do WiFi (wie co to jest). Wczoraj przycinał jabłonie a ja patrzę Ojciec siedzi sobie na YT i ogląda porady dla sadowników. Kupił sobie filtr stożkowy do auta, na Allegro, ale pojechał odebrać do sklepu osobiście bo jeszcze nie poradził sobie z płatnością kartą... Ale sam wybrał, kupił. Teraz pytał czy trzeba ze wszystkim chodzić do banku? Ja na to że nie, i jak los pozwoli i da zdrowie to za rok będzie pykał przelewy netem.

Podsumowując: starsi ludzie mają ogromny potencjał, ale trzeba poświęcić im dużo czasu, cierpliwości, serdeczności i wtedy się da! A niestety nie każdy ma trenera w tym samym mieście. Ten gość od radia Sony, o którym mówisz też zapewne ma syna/córkę/wnuka/wnuczkę i to ich rola wdrożyć starszego pana w arkana techniki, ściągnąć z internetu instrukcję, kupić baterie, zatroszczyć się....

A pewnie sobie o nim przypominają tylko wtedy jak dostaje emeryturę, lub jak już nareszcie umrze i zapisze wnuczce kawalerkę.... Niestety..

[tszczesn]

To wszystko to tylko sprawa cierpliwej, mądrej edukacji. [...]

Zapewne masz rację, ale ile osób ma odpowiednie samozaparcie i umiejętności aby się przebić przez postawę 'nie wiem i nie chcę wiedzieć'?

[Javoreczek]

No bo jak można kupować baterie jeżeli jest wewnętrzny zasilacz? Albo zdobyć się na wysiłek przeczytania instrukcji obsługi? A stoi jak wół
że do strojenia pamięci są potrzebne baterie i w dodatku bd jakości. Żeby siedziały tam parę lat.

A tak z ciekawości zapytam, w czym to takie gusła trzeba odczyniać ?
Myślałem, że od czasu radiomagnetofonu Maja już nikt wiecej nie wpadnie na pomysl radia, które wymaga baterii przy pracy z sieci

[frycz]

To wszystko to tylko sprawa cierpliwej, mądrej edukacji. [...]

Zapewne masz rację, ale ile osób ma odpowiednie samozaparcie i umiejętności aby się przebić przez postawę 'nie wiem i nie chcę wiedzieć'?

Tomasz, od tego właśnie jest magiczne słowo RODZINA. Ci starsi ludzie mają synów/córki/wnuków/wnuczki którzy zobowiązane są im mądrze i cierpliwie pomagać. No chyba, że sami są mało mądrzy, siedzą "na dzielni" i jarają...

Z innej beczki: jak nasz syn/córka powie że: "nie wiem i nie chcę wiedzieć" rachunku różniczkowego, budowy DNA, hemoglobiny, chlorofilu, i bitwy pod Termopilami to też powiemy Aha! No trudno.... Nie to nie....

Jasne że nie mówisz tak, tylko walczysz, starasz się,motywujesz, zachęcasz, kombinujesz. Jak założyłem Ojcu konto na Skype to wydziwiał po co. No to jak dzwonił do mnie na komórkę to często nie odbierałem, a jak na Skype - odbierałem zawsze. Nie minął miesiąc i się nauczył

[frycz]

No bo jak można kupować baterie jeżeli jest wewnętrzny zasilacz? Albo zdobyć się na wysiłek przeczytania instrukcji obsługi? A stoi jak wół
że do strojenia pamięci są potrzebne baterie i w dodatku bd jakości. Żeby siedziały tam parę lat.

A tak z ciekawości zapytam, w czym to takie gusła trzeba odczyniać ?
Myślałem, że od czasu radiomagnetofonu Maja już nikt wiecej nie wpadnie na pomysl radia, które wymaga baterii przy pracy z sieci

Wbrew pozorom takich odbiorników jest sporo. Sam mam teraz takie dwa, w tym nowego Grundiga, który gdy nie ma w nim baterii "zapomina" wszystko w tym ostatnią częstotliwość na jakiej grał Miałem bardzo nowoczesnego Roadstara, który miał podtrzymanie na 2 AAA bez których nie działał, i mam fajny radiomagnetofon Sanyo - też z dodatkową ekstra baterią pastylkową bez której nie budzi. Takie dziwadełka

[tszczesn]

Tomasz, od tego właśnie jest magiczne słowo RODZINA. Ci starsi ludzie mają synów/córki/wnuków/wnuczki którzy zobowiązane są im mądrze i cierpliwie pomagać. No chyba, że sami są mało mądrzy, siedzą "na dzielni" i jarają...

