Zdarzyło że ściągając izolację z przewodu anodowego i trzymając łokieć na obudowie zostałem porażony napięciem 590 volt zasilacza anodowego . Zobaczyłem wielka jasność , przegryzłem wargę do krwi i mocno się wystraszyłem cała sytuację . Tak mnie jeszcze w życiu nie grzmotnęło. Skutek tego był taki że po jakichś 30 minutach tak się dobrze poczułem że chciałem się na drugi dzień znowu podłączyć ,potem zrozumiałem że to było coś na zasadzie elektrowstrząsu. Klika naście razy obwód anodowego 450 volt 50/100 watowego wzm. zamknąłem niechcący pomiędzy rękoma ,uderzenie jest mocne aż pot zimny się pojawia a na chwile robi się słabo ale nic po za tym , jednak z sieciowym 230 volt już nie ma żadnych żartów , siec jest bardzo groźna dla życia , zamknąłem tez obwód sieciowy pomiędzy rękoma , na moje szczęście mnie odrzuciło ,znaczy upuściłem przewód fazowy , ale uderzenie było potężne ,musiałem jakiś czas po całym zdarzeniu poleżeć na łóżku .
a oto inny przykład :
Na samych początkach żeby pozbyć się brumów i coś nagrać często podłączałem fazę na obudowę swojego wzmacniacza do momentu kiedy niechcący dotknąłem strunami kaloryfera , poszły iskry a ja już nigdy więcej nie podłączałem fazy tam gdzie jej być nie powinno . Wzmacniacz lampowy z faza na masie ,obudowie gra sobie w najlepsze , nie wiem czy nie warto tego pisać w instrukcji obsługi
Wicker pisze:Na większości wzmacniaczy (jak nie na każdym) widnieje napis że urządzenie musi być podpięte do przewodu ochronnego.
Napis widnieje co nie zmienia faktu że Instalacje elektryczne wykonywane za komuny to dziadostwo pierwszej kategorii .megabit pisze:Przypadkiem miałem "okazję" rzucić okiem na ekspertyzę sprzętu po całym zajściu gdzie życie stracił Wojtek.
Winne nie były gitary ani wzmacniacze. Przedłużacz miał przebicie...
W ogóle sieć typu TN C w większości stosowana w Polsce jest mało bezpieczna sama z siebie , dopiero od kilkunastu lat stosuje się TN S gdzie jest możliwość zainstalowania RCD w celu ochrony przed porażeniem .
Ciekawi mnie tylko w jaki sposób przebicie na przedłużaczu dało efekt w postaci pojawienia się napięcia fazowego na obudowie jednego ze wzmacniaczy , rozumiem że chyba przedłużacz lub gniazdko nie posiadało kołka ochronnego .