ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: futrzaczek2 »

Marvel pisze:Lampy prawdopodobnie wypalone, bo w takich sprzętach chyba się ich nie wymieniało, tylko grały przez całe życie urządzenia.
Zestawem ECL86 + ECC83 + EM84 byś pogardził?
Te magnetofony nie były aż tak mocno używane (w przeciwieństwie do np. odbiorników radiowych) by lampy w nich były do bani... Chyba, że w radiowęźle pracował.
Stosunkowo duży (270 omów) rezystor katodowy zapewniał spokojne życie pentodzie mocy... :)

Jado - wiozłem Neptuna 221A przy użyciu pekaesu na dystansie ok. 120km. W porównaniu z nim ZK120 to malutkie, lekkie i poręczke pudełeczko. Jeśli jest bardzo rozbebeszony, to poskładaj go jakoś do kupy, okręć sznurkiem i wsadż do dużej torby - po kłopocie. A jaka radocha jak wreszcie zagra! :mrgreen:
Swój egzemplarz kupiłem w stanie wewnętrznego rozkładu (jakiś gówniarz dorwał się ze śrubokrętem i powykręcał śrubki, żadnej na szczęście nie zgubił) lecz udało się go doprowadzić do stanu niemalże fabrycznego ;)
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 :)
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2984
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: zagore1 »

Jado pisze:Witajcie,

Dzisiaj bylem w odwiedzinach u ciotki i obchodzac dom zaszlismy przypadkiem az na strych, gdzie ze zdziwieniem zauwazylem lezacy tam, czesciowo rozbebeszony (zdjeta gorna czesc obudowy, wyjete kolo zamachowe, co dalej nie wiem) - ZK120. Z wierzchu widac czarna jak sw. ziemia EM84 - czyli sprzet jest na lampkach....
Sprzet lezy tam tak chyba ze 20 lat - ciekawe czy jeszcze nadawalby sie do uruchomienia...
Zastanawiam sie co dalej z tym sprzetem poczac, bo oczywiscie moge sie juz czuc jego wlascicielem - ciotka chetnie pozbedzie sie gruchota :-)
Problem w tym, ze nie dysponuje transportem (ciotka mieszka w malej miejscowosci pod Warszawa), a ten sprzet troszku wazy....
Zastanawialem sie nad tym, zeby wyjac tylko z niego kilka najciekawszych rzeczy tj. lampy, silnik, trafo glosnikowe, kolo zamachowe, plytke z elektronika..... A reszte zostawic jak jest - pewnie ciotka z czasem to zutylizuje...
Jesli chodzi o mnie, to zawsze najwiekszym sentymentem darzylem stare radia - a inny sprzet, mimo ze tez na lampach, juz mniej... Wiec jakiegos specjalnego parcia na restauracje magnetofonu nie mam....
Z drugiej strony troche szkoda rozbierac na czynniki pierwsze takiego staruszka - zwlaszcza ze kilka takich rozbiorek starych sprzetów mam juz na sumieniu - daaawno temu, ale zawsze.....
Na razie pospiechu nie ma - przelezal tyle, to moze jeszcze lezec, ale - co Wy byscie mi radzili?
Mam taki :-) Kupiłem go w 1970r za 3500zł. Do dzisiaj go używam. W latach 70' targałem go do liceum na szkolne imprezy.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Kazimierz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 722
Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Kazimierz »

Nie chcę tworzyć nowego wątku bo pytanie - być może lamerskie - ociera się o ZK 120. Czy można zdemontować wirnik silnikotransformatora do tego magnetofonu i pozostałej konstrukcji użyć jako transformatora ?
pozdrawiam
pozdrawiam
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: jethrotull »

Nie , wirnik jest częścią obwodu magnetycznego.
Kazimierz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 722
Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Kazimierz »

szkoda :(
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 671
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Teslacoil »

Da się, trzeba dopasować i wkleić pakiet blach z jakiegoś rdzenia, no i wyciąć zbędne zwory przesuwnika fazy na rdzeniu trafomotoru. Trochę zabawy jest. Przerabiałem temat, tylko trafosilnik był z ZK120T. Dziś chyba prościej zdobyć "normalne" trafo, kiedyś nie było tak łatwo...
Edit
Może spróbować wyciąć pierścienie klatki wirnika (aluminium) i unieruchomić wirnik.
Ostatnio zmieniony pn, 31 sierpnia 2009, 21:19 przez Teslacoil, łącznie zmieniany 2 razy.
traxman

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: traxman »

Można wirnik wykorzystać w charakterze wentylatora :D , to nie były najgłośniejsze silniki.
Ale faktycznie lepiej poszukać używanego transformatora.
dominik9419

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: dominik9419 »

Szkoda rozwalać ZK120 na części, no chyba że jest wizualnie zniszczony, bo technicznie to te magnetofony są proste jak konstrukcja cepa - zachodni sąsiedzi myśleli :)
Ja mam dwie sztuki ZK 120, jedna z 1969 roku druga z 1972. Ta druga ma min. w środku plastikowe mocowanie kondensatora filtrującego, a ta pierwsza metalowe. Sporo różnic by się pewnie jeszcze znalazło. pozdro
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6278
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: cirrostrato »

Lenistwo jest piękne bo nie trzeba się wysilać i szukać w sprzęcie ale zapytać (jak się nie ma pod ręką schematu) trzeba: w ZK120 podwójny potencjometr z wyłącznikiem (rozpadł się) to 1M/100k czy 1M/ 500k?
k24
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1228
Rejestracja: ndz, 31 października 2004, 18:32

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: k24 »

Ten drugi.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6278
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: cirrostrato »

Dziękuję.
ODPOWIEDZ