Owszem, ale ja tam wychodzę z założenia, że nic na siłę. Nie ma sensu uszczęśliwiać ludzi na siłę, nie każdy musi mieć takie same potrzeby. Ja mam smartfona, ale używam go wyłącznie do dzwonienia, wysyłania esemesów, słuchania radia i okazjonalnie jako notatnik. I zupełnie nie odczuwam potrzeby na więcej.

Z innej beczki: jak nasz syn/córka powie że: "nie wiem i nie chcę wiedzieć" rachunku różniczkowego, budowy DNA, hemoglobiny, chlorofilu, i bitwy pod Termopilami to też powiemy Aha! No trudno.... Nie to nie.... Nie mówisz tak, tylko walczysz, starasz się, kombinujesz.

Owszem, ale różnice są dwie: dziecko jest młode, poddane twojej władzy i je uczysz i wychowujesz. I owszem jak będę miał dziecko pasjonujące się budową odrzutowców i rozwiązywaniem równań różniczkowych to nie będę wymagał od niego znajomości budowy tragedii ateńskiej, wystarczy że będzie wiedział, że w starożytnych Atenach były tragedie. (A jak dziecko będzie się buntować na zasadzie 'nie bo nie i co mi zrobisz' to znaczy, że popełniłem kiedyś poważny błąd wychowawczy i mam znacznie większy problem niż nieuk w domu) Nic na siłę.

[jajacek]

""""Zauważyłem jednak pewien problem / zagrożenie dla FM którego wcześniej nie zauważyłem / usłyszałem. Mianowicie na UKF mam ciche trzaski, takie jak by gdzieś pracowała suszarka do włosów z silnikiem komutatorowym, albo stary odkurzacz I to całą noc i cały dzień na całym paśmie UKF. Nie jest to bardzo słyszalne ale jest.. Radia mam na baterie, więc nie ciągnie tych zakłóceń z sieci.."""".


Mam kilka odbioników UKF napawdę b dobre , które po włączeniu lapotpa w odległości ok 5 m głupieją
szum i dziwne zniekształcenia.Na działce wolnej od zakłuceń Gundig satellit odbiera zasilacz impulsowy do halogenów włączny u sąsiadów ok 100 m od radia , które jest zasilane z ACCU.Poszukaj zakłóceń u siebie w domu.

[AZ12]

Wygląda na to, że nie wszyscy producenci przywiązują wagę do ilości emitowanych zakłóceń. Miałem radio Adam, które po włączeniu świetlówki Osram Dulux 23W Germany słychać było zakłócenia na UKF. Tak więc niektóre odbiorniki radiowe są bardziej wrażliwe na zakłócenia od innych.

[marekb]

To wszystko to tylko sprawa cierpliwej, mądrej edukacji. [...]

Zapewne masz rację, ale ile osób ma odpowiednie samozaparcie i umiejętności aby się przebić przez postawę 'nie wiem i nie chcę wiedzieć'?

Tomasz, od tego właśnie jest magiczne słowo RODZINA. Ci starsi ludzie mają synów/córki/wnuków/wnuczki którzy zobowiązane są im mądrze i cierpliwie pomagać. No chyba, że sami są mało mądrzy, siedzą "na dzielni" i jarają...

Z innej beczki: jak nasz syn/córka powie że: "nie wiem i nie chcę wiedzieć" rachunku różniczkowego, budowy DNA, hemoglobiny, chlorofilu, i bitwy pod Termopilami to też powiemy Aha! No trudno.... Nie to nie....

Jasne że nie mówisz tak, tylko walczysz, starasz się,motywujesz, zachęcasz, kombinujesz. Jak założyłem Ojcu konto na Skype to wydziwiał po co. No to jak dzwonił do mnie na komórkę to często nie odbierałem, a jak na Skype - odbierałem zawsze. Nie minął miesiąc i się nauczył

No i w świadomość zapadło urażenie słuchaczy wiadomego Radia, ale nie przebiła się opowieść o osiedlu, w którym mieszkają sami starsi ludzie. Ludzie, których rodziny wyjechały w poszukiwaniu lepszej przyszłości, najczęściej za granicę. Pozostały im kontakty w czasie świąt i poprzez Skype'a. I o jakim modelu rodziny tu rozmawiamy